zaczyna mnie

Robert, luźno ;p Ale to widzę że u Ciebie też ciekawie teraz w pracy. Pewnie roboty też tyle samo a ludzi kupa mniej... Damian, muszę głowę trochę przestawić bo się zaczyna robić masakra. Nawet w nocy już mi się śni że mnie zwalniają albo że coś mi nie idzie xD Parodia, wiem xD

[...] zdaję sobie właśnie z tego sprawę doskonale ;p Dlatego właśnie już do mnie dotarło dlaczego też praktycznie co 7-10 podbijaliśmy z Adamem szamę, żeby wszystko liniowo rosło :P Jednak jak człowiek sam siebie zaczyna "prowadzić" to zauważa te małe kruczki bo przy takiej rotacji to nie ogarniesz tego z wagi, nic tylko patrzeć w lustro i działać :)

Legs. MaSaKra! Co siadło dzisiaj to nie mam pytań :D w końcu zaczyna sie coś dziać z ta siła w siadach :D Ogolnie cały trening na kozaku, pompa, czucie itd cos pięknego. Syzyfki wywalilem i dałem bulgary ale z drugą nogą na ziemi, bo jak mam na ławce to jakies skurcze mnie łapią i strasznie niewygodnie więc wolę tak :p 1. Przysiady ze sztangą na [...]

[...] szybciej niz zawsze ;) i zauwazyłem ze mimo iz teraz duzo szybciej dodalismy jedzenia to ta waga na początku tez szla bardzo powoli, a jak przekraczasz pewien prog to juz zaczyna zap*****laqc nawet jak sie nie dodaje :D moze się myle ale to by się zgadzało w takim sensie ze jakbys na poczatku szybciej dodawal jedzenia to waga tez by szła [...]

[...] chciał wejść na redu już to na 100%. Z apetytem już nie jest tak wesoło, jest git bo nie zbiera mi się na wymioty ale z tygodnia na tydzień już czuć że gdzieś to wszystko zaczyna padać ;p Więc te 3 tygodnie jeszcze to będzie tak optymalnie wg mnie. Tak jak Mariusz pisze jak zacznę z Dniem 5 Kwietnia to do 11 Lipca(nawet nie wiem którego jest [...]

Siema Dzisiaj waga 119,4kg po dniu bez treningu i tym samym najwyższa moja waga jaką miałem w życiu. Jakość tez nie do porównania ale widzę że chyba już szybciej zaczyna sie psuć chyba ze mam takiego shiza. Nie wiem. Dzisiaj off od cardio A treningowo dzisiaj klatka :) Z ciekawostek wczoraj tez dzwoniłem do chirurga i w poniedziałek mam wizytę [...]

Hahaha No to czas ta wagę wprowadzić w życie na stałe to będzie trochę lepiej :D u mnie się tez zaczyna zawsze tak powyżej 105-106kg morderczosc życia codziennego xD

[...] zaraziła się ode mnie bo pierwsze dni to ją tak poskładało że siły na nic nie miała... Wiecznie coś, jak nie cavidy, pocovidowe, to gospodarka posypana i ceny w kosmos idą a teraz wojna na Ukrainie i też się zaczyna panika, brak paliw na stacjach, kasy w bankomatach. Zaraz ze sklepów wszystko wykupią ponownie i będzie powtórka z rozrywki.

Nie nie, nic nie kombinowałem na własną rękę. Chyba właśnie powoli zaczyna się stabilizować co mnie cieszy, Tak to wyglądało z wagą od grubszych zmian 10 Tydzień Masy 29. 111,4kg 30. 111,6kg 31. 112,3kg 01. 113,1kg 02. 113,9kg 03. 114,6kg 04. 114,6kg 11 Tydzień Masy 05. 114,3kg 06. 115,0kg 07. 116,2kg 08. 115,5kg 09. 115,4kg

To tak jak u mnie z plecami, h**owo przyczepione, najszerszy zaczyna sie nie od dupy jak u niektórych tylko dużo dużo wyżej i jest jak jest ;( nawet atakując te latsy;d to i tak zaczepów nie przestawię

[...] mi coś co pije podczas treningu bo dziwny zbieg okoliczności że zawsze po treningu mam wzdęty ten brzuch tak dość mocno A jak zjem posiłek po treningowy to już w ogóle zaczyna się ten atak więc tutaj myślę że coś co biorę przed treningiem albo co pije podczas treningu mocno mi dokucza. Przed treningiem wpadła przed treningówka w sumie szot [...]

[...] wygibasy he he bo ręce to mi zmarzły jak głupie niby jestem zimnolubny ale jak mi za zimno to też niedobrze. Waga na dzień dzisiejszy 104,6kg więc spokojnie stabilnie sobie zaczyna rosnąć znowu. Zobaczymy jak to dalej wszystko pójdzie https://youtu.be/ptwHhkLB4TM?si=z722K7dUtlFr5CgP RACK PULL 215kg x7p 180kg x9p Hip Thrust 160kg x8p 140kg x10p [...]

[...] dostały po dupie ;-) Znowu lasek. Tym razem ten sam długi podbieg 3x. Prawie umarłam %-) Najpierw marsz i ćwiczenia, a później od razu do góry. Na zawodach często start zaczyna się od podbiegu więc trzeba się przyzwyczajać. Pierwszy spokojnie, drugi mocniej, trzeci najszybciej. Ten pierwszy jeszcze poszedł, reszta to koszmar. Nawet nie walka [...]

[...] ma }:-( ). Oczywiście dostałam opieprz, trener postraszył złamaniem zmęczeniowym, którego boję się jak ognia, bo znajoma zmagała się z tym cholerstwem. Ewidentnie organizm zaczyna odmawiać współpracy na każdej płaszczyźnie, a ja nie mogę dalej tego ignorować bo się źle skończy. Muszę zrobić kilka badań a przede wszystkim wyluzować. Szczegolnie, [...]

[...] żeby uzbierać jak najwięcej punktów. A ponieważ eventy są dwudniowe i zwykle są dwa biegi na różnych dystansach to zapowiada się dość intensywny sezon. Na dodatek RMG zaczyna sezon najwcześniej ponieważ organizuje biegi zimowe, a do tego kończy najpóźniej. Pierwszy bieg jest zwykle w lutym a ostatni w listopadzie. Szczególnie te jesienne [...]

[...] Denerwuje mnie to, bo mocno utrudnia codzienne funkcjonowanie. Wczoraj wieczorem zaliczyłam krotki spacer żeby sie rozruszać. Trochę stracha miałam, bo większość osiedlowych ławek opanowana przez kilku/kilkunasto-osobwe grupki młodzieży, nierzadko z piwem w ręce... Młody już nie ma gorączki i odżył, więc zaczyna się trudny czas, bo go nosi ;-)

[...] dotyczy strefy 2. Obaj autorzy zalecają sporo treningów w S2, tyle tylko że w książce "pod górę" zakres tej strefy jest poniżej progu tlenowego (u mnie poniżej 159) a u Friela S2 zaczyna się powyżej tego progu (czyli od tętna 160) %-) Ogólnie opis stref i treningów wykonywanych w każdej strefie jest zgodny, tyle że zakresy zupełnie inne ;-)

[...] chodnikach. Ciekawe jakie będą warunki w Lasku w weekend. W książce Pod górę wg autorów w miarę progresu coraz więcej biegów w S2 powinno być zastępowane S1 i u mnie tak to zaczyna wychodzić :-) Jutro luz, w weekend czeka mnie sporo intensywnego biegania w ramach 4 etapu GPK. Później tydzień rege i kolejny etap przygotowań. Pod koniec lutego [...]

Miał być dzisiaj trening góry w domu, ale nie mam siły. Po całym dniu z dzieciakami padam, szczególnie że zaliczyliśmy dziś kilka sklepów i działkę. Posadziłam kilka rośli, wyplewiłam z Młodym grządki i walczyłam z jałowcem którego chce usunąć, ale już drugi raz poległam %-) Za pierwszym razem walczyłam z dziadem samym sekatorem, więc nie mogło [...]

Wczoraj samopoczucie już trochę lepsze, nawet myślałam że może uda się pobiegać ale rano nie miałam czasu a wieczorem jak mąż wrócił to burza była. Trochę mnie to zaczyna irytować, że ciągle coś i nie ma czasu na treningi. Dziś za to znowu zatoki dokuczają a jutro półmaraton. Nie wiem jak to pobiegnę. Od niedzieli nie biegałam, do tego zatoki [...]