We wrześniu w moim miasteczku powstaje sekcja MMA. Jest to dyscyplina, którą interesuje się od kilku lat, a przede wszystkim chcę ją trenować. Między innymi, oprócz doskonalenia samego siebie robiąc to czym się fascynuję, chciałbym osiągnąć dobry rekord na amatorskiej scenie MMA.
Ale koniec zbędnego gadania, bo to nie o to chodzi.
Przejdźmy do rzeczy. Mam 15 lat (we wrześniu kończę 16) i chciałbym czas, aż do utworzenia sekcji wykorzystać jak najlepiej na siłowni, żeby zbudować siłę bazową, zrobić krok ku poprawie swojej sylwetki, a także przybrać kilka kilogramów.
Moje obecne warunki to 193 cm wzrostu i 78 kg wagi. Według mnie trochę mało jak na mój wzrost (mój cel na przyszłość to około 95-100 kg wagi). Jednak wydaje mi się, że nie mam jeszcze rozbudowanej tkanki mięśniowej, a mam nadzieje, iż będzie to miało wpływ na parę kilogramów, z biegiem czasu.
A więc tak trenować mam od przyszłego poniedziałku (od jutra mam testy gimnazjalne). Do września więc będę miał 4 miesiące, a mam nadzieje, że przez tyle czasu będzie dało radę coś ze sobą zrobić.
Co do diety, to nie będę w stanie trzymać ścisłej, ponieważ nie mam po prostu takiej możliwości, ale moje posiłki by wyglądały mniej więcej tak jakby ta dieta była, z tym, że nie trzymałbym bilansu kalorycznego. (Wiadomo, że będzie tego sporo, gdyż chce parę kg dorzucić do wagi).
Co do treningu, przestudiowałem sporo poradników dla początkujących i myślę, że na pierwsze 6-8 tygodni:
1.Wyciskanie sztangi na ławeczce poziomej 4 serie po 12 powtórzeń
2.Martwy Ciąg 4 serie po 12 powtórzeń.
3.Przysiady 4 serie po 12 powtórzeń.
Tylko pytanie jest jedno, jak wykorzystać pozostały czas.
Oczywiście jestem za tym, żeby korygować mnie pod każdym względem, aby było jak najlepiej.
Chciałbym jeszcze tylko podkreślić, że moim priorytetem jest MMA. Ja chcę ten czas przeznaczyć do budowy siły bazowej, abym już w czasie trenowania tej dyscypliny mógł trenować na większych ciężarach oraz bardziej specjalistycznie ku sztukom walki.
Pozdrawiam luqman. :)