ARNOLD CLASSIC EUROPE 2012

vice-mistrz świata 2011 tylko na 12 miejscu, ale słabą formę prezentował... liczyłem po cichu na Adamskiego na TOP 3 , ale tylko 6 miejsce co i tak ejst chyba sukcesem, bo z tego co się orientuje to jego docelowa impra to MŚ

brawo dla ALEX KODZOEV był w świetnej formie i zasłużył na zwycięstwo w kategorii do 90 kg jak i open , co to Lesukova że był w dobrej formie ale nie aż takiej aby wygrać open i kartę pro , takze musi jeszcze poczekać żeby zostać zawodowcem , podsumowując polaków wielkie brawa dla Karola Małeckiego za piękną sylwetkę i zwycięstwo , marek olej olejniczak i adam adamski także zajęli dobre 6 miejsca i na pewno mogą być zadowoleni , no i nasz jedyny zawodowiec super forma i dobre 4 miejsce pokonał minimum 7 na mr olympia freemana , a takze Rockela , brawo dla roberta :)

dokładnie tak szkoda kołodziejczyka dopiero 12 , po vice -mistrzu świata na pewno spodziewano sie wiecej

Szkoda...
Ale z drugiej strony Adamski pokonał Martina Draba, Dambrauskasa, Tomka Bobrowskiego.
Oley Kirilenko,Paata P., Gostinina, Andrzeja i Lonca.
To też są wyniki.

Zmieniony przez - figurant w dniu 2012-10-14 23:41:35

zgadza sie ale Dambrauskas też nie był w formie , najbardziej mnie dziwi po co na takie zawody pojechali Guran ,Potocki o Bobrowski chyba widzą że nie są w formie i bez sensu jechać by zająć dalekie miejsce . w zawodach kamienna rzeźba byli bez formy i zajęli dalsze miejsca wiec po co sie pchali na arnold classic gdzie poziom jest mega wysoki , z całym szacunkiem dla tych zawodników oczywiście ale z formą nie trafili kompletnie

Na Kamiennej byli w w takiej formie nie innej, bo szykowali formę na ACE...

po co B. Guran tam jechal?:) chyba pozwiedzac tylko.

To nie jest dobre sensowne pytanie i podejście typowo amatorskie.
Jak by przyjeżdżali tylko zawodnicy z ambicja na pierwsze miejsce-to to byłoby ich kilku a sens organizowania takich zawodów byłby niewielki.
To jest sport-zawsze warto jechac,nawet nie liczac na zwyciestwo -sa jeszcze inne opcje:poprawa swojego w poprzednim roku zajetego miejsca,wygranie z okreslonym rywalem,utrzymania konkraktu z czołówką-by sie przekonac w którym miejscu jesteśmy,nie mówiąc juz o kontaktach towarzysko treningowych-które utrzymuja się czasem dziesiatki lat po zawodach.I napewno jest wielkim splendorem uczestniczyć w takich zawodach jako zawodnik bez wzgledu na zajęte miejsce.Także poznawanie innych krajów,obyczajów,i zwiedzanie jest ważnym czynnikiem rozwijajacym nie tylko mieśnie ale i osobowość.
Oczywiście tych plusów jest o wiele,iele wiecej ale wymieniłem tych kilka ,tak z marszu...

Do tego druzyna B jechała za swoje pieniadze-mistrzowie-to nie ludzie przeliczajacy wszystko na podstawowe środki do życia-inaczej nie byliby mistrzami :) (nawet zajmujac dalsze miejsca na tak silnie obsadzonych prestizowych zawoachrywali w niektórych kategoriach było nawet ok 40)

Zmieniony przez - Agent 1213 w dniu 2012-10-15 15:42:40