UWAGA! Wada postawy - wielu ją ma, a nie wie...

Więc miałem ostatnio badania bilansowe w budzie (3 klasa liceum) i myśle sobie- haaa ale pięlegniara będzie miała zgache jak obczaji jak się podbudowałem w porównaniu z bilansu z 1 klasy (1 klasa 55kg :(, a teraz 74). Wchodzę do nie, a ta mi odrazu (byłem jeszcze w koszulce) "FATALNA POSTAWA!!" ja taka zgacha - o co chodzi? Zdejmuje koszulke - fakt przyznała ze łopatki juz zakryte masą, ale postawa bardzo zła... okazało się że ramiona za bardzo mi schodzą do przodu - rzeczywiscie... po wygięciu ich troszke do tyłu klata momentalnie większa! Co najlepsze okazało się że paru kumpli z klasy, którzy też ćwiczą mają tą samą wade. Na szczęście idzie to zwalczyć... siadasz po turecku na podłodze, bierzesz jakiś kij i kładziesz go za plecy na wysokosci neico powyżej mostka trzymając rękoma (na początek 10 min dziennie bo bardzo boli). Dzięki temu ćwiczniu wierzcie mi, że wasza klata bedzię bardziej zauważalna! Ten problem tyczy się naparwde wielu... i wielu nie ma pojęcia o tym! POZDRO!

chyba mam cos podobnego

Proponuje to zobaczyć przed lustrem - bokiem do lustra. Wydaje mi się, że wada ta powstaje, gdy nie dbamy o prawidłowe i mocne rozciągnięcie naszych mięśni. Chodzi tu o różnicę napięć między klatą a plecami... tak mi się wydaje.

Typowa postawa dziecka komputerowego. Proponuję nie skupiać się na ćwiczeniach z kijkiem przez 10 minut, tylko na prostowaniu przez cały dzień. I ćwiczcie ludzie plecy, a nie tylko klaty i biceps

rozciąganie też przede wszystkim...

słoniak wypełnij profil

Zmieniony przez - Don garcia w dniu 2005-12-17 23:16:28

Czy tak jak Twój? Po co i tak wiem, że jestem dowcipny

Skromniacha

zapomniałem, że tak mam wypełniony

Statystyki.
"Około 80% dzieci w Polsce ma wady postawy, które nie leczone i zaniedbane, powodują w krótkim czasie poważne konsekwencje".
Wynika to przede wszystkim z informatyzacji/elektronizacji dzisiejszego świata. Telewizor, komputer, konsole do gier w tak sposób dzisiejsza młodzież zastępuje sport. Po moim otoczeniu, po sąsiadach widzę funkcjonowanie tego mechanizmu.
Aż łza w oku się kręci gdy wspominam dawne czasy, gdy 6-7 lat temu przychodziło się na boisko do kosza na którym było plus 20 osób. Aby zagrać trzeba było dosłownie czekać 30 minut. W końcu wchodziło się na parkiet z 9 innymi osobami, które dzieliły się na dwie odrębne drużyny. Cel był jeden, aby wygrać przez co jak najdłużej utrzymać się na boisku. Ten fakt niesamowicie wpływał na rozwój naszych umiejętności. Niestety czasy się zmieniają, mam 21 lat i kiedy przychodzi ocieplenie i z piłą idę na kosza spotykam tak tylko pozostałości po zimie, kałuże.
Młodzież już nie gra. I to nie mówię tylko o koszykówce, gdyż obok znajdują się dwa boiska do piłki nożnej, kort do tenisa, bieżnia, miejsce do takich dyscyplin sportowych, jak rzut kulą, czy oszczepem, a i boisko do siatkówki, które "ktoś" zamienił na placyk manewrowy.
Jeszcze coś dodam do zdania "młodzież już nie gra" ostatni którzy grają zaszyli się w miejscowych klubach przez co nie spędzają czas na asfalcie, nie popularyzują tej dyscypliny sportu.

Jak to śpiewa Metallica, Sad but True...

Zmieniony przez - lonely w dniu 2005-12-18 11:33:34

Sieraq: Mogłbyś bardziej opisać to ćwiczenie, np narysować? Chyba mam coś podobnego, między barkiem a klatką jest taki dołek, szczególnie w górnej części klatki, jak odchyle barki do tyłu to problem znika.

Trudno by to było narysować, ale postaram się dokładnie opisać. Bierzesz np. jakąś miotłeSiadasz po turecku i kładziesz ją za plecami równolegle do podłogi na wysokości troszkę większęj, a niżeli mostek. Chwytasz obiema rękoma po bokach i starasz się jak najdłużej wytzrymać - stopniowo z dnia na dzień zwiększając czas. Ale tak jak ktoś wyżej napisał: za dnia należy rónież zwracaćna to uwagę i w miare możliwości korygować cofając barki do tyłu...