Od pewnego czasu wciąż zastanawiam się nad kwestiami dotyczącymi białka w diecie np.czy liczymy ze wszystkiego czy tylko ze źródeł zwierzęcych(mięso,sery,jaja - a nie ryże,makarony itp.)-co-według mnie- pozwala na "wyeliminowanie" elementu pokarmu,który się nie wchłania(zdaniem wielu dietetyków,których o to pytałem,ok.10% pokarmu wydalamy......inną kwestią,która mnie nurtuje jest właściwa ilość białka w diecie -
na tym forum (proszę tego nie traktować jako jakiejś ironii czy krytyki w ramach tego postu-pisze jak jest - każdy ma prawo do swojego zdania) wyznaje sie zapotrzebowanie na ok.1.8 - 2 g na kg masy ciała a szkoły zalecające od 2.2 do 3.2 g na kg (tu głównie źródła amerykańskie oraz moi znajomi doświadczeni,także utytułowani (niektórzy) kulturyści)i to liczone ze źródeł "pełnowartościowych" uznaje się za przestarzałe i szkodliwe.
Dokonałem na sobie pewnej obserwacji - oto wnioski:
1.Rok "chorowałem" - 2 operacje co pół roku jedna itd - w sumie schudłem z ok.90 na 66 kg w mięśniach niestety - wcześniej ćwiczyłem ok.5 lat ucząc się na błędach - zaczynałem od 63 kg.
Dieta od początku miała jakiś kształt ale efekty zaczynały być widoczne gdy jadłem w następujący sposób(ok.75 kg ważyłem o ile pamiętam gdy przybrała ona ostatecznie ytaki zarys):
jadłem 4 worki ryżu dziennie(na kreatynie do 4,5 luba nawet 5 worków 100 gramowych lub odpowiedniki(kasze,chleb,owsianka) - nie ważyłem-nie miałem wagi - i to w 4 ,5 posiłkach - do każdego posiłku była puszka tunczyka lub pierś z kury(taka spora - pewnie ze 150 200 g - teraz waze i mam odniesienie)kostka sera białego itd. jako 6 posiłek miarka,dwie odżywki białkowej na noc.prawie do każdego posiłku piłem jogurt lub maślanke..w sumie dużo tego było..pewnie z 2,5 do 3 jak nie wiecej białka - i masa szła w góre - byłem przy tym szczupły - a KOKSU NIE BRAŁEM bo juz pewnie o tym myslicie skoro tyle bialka...
2.w sierpniu mnie cieli na przepukline(siatka operacyjna bym mógł dźwigać cieżary) - do końca października ćwiczyłem co drugi dzień wszystkie partie po 1 cwiczeniu po 3,4 serie + 30 min.aerobów jedząc tak:
(waga-66kg,178cm)
1.80 g owsianki,150 g sera chudego bialego,10g oliwy (zawsze lniany,oliwki)
2.120 g chleba razowego(=80gowsianki),150 sopockiej(jest tłuszcz w niej - 100g=30g bialka i 15g tłuszczu) lub puszke tunczyka i tu wtedy łyżka oleju
3.80g makaronu razowego,150 sera,10g oleju
4.80g kaszy gryczanej,150 g miesa chudego
5.150 g sera/40 g odzywki
daje to 150 g bialka ze źródeł pełnowartościowego czyli jak na mnie ok.2.2 g na kg
po treningu bcaa 5000 mg i do tego (10-20 min po) 40 - zwiększane wraz z obciązeniem treningowym do 80 g gainera (produkty marki universal,bcaa stack i real gains)
Utrzymywałem przy tym wagę - zmieniała się na plus jedynie jakość ciała
w listopadzie zacząłem trening podwójnie dzielony 4 razy w tygodniu i POSTANOWIŁEM POZOSTAWIĆ ILOSC BIALAK BEZ ZMIAN(NAD TYM SIE NAJBARDZIEJ ZASTANAWIALEM),WIELU DOSWIADCZONYCH KULTURYSTOW MI POWIEDZIALO,ZE MASA MIESNIOWA MI NIE RUSZY JAK ZMNIEJSZE BIALKO (I ZE POWINIENEM NAWET ZWIEKSZYC) A JAK BEDE DODAWAC KALORII Z WEGLI LUB/I Z TŁUSZCZY TO PO PROSTU PRZYTYJE ALE W TŁUSZCZY GŁÓWNIE
Aby już nie dodawać białka poprzez zwiększanie stopniowe ryżu ,kaszy itd.postanowiłem uznać banany jako stały skłądnik diety ( 1 banan - srednio 100 kcal i 20 g węgli)od początku listopada dodawalem co tydzien po 1 bananie dochodząc do nastepującej diety jaką mam obecnie - teraz mam zamiar dodawac albo tluszcze albo dalej wegle)
1.80 g owsianki,150 g sera chudego bialego,10g oliwy (zawsze lniany,oliwki)
+banan
2.120 g chleba razowego(=80gowsianki),150 sopockiej(jest tłuszcz w niej - 100g=30g bialka i 15g tłuszczu) lub puszke tunczyka i tu wtedy łyżka oleju
+banan
3.80g makaronu razowego,150 sera,10g oleju
+banan
4.80g kaszy gryczanej,150 g miesa chudego+banan(w planach)
5.150 g sera/40 g odzywki
Po treningu bcaa i do 20 min po spożywam odżywkę Universal HARD FAST (pełna porcja - 54 g węgli i 34 g białka )po ok. 1,5 - 2 h jem posiłek numer 4.
