Co zabieracie na urlop i czy wykonujecie jakieś ćwiczenia. Ja wyjeżdżam nad morze (w marcu) i jak tu przetrwać bez zaawansowanych ćwiczeń i dostępu do rozbudowanego ruchu (hantli i innych akcesoriów nie zabieram). Moja zawartość torby na wyjazd wygląda mniej więcej tak + ciuszki sportowe żeby od czasu do czasu pobiegać. Tydzień to krótko ale zawsze coś.
Temat pisany już w trakcie urlopu więc jedno wieczorne bieganie w bryzie morskiej mam za sobą oraz jedną kąpiel w zaj**iście orzeźwiającym morzu. W lokum podłoga niewygodna więc trochę ograniczone zestawy ćwiczeń nawet na kocyku. Jednak co w swoim domu to w swoim. Dobrze chociaż że drewniane schody na pięterko są, więc mogę podciągnięcia i inne rzeczy wykonywać podobne do ćwiczeń na drążku (w ograniczonej ilości - niewygodnie jest bo odciski bolą i ręce się ślizgają a rękawic nie mam).
Co do diety to jak fast foodów nie będzie to większość można opanować - sklepy są, kuchnia jest, chęci też.