Szacuny
3
Napisanych postów
271
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
8096
tito musze sie z toba calkowicie zgodzic jesli chodzi o to ze moze to wypaczyc psychike ja nie jestem zolnierzem nawet w wojsku nie bylem ale czesto z Tonym ( takie ma imie ten Izraelczyk) rozmawiam i widze ze nie do konca wszystko jest OK opowiadal mi ze spokojem o tym jak jego kolega zastrzelil dziecko 15 lat ktore rozbieralo mur dzielacy strefe gazy od izraela pytalem sie go czy to w porzadku strzelac do nieuzbrojonych dzieci to powiedzila mi ze najpierw ich ostrzegali kilkukrotnie potem strzelali w powietrze az w koncu zastrzelili jednego z dzieciakow dla mnie to nie jest normalne zreszta poklocilem sie o to z nim. Powiedzial mi ze jesli nie jestem zolnierzem i nie zyje w strefie wojny to tego nie zrozumie.
Nastepne pytanie dotyczylo technik zabijania oczywiscie szkoli sie ich tak ale ja nie wiem czy to ma cos wiecej wspolnego z KM bo powiedzial mi ze do zabijania sluzy karabin ewentualnie pistolet jak nie jest to mozliwe uzywaja nozy a z technik manualnych duszenia i uderzen w kark skron oraz jakies sploty. Nigdy nie walczyl sparingowo z zawodnikami innych dyscyplin a nie sparingowo to sam nie wie, zreszta na ¨´ulicy´´ zdarzylo mu sie tylko walczyc dwa razy raz wlasnie w Wenezueli czego bylem swiatkiem i podobno wczesniej w Brazylii tez z ajkimis bandziorami ktorzy go chcieli okrasc.
Oczywiscie zapraszali na szkolenia przedstawicieli jakis innych sportow walki ale raczej byla to demonstracja technik a nie walka w rozumieniu sparingowym. Acha ten facet ma juz kolo 30 wiec ja mysle ze jest za powazny na jakies akcje typu okladanie sie na ulicy dla sprawdzenia siebie czy tez dla zabawy.
Pozdrawiam
Szacuny
1
Napisanych postów
188
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
595
Ja trenuje Izraeli Krav-Maga - Krzysztofa Sawickiego i uwazamy ze kto nie sparuje ten nigdy nie bedzie umial wykorzystac tego co sie nauczyl w walce , wiec na prawie kazdym treningu sparujemy .
pozdrawiam
Duo cum faciunt idem, non est idem - Gdy dwóch robi to samo, to nie jest to samo.
Szacuny
0
Napisanych postów
18
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
169
szczeze mówiąc na ulice najlepszy jest sprint na 100 metrów ;] a KM pomoze znalezc droge miedzy przeciwnikami do tego sprintu. bjj jest bardzo dobre przeciw 1 napastnikowi bo to głównie walka w parteze. A jak zejdziesz do parteru z jednym to cie reszta przekopie zanim zdazysz ich poprzewracac. Skoleji koleś od bjj moze byc kopany przez kickboxera z dystansu kop w łep i koniec. Jak chcesz sie skutecznie broni na ulicy to sobie kup glocka ;] chociaz i to nie pewne... Osobiście na ulice polecam bjj+ kick-boxing + ew KM. Ale kto miał by na to czas...
Szacuny
0
Napisanych postów
18
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
169
Byłem na 1 treningu KM i naszła mnie taka myśl. Trenowaliśmy uderzenie w splot i jadra i "orjentacje w tłumie" teren był ograniczony i trzeba było nie dac sie klepnac w plecy. I naszła mnie taka myśl. Bjj to walka w parteze keidy atakuje cie powiecmy 3 ludzi padasz i cie skopią. A na KM od poczatku uczysz sie jak nie dac sie zajsc co prowadzi do mozliwosci ucieczki która gwarantuje przetrwanie. Nie dziwne ze specjalista od parteru kłądzie KM,iste ;] Ale czy da sobie rade po strzale w jaja :D
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Skoleji koleś od bjj moze byc kopany przez kickboxera z dystansu kop w łep i koniec.
Gdyby to wszystko było takie proste...
Henxu-błagam, nie pisz takich bzdur bo się przykro robi... A już zdecydowanie daruj sobie, poparte zapewne wieloletnim doświadczeniem, zdania "osobiście na ulicę polecam...".
Jak dorwie Cię Knife-Twoja kariera na sfd zakończy się szybko... i z hukiem
Aaa, w wolnej chwili popracuj jeszcze nad zasadami pisowni. Jak to mówią-"szkoła óczy".
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-09-08 07:53:33
Zmieniony przez - wilk80 w dniu 2006-09-12 17:57:46
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
0
Napisanych postów
31
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
91
Pozwolę sie tu wtrącić, (Ćwiczyłem KravMage 3 lata w Krakowskiej sekcji),w dziecinstwie trochę jujitsu.Moje zdanie jest takie...spore kontrowersje tutaj wywołują ,,konfrontacje" że chłop co ćwiczy X pokonałby spokojnie ćwiczącego XX, może tak może nie....każda inna sztuka walki sie w czyms innym specjalizuje np.Judo-głównie parter,kick-boxing-walka w stujce,boks podobnie.Wiadomo jest że chłop co cwiczy walke w parterze da sobie spokojnie rade z kickBX,bo on obalony na ziemię jest już w zasadzie starcony.O co mi chodzi??Otóż...KravMaga to jedynie system pewnych chwytów i zachowań śćiągnietych z różnych sztuk walki,pomaga nam zachowywać sie uniwersalnie w każdej sytuacji.Ponadto chciałby zaznaczyć że większość oprychów na ulicy nie trenują żadnej sztuki walki co daje każdemu cwiczącemu dowolną sztuką walki dużą przewagę.Moje podsumowanie o KravMaga: Jeżeli potrzebujesz szybkich rezultatów w krótkim czasie i zarazem chcesz nabrac pewnosci siebie a zarazem (co nie zdarza sie we wszystkich sztukach walki ) poczwiczyc troche z pałkami nożami i innymi atrapami broni to gorąco polecam.
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
O KM pisz w temacie wilka ("Trenujący i ich doświadczenia"). Poza tym-piszesz od rzeczy...
Judo nie specjalizuje się głównie w parterze. Parter to domena BJJ, Judoka lepiej czuje się z pozycji wertykalnej niż horyzontalnej.
Ponadto chciałby zaznaczyć że większość oprychów na ulicy nie trenują żadnej sztuki walki co daje każdemu cwiczącemu dowolną sztuką walki dużą przewagę
Nie teoretyzuj. Owszem, można przyjąć, że "krojący" portfele dresik niczego nie trenuje-ale równie dobrze może mieć "obicie" w walce ulicznej. I tutaj podejście "trenuję-mam dużą przewagę" to najkrótsza droga na cmentarz.