Białko z gainera wliczam w diete odejmując 30 g białka z 3 ostatnich posiłków (- 50 g sera,mięsa,tuny itd.)odżywka ta zawiera tez wiele substancji termogenicznych,lipotropowych,pobudzających,okreslanych jako anabiliczne - zresztą sami zobaczcie w sklepie
WEDŁUG PROGRAMY DOSTEPNEGO NA TYM FORUM SPOZYWAM 2.2 G BIALKA NA KG ZE ZRODEŁ PEŁNOWARTOŚCIOWYCH A 2.6 (OK.) ZE WSZYSTKIEGO , TŁUSZCZY WYCHODZI MI
OK. 50-60 G A WEGLI JUZ OK. 300 G ...po sniadaniu biore SPA PAK Universala (normalna multimineralna witamina ze zwiekszoną ilością antyoksydantów i witamin z grupy B-znacznie lepiej sie po niej czuje niz po daily formula universala)
PRZEZ TRZY,CZTERY TYGODNIE ZANOTOWAŁEM PRZYROST WAGI DO 68,69 KILO (ZAZNACZAM - JA ODRABIAM STRATY,NIE CWICZE NA KOKSIE)I CZUJE ,ŻE JESTEM NA DOBREJ DRODZE - MIESNIE SA TWARDE I NIE ZANOTOWAŁEM ODKLADANIA SIE TŁUSZCZU BO BOKACH - A MAM DO TEGO PREDYSPOZYCJE
JAKIE WNIOSKI Z TEGO?
Jak widać - każdy powinien ilość białka dostosować pod swój organizm a nie trzymać się sztywno reguł jednej czy drugiej szkoły..
Ja w święta robie tydzien przerwy od treningów i bede jadł 4 posiłki i żadnej chemii ...po swietach zastanawiam się czy nie sprobować diety propagowanej na tym forum..ale przyznam szczerze -
1.spodziewam sie,że jezeli zwieksze kalorie tak aby nie miec niedoboru energii utrzymując niski poziom białka czyli zwiekszając wegle i tluszcze to nabiore masy w wiekszym stopniu tluszczowej
2.jak liczylem tym programem to musiałbym tak jesc,że ledwo by mi starczylo szynki na tyle chleba ile bym musiał zjesc by dostarczyc odpowiedniej iosci wegli ..albo musialbym dzielic puszke tunczyka na pół prawie a ja lubie zjesc całą i sie najeść ..byłóby to kłopotliwe;)(szczególnie w drodze ,w samochodzie)
3.przy takiej ilosci wegli i tluszczy jak tu sie zaleca raczej czulbym sie przymulony a nie lekki po posilku
I jeszcze jedno - ok. - przetestuje diete na mase przy 1.8 g bialka - a potem bede robił redukcje i znacznie bardziej obciąże nerki i wątrobę białkiem niż trzymając jeden zrównoważony poziom przez cały czas a operując jedynie węglami i / lub tłuszczami
Pozdrawiam - moze jak sie wywiaże jakaś dyskusja i wymiana poglądów to łatwiej mi bedzie podjąć dezyzje jaka dieta po swietach
Wesołych świąt swoją drogą (juz mam smaka na stół wigilijny po ostrej diecie;))))