Dzień 3: Matury ustne – część pierwsza – angielski, wszyscy zestresowani, co 5 minut ktoś latał po batoniki lub kloca stawiać Mnie też przycisnęło, I dobrze, bo gdyby nie to to spaliłbym mieszkanie - wstawiłem rano kurczaki I zapomniałem wyłączyć, gdy wychodziłem - skwarki. po 4 godzinach wyczekiwania, przyszła moja kolej, o [...]
Dzień 4: Praktycznie cały dzień w łóżku, jakiś taki chory się czułem, bez chęci do życia. Będąc na czyimś fotoblogu znalazłem to - http://www.photoblog.pl/xkoniux/1265175 złote lata życia – wstawało się rano, waliło gaz, I tak każdego dnia, nie martwiło się niczym, teraz po 2 latach, zostały tylko zdjęcia... ale jeszcze damy czadu [...]
Dzień 5: Dalej jakiś taki osłabiony i schorowany, ale Don 17:08:06 ale ci powiem Don 17:08:10 ze my jesteśmy Don 17:08:12 poyeby Don 17:08:12 ;d Don 17:08:20 bo kto inny by tak za******lał Don 17:08:21 jak my Don 17:08:21 ;d na trening poszedłem reszta dnia przy fifie 2001 :D Dieta: Dziś sobie trochę pokombinowałem, po treningowy masakra mi [...]
Dzień 8: Byłem dziś u dentysty, nie dość, że się nasiedziałem, to jeszcze przy szlifowaniu (?), pojechała mi za mocno i z plomby całe g**** zostało, jak dotknę językiem, to ból taki jak przy borowaniu wiertłem ;/ I reklama : http://www.sfd.pl/sprzedam_%2D_troch%C4%99_punktow_olimp-t410277.html dentysta Dieta: Poza brakiem jednego posiłku przed [...]
Dzień 9: Łażenie po mieście, porządki, trening, filmy – zaczyna wiać nudą. Jedyny plus wolnego – można się wyspać I jeść jak trzeba. Nie ma ktoś łatwej, dobre płatnej, z przerwami co 2h pracy? Chętnie przyjmę ofertę Mój piękny plakat na maturę Dieta: Z racji tego, że śpię ostatnio dłużej, ograniczam się do 4 dużych posiłków [...]
Dzień 10: Na dworze piękne słoneczko, więc zamiast uczyć się na prezentację, wybyłem do kumpla na opalanie. Trening, trochę prze kompem i dzień zleciał. leżaczek Padłem. http://pl.youtube.com/watch?v=lTuaR380lI8 Dieta: Jak zazwyczaj – dobra. Bez żadnych urozmaiceń szczególnych, poza tym, że opracowałem patent na mrożoną herbatę na [...]
Dzień 12: Długie spanie, opalanie, impreza(y). Do domu wróciłem jakoś o 6 rano... za dużo się działo by pisać wszystko, bo i nie wypada. :k: ”Nie wiem co wypiłem, ale czuję to w żyłach” Dieta: Mało mnie w domu było od rana w sumie, więc i jedzenie takie sobie, gdy miałem okazję, jadłem jak należy, gdy nie – [...]
Dzień 14: Dzień rozpoczęty o późnej godzinie, trochę zdychania, opalania i powrót do normalności. Upał masakra, w cieniu wczoraj około 30 stopni, wieczór w domu, bo wszyscy nie w formie. Komary zjedzą mnie chyba w całości. ;/ BTW gdyby ktoś był zainteresowany, mam do sprzedania kilka, fajnych książek z chemii :D Między innymi: Dieta: 2 pierwsze [...]
Dzień 16: Wstałem trochę później niż wczoraj, ale dalej jakoś tak rano, Śniadanko śmignąłem na zakupy, obczaiłem dobrą dupę, praktyki chyba ma w osiedlowym markecie, więc trzeba będzie częściej na zakupy zachodzić. Potem drugi dzień z rzędu pow****iałem się na babę z poczty i zaczęła się nuda, przerwana na chwilę treningiem, eh. BTW zrobiłem [...]
Dzień 18: Jakiś taki mocno zamulający dzień, głównie w domu, rano trochę latania, czy to na zakupy, czy po bankach. Biwak przełożony na następny weekend. Macie trochę fotek z czwartku. Zacznijmy od dziury w plecach Dowód, że byłem trzeźwy... I jeszcze jeden...hrhr. Gdzie alkohol, tam seks hrhrhr Dieta: Trochę kombinowałem z żarciem z nudów, [...]
Dzień 20: Spanie do południa, potem opalanie, leżenie brzuchem do góry, pierwszy mecz, drugi mecz...dorobię się chyba trochę kasy na tym EURO, już spora sumka do przodu :D Mój współtowarzysz opalania - Suka Dieta: Długo śpię, więc mało, dużych posiłków. Dalej kombinuje w kuchni i różne cuda mi wychodzą. Głównie jajka wczoraj, bo lodówka pusta, a [...]
Dzień 24: Wcześniej jakoś wstaje ostatnio, przez co nudzę się jeszcze bardziej, wziąłem się za czytanie jakiś gezet popularnonaukowych z tego wszystkiego, po południu łaziłem z koleżanką po mieście, w poszukiwaniu portfela, dla chłopca z domu dziecka, potem trening, mecz, aeroby z koleżanką(hrhr), mecz. Jakieś takie głupoty czytam Dieta: Dużo i [...]
Dzień 25: Pobudka o 8 rano, śniadanie, 4 godziny za kierownicą, późny powrót do domu, bez sił na cokolwiek. Ściągnąłem sobie nową grę Football Manager 2008, reszta tego, jaki i następnych dni przy niej. Dieta: Trzymana, choć spory odstęp miedzy pierwszym, a drugim posiłkiem, pewnie z 6 godzin przynajmniej. 1.karkówka, placek z jajek z sosem [...]
Dzień 26: Football Manager 2008 od 8 rano do 23, z przerwą na kąpiel i 3 posiłki. :pszczol: Nawet mecze odpuściłem. Jak dzieciak. Nie mam kolczyka już – chciałem sprawdzić czy umiem wyjąć, wyjąłem, ale już wsadzić nie dałem rady A rano dziurka jakby zarośnięta, hrhr. Dieta: Jak wyżej – gra za bardzo wciąga by marnować czas na [...]
Dzień 28, 29, 30, 31: Nie opisuję każdego dnia po kolei, bo wszystkie wyglądają w sumie podobnie, wstaje późnym popołudniem jem co chcę, oglądam filmy, gotuje jakieś cuda. Dieta: A co to dieta? We wtorek na śniadanie... Mięsko do naleśników W trakcie przygotowania W czwartek na śniadanie... I na kolację Trening: regeneracja Jedynie w środę [...]
Dzień 32: Leżę przed komputerem, gram w FM'a, co jakiś czas wyjdę na balkon zapalić, oglądam filmy i śledzę jak mi się kasa mnoży na bet-at-home, zbieram na 42” plazmę na studia, mam na razie jakieś 10% Miałem iść na trening, ale wybrałem film. “Ondskan”, polecam, jeden z lepszych spośród ostatnio oglądanych. [...]
Dzień 34: Nic nowego, leże, jem, gram, coś tam napisze na forum, obejrzę jakiś film, coś dziwnego się ze mną dzieje, w celach towarzyskich spotykam się tylko z jedną osobą, siedzę w domu, rzadko wychodzę, ludzie niedługo pomyślą, że umarłem czy coś, hrhr. btw dowiedziałem się, że młodzież licealna mówi na mnie Herkules albo Gladiator. Dieta: [...]
Dzień 37: Co dzień mógłbym się budzić tak jak dziś – po 12. Wyciągnęli mnