mam taki problem, gdy ćwiczę na siłowni ćwiczenia np. rozpiętki na ławce, czy wyciskanie (choć wtedy mniej) to boli mnie mięsień czworoboczny (kaptur) lewy. Ból nie jest od razu, lecz po kilkunastu powtórzeniach.Ból jest z rodzaju palących. Gdy przestanę ćwiczyć to ból bardzo szybko ustępuję.Ból jest już dość długo, koło pół roku, raz silniejszy raz niej. Nie wiem czy to ma znaczenie, ale mój lewy kaptur jest większy od prawego, oraz nie boli podczas normalnego funkcjonowania. Stosowałem przerwy w treningu, maści przeciwzapalne, dłuższą rozgrzewkę, lecz to nie pomogło w 100&
dane o mnie:
-ćwiczę na siłowni rekreacyjnie 2 lata
-lat 20
-lekka nadwaga
-ćwiczę w domowej siłowni, sprzęt oryginalny, nie samoróbka
Prosiłbym o jakieś rady co to może być i co się wtenczas powinno robić. Jakie badania czy coś. Jestem i tak już omówiony z ortopedą na 28 lipca, lecz naczytałem się różnych rzeczy o polskiej służbie w zdrowia np. artykuł w Angorze (nie tej dzisiejszej, tylko w zeszłym tygodniu), że lekarze mają wiedzę z przed 20 lat i w ogóle. Nie chciałbym, żeby ta moja wizyta skończyła się tym że "koniec z ćwiczeniami, jakieś maści i do widzenia".
Jak coś niejasne to pisać.