Redukcja tłuszczy w diecie.

Interesuje mnie zagadnienie (z czystej ciekawości)

Co by było, gdyby ktoś swoje zaptrzebowanie rozbił tylko na białko i węglowodany? Nie uzupełniał diety zdrowymi tłuszczami?

Np.

zapotrzebowanie ~3150kcal
3*70=210g (840kcal) białko
3150-840=2310 2310/4=577,5 węglowodany

Szła by waszym zdaniem masa czy nie?

Czytałem o tłuszczasz i czytałem i wiem, że są ważne dla zdrowia, ale są jakoś stanowczo ważne dla rozwoju masy mięśniowej? Wiadomym jest, że zabezpieczają mięśnie przy długotrwałym wysiłku, ale przypuśmy, że ktoś nic nie robi oprócz chodzenia na siłownie?


EDIT: Nie uwzględniamy kwestii zdrowia, bo to oczywiste...

Zmieniony przez - Gumiśśś w dniu 2007-03-16 13:31:07

Dlaczego nabranie może być nie możliwe? Ale to tylko "może" czy "nie jest"? I dlaczego?

wiem, że są ważne dla zdrowia, ale są jakoś stanowczo ważne dla rozwoju masy mięśniowej?

są stanowczo ważne dla Twojego przeżycia, więc sam sobie odpowiedz jak to się ma do masy mięśniowej

Poza tym bez tluszczu nie ma tescia a bez tescia nie ma masy wiec...

No już chłopaki jakieś konkrety daliście, dzięki!

Czytałem o bigorektykach (czy jakoś tak) i tam było, że ograniczają tłuszcze do 0, więc dawało mi do myślenia...

Sorry, jeśli dla Was to było głupie pytanie. Dla mnie było ciekawe

Chcesz ograniczyć w diecie do zera tłuszcz, o którym prof. John Yudkin mawiał: "the most valuable food known to Man"?

Można chociażby zastanowić się jaki wpływ na nasz organizm będą miały niedobory NNKT i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Paradoksalnie propagowane szczególnie w latach 80-90 i wcześniej diety beztłuszczowe("recepta" na zdrowie i nadwagę) przyniosły złą sławę węglowodanom

ellis: nie chce! Jestem daleki od takich poczynań . Ja tylko dociekam co by było gdyby... I akurat na to pytanie nie mogłem znaleźć odpowiedzi. W sumie bilans kaloryczny byłby spełniony. Jeśli czegoś byłoby za dużo, to odłożyło by się w tłuszczu, tak? Więc "prawie" (choć to czyni czasem wielką różnice) na jedno by wyszło.

Czytałem w Twoim poście ile organizm może "zgromadzić w sobie" energii z poszczególnych składników itp. Mógbyś rozwinąć swoją myśl o NNKT i witaminach Jeśli chodzi o zdrowie, to pewnych faktów jestem świadom

Nie chodzi mi o to, żeby ilość tłuszczy wynosiła 0, ale gdyby zamknać je w ilości jakie są już w pożywieniu, a nie uzupełniać dodatkowo? Co by się stało, gdyby bilans kaloryczny dalej się zgadzał?

około 80-90 gram tłuszczy dziennie trzeba spożywacz dla utrzymania odpowiedniego poziomu hormonów w organizmie

witaminy A D E K rozpuszczają się tylko w tłuszczu

nie wspominając o właściwościach pozdrowotnych oliwy , O3 czy tranu


i najważniejsze , bez węglowodanów można żyć , bez tłuszczy NIE

I cos z własnego doswiadczenia. Ok. 2 lat temu postanowilem zrobic wiosenno - letnią wycinkę. Moja wiedza o odżywianiu byla jeszcze wtedy mocno ograniczona. Zabrałem sie za redukcje i obcinke zarowno ww jak i ...tluszczy.
Efekt - duży ubytek tkanki tluszczowej + tkanki mięsniowej oraz poziom cholesterolu znacznie poniżej normy + ogolne wycienczenie organizmu

j/w podobnie kończyłem jak tak próbowałem

Jak już pisałem, nie mam takich planów. Byłem tylko ciekaw. Chociaż dalej wszyscy piszecie o zdrowiu, a mnie chodziło głównie o mięśnie. Z tymi hormonami to już jest jakiś argument, bo może spaść poziom testosteronu. Ale dla kogoś kto go wbija, to raczej bez znaczenia? (Nie wiem nie znam się na dopingu.)
Zastanawia mnie jednak jak robią to bigorektytcy. Oni praktycznie nie jedzą tłuszczu (wiem, że większość osób dotkniętych tą chorobą wbija). Mimo wszystko jakoś tam rosną (i to napewno nieźle), mimo, że wydaje im sie że są malutcy, stają się coraz więksi przy bardzo niskim bf%. (Wiem do czego prowadzi ta choroba).

Jeszcze raz dla jasności: NIE CHCE TAK ROBIĆ Ciekaw poprostu jestem

zanim trafiłem na sfd pojęcia nie miałem o roli tłuszczy dla naszych organizmów. Robiąc redukcje, zjechałem węgle, ale tłuszcze i białko zostały. Oczywiscie pod kontrola najlepszych na tym forum Takze uniknalem wycienczenia organizmu. Jednak około rok temu, nie majac pojecia co, jak i ile jesc chcialem schudnac. Jadlem 3 posilki dziennie, beztluszczowe praktycznie, chodzilem na basen a moj organizm byl skrajnie wykonczony i padniety. Moja energia zyciow zmalala do minimum, gdzie usiadlem tam zasypialem nawet w dzien. Normalnie porazka byla.
Teraz jestem na zbilansowanej dicie "zerowej" gdzie tłuszczy nan około 100g dziennie. Tak więc tłuszcze to podstawa zdrowia

Zmieniony przez - kenio80 w dniu 2007-03-17 09:04:34