Jestem ogólnie atletycznie i fizycznie "ciężkim przypadkiem" i trochę odrębnym, dlatego mam do was parę pytań.
Mam 17 lat, 189cm wzrostu i ok.75 kg wagi, czyli chyba jak na swój wzrost jestem okropnie suchy.
Zawsze taki byłem, choć nawet od ok. 2 lat staram się jeść więcej i kaloryczniej. Mimo tego, na wadze nie przybieram w jakimś zawrotnym tempie. Metabolizm chyba taki albo może z wiekiem się to zmieni. Tak czy siak to nie pytanie do tego działu, nie musicie odpowiadać.
Dodam jeszcze, że mam średnio(chyba)zaawansowane płaskostopie, ale to odrębny problem. Nawet mi nie przeszkadza i nie boli, tylko może mieć chyba (?) wpływ na sprawność w sportach ogólnorozwojowych. No chyba, że jeszcze mi powiecie, czy w takim wieku jest jakakolwiek szansa na pozbycie się jego lub chociażby zmniejszenie.
Ogólnie moja sylwetka, stan kondycyjny, zwinościowy jest lichy. Moje mięśnie są moim zdaniem słabe (jak na ten wiek). Nie jestem w stanie zrobić nawet jednej pompki (może je robie źle?). Muszę to wszystko sobie zmienić, tylko nie wiem jak się tak logicznie do tego zabrać, w jakiej kolejności, a może wszystko na raz.
Moje cele:
-poprawa kondycji,
-zwiększenie masy mięśniowej i co za tym idzie w pewnym stopniu siły mięśni
Powiedzcie mi, czy jest sens w moim wieku zaczynać chociażby od ACT czy może lepiej w to lato skupić się tylko i wyłącznie na kondycji, a dopiero później myśleć w ogóle o jakichś ćwiczeniach siłowych?
Co do przeszłości i rzeczywistości. Choć na WF uczęszczam od zawsze sumiennie, to moje wyniki prawie zawsze są kiepskie. Mam jednak 5 za tą 'sumienność'. Staram się, ale to za mało, by być lepszym.
Co mogę zrealizować? O siłowni nie ma co myśleć. Nie mam drążka, mam ekspander, mogę mieć LOL sztangę i sztangielki. Przy kondycji i ogólnym rozwoju mogę chodzić na pływalnię, ale na pewno nie mogę liczyć na kolegów w sportach zespołowych.
Mam nadzieję, że mi pomożecie. Po prostu: Jak mam zacząć od niemal sportowego zera, by zrealizować ww. cele? Czas nie gra roli, liczy się skuteczność. Za wszelką pomoc dziękuję :D