Ale jaką wydolnoscią? Męczysz się szybko, po schodach nie możesz wejść, umierasz po 10 przysiadach? Jeśli odpowiedź na te trzy pytania brzmi NIE, to masz dobrą wydolność%-)
Ale jaką wydolnoscią? Męczysz się szybko, po schodach nie możesz wejść, umierasz po 10 przysiadach? Jeśli odpowiedź na te trzy pytania brzmi NIE, to masz dobrą wydolność%-) Ajazy te schody to głupi przykład %-) Ja się męczę. Mnie męczy 6 minut na orbi%-)
Ale jaką wydolnoscią? Męczysz się szybko, po schodach nie możesz wejść, umierasz po 10 przysiadach? Jeśli odpowiedź na te trzy pytania brzmi NIE, to masz dobrą wydolność%-) A umieranie(szczegolnie psychiczne) po 5ciu tez sie liczy? Fans...Ty masz spory deficyt wydolnościowy, i nawet sobie tym głowy nie zawracaj. Dopóki kondychy starcza na czas [...]
Ta już widzę jak obejrzałeś całość, pięć sekund na początku, po trzy sekundy dwa razy w środku i góra cztery sekundy na końcu. To wychodzi piętnaście sekund wkładu, a odzyskać od Paatik chcesz 12 minut, niezły biznes, nie dziwię się, że chcą Cię w tej Australii.
Czy filmik można jakoś obrócić?? Uwaga na gwałtowne zakończenie - musiałam zwiewać, realne zagrożenie bycia zmoczoną wodą o smaku jaj... https://www.youtube.com/watch?v=3Vc3bsDKH60&feature=youtu.be Nie trzeba obracać filmiku. Wystarczy trzy razy obrócić telefon:-))
[...] się składają z wielokrotności "trójek" jeśli idzie o ilość powtórzeń. Szczególnie w przypadku głównych wielostawowych ćwiczeń. Ja robię 3 powtórzenia - na chwilę się zatrzymuję, poprawiam ustawienie, spinam co puściło i robię kolejne trzy. Jak się zmęczę to przerwę między kolejną trójką wykorzystuję na 2-3 oddechy. Jak zaczyna być już mega [...]
Paatik są trzy terminy - zwykle w marcu, w wakacje i późną jesienią. W lecie wchodzenie do wody wcale nie jest takie złe, a nawet przyjemne :-D Te wakacyjne edycje są najbardziej chwalone i cieszą się dużą popularnością. Ja żałuję, że mam tak daleko. Poza tym, jedno okrążenie to tylko 4km. A sama decydujesz czy masz dość po jednym czy biegniesz [...]
Będzie ze trzy lata wstecz, przez 5 miesięcy trenowałem siłowo w konwencji 10x10, cztery dni w tygodniu z podziałem na góra -dół. Bez kontroli tempa, z krótkimi przerwami. Mięsa za bardzo nie przybyło, ale zrobiłem dobrą bazę siłową pod rower i kettle ;-) Swingu amerykańskiego komentował nie będę. Nie lubię, nie stosuję. Nie rozumiem. Nie rozumiem [...]
[...] według niego to 1800-1900 jest moje zero. Ja mu wierzyć nigdy nie chciałam i myślałam optymistycznie, ze 2300-2500. Stąd podejście ze na 1800 plus więcej kardio to raz dwa trzy i bez bólu z brzucha pójdzie. A tu nie tak łatwo, czyli on blizej prawdy był niż ja i musze zweryfikować moje stanowisko. 3 lata temu na 1600 się skończyło, zeby brzucha [...]
[...] trasy, momentami chodnikiem, momentami ulicą, światła, rowery etc. Młody sobie truchtał z plecakiem i gadał do mnie, a ja z wywieszonym jęzorem starałam się kroku dotrzymać. Sama bym spokojniej sobie pobiegła, a przy nim stresa miałam... Powtórzę kiedyś tą rundkę bo tam dalej ładne wejście do lasu było, dosłownie za punktem oddania [...]
Dzięki Fighter!! Na taki komentarz właściwie czekałem, aby utwierdzić się w przekonaniu :-) Ja też moją bieżnię właśnie wspominam bardzo dobrze, bo nie ukrywajmy, jak pas zapieprza to trzeba zapieprzać bo spadniesz. W terenie często jest inaczej. Druga sprawa to pogoda - no ok, za to mogę mieć głowę suszoną, ale lepiej biegać w domu na bieżni, [...]
Paatik. Odpuść na razie gumy. Jeśli znasz swojego maksa, to weź tydzień 1-60%,, następny 65,, trzeci 70,, 8serii po 3 powtórzenia, trzy chwyty, jak u Jawora. I powtórka. Jak wzrośnie 1rm, przeliczasz po prostu. Na gumy masz czas. Za mały ten pr, żeby gumy coś dały. A akurat ten trening jest bardzo ważny. W siadach 10x2,, w ciągach 10x1, ta sama [...]
Paatik, jak chcesz to od stycznia możemy we dwie liczyć. Teraz to mi się nie chce jeszcze :D Najlepsze, na co mnie teraz stać, to nie przytyć w święta :D Ja liczę cały czas i w styczniu też będę liczyć także możemy liczyć we trzy :p
@Ghorta - a widzisz? Czekolady żarłam w listopadzie, żadnych świąt wtedy nie było:) @Marta - ja rozumiem, ze Ty liczysz cały czas bo chłopu liczysz jak gotujesz... Więc w styczniu liczymy we trzy! Inna sprawa, ze bardzo nie lubię rzeczy, które zaczynam od 1 stycznia. Zwykle 15 stycznia już ich nie robię:)