Napewno nie wprowadzam ludzi w błąd
Uważasz, że UFC powinno pozwalać Fiedzi uczestniczyć w innych zawodach, choćby w innym sporcie (poza pokazówkami)? Naprawdę nie rozumiem tego, przecież promuję się zawodnika jako "najlepszego fightera na świecie w najlepszej organizacjI" i kładzie się na to hajs, robi się cały marketing pod to. No i co idzie na jakieś zawody, gdzie przegrywa z jakimś nieznanym zawodnikiem i już się pojawiają pytania "a może on nie jest najlepszy" i może dojść przez to wielu niebezpiecznych dla organizacji czynników od spadku prestiżu mistrzów do wykorzystania tego przez inne organizacje. Naprawdę nie rozumiem tego oburzenia, że UFC chce takich sytuacji unikać i na ich miejscu robiłbym to samo. Zresztą te sambo to tylko przykrywka..
Kontrakt na wyłączność na mma to chyba każdy trzeźwo myślący człowiek wie, że to jest najnormalniejsza rzecz na świecie, że UFC ma taką pozycję, że musi tego wymagać. Nagłe odejście z organizacji po zwycięstwach to bardzo duże straty, samo zamieszanie z Crocopem to małe piwo w porównaniu do tego co mogłoby być po odejściu zawodnika do innej organizacji po jakiejś mega walce typu Fedor - Lesnar chociażby. No tu myślę, że do tego się wszyscy się zgadzają i nie ma ludzi oburzonych, że UFC chce mieć fightera dla siebie...
Odnośnie kasy to NIE WIERZĘ, żeby inne organizacje oferowały mu wyższy kontrakt i reszta szczegółów kontraktu jako niesamowicie restrykcyjnie są jak właśnie Aleksander powiedział mocno podkoloryzowane.
Jeżeli weźmie się pod uwagę to, że management Fedora nie jest zwykłym, tylko dodatkowo sam organizuje gale to mamy prawdopodobną przyczynę dlaczego tak zależy Vadimowi na przedstawianiu UFC jako stajni niewolników.
Sam Fedor na tym IMO bardzo dużo traci, nie tylko ze względów na zarobki z walk (które, gdyby walczył normalnie w UFC miałby na dużo większym poziomie, bo byłyby regularniejsze, bo UFC nie odwołuje póki co wielkich gal) ale także na to, że na ogromnym rynku amerykańskim mma = ufc i tak naprawdę reszta nie istnieje. UFC ma powyżej miliona PPV, popularną grę, kupę sponsorów, widownię itd. i tylko tam Fedor mógłby stać się mega gwiazdą. W Affliction czy w Japonii to on sobie zgarnie jakąś tam kasę z walk i tyle. W UFC natomiast gdyby wygrał z ich HW nie dość, że zarobiłby dużo kasy z walk, to dodatkowo stałby się gwiazdą na rynku amerykańskim i pierwszą naprawdę megagwiazdą mma. Jak łatwo się domyślić wiązałaby się z tym ogromna kasa z reklam i resztą rzeczy na których można zarabiać ogromne siano będąc znanym i rozpoznawalnym tam. A uczestniczenie w galach affliction itp. tą szansę zaprzepaszcza...
sorry chłopaki ktoś musi czasami po Fedorze pojechać, żeby nie było za dobrze
Zmieniony przez - greg 82 w dniu 2009-07-28 23:07:24