Temat powstał ponieważ mam pewne wątpliwości czy jest sens w stosowaniu tej diety w moim przypadku. Na pierwszy rzut oka spodobał mi się ogólny koncept diety z ograniczeniem węglowodanów a zwiększeniem tłuszczy . Posiłki smaczne , sycące także wszystko super .
Aktualnie jest 6 dzień gdzie ograniczyłem węglowodany do minimum absolutnego ale ;
- Jem jeden posiłek dziennie ( jajecznice z 3 jaj z pomidorem, cebulą i kiełbasą lub boczkiem / Lub jakiegoś kurczaka/rybę z warzywami smażone na oleju kokosowym. Co absolutnie mi wystarcza i cały dzień czuje się najedzony ( 1 posiłek jem około godz 12 +- )
- Nigdy nie byłem łasuchem miałem głównie problem z tym że wypijałem około 2,5l pepsi DZIENNIE przez co w rok zapuściłem się.
- Po 3/4 dniu zaczęły mnie boleć mięśnie tak jakbym na drugi dzień miał mieć zakwasy.
I stąd moje pytanie czy jest jakikolwiek sens w moim przypadku stosowania tej diety? Czy tak małe/ mało zróżnicowane posiłki wprowadzą mnie w stan ketozy żebym mógł efektywnie zacząć spalać tkankę tłuszczową? Myślałem że ta dieta będzie odpowiednia dla mnie z powodu małej ilości czasu gdyż praktycznie ciągle jestem przy komputerze monitorując giełdę i mało czasu mam na ćwiczenia by połączyć to z jakąś inną dietą.
Z góry dziękuje za wszelkie komentarze , Pozdrawiam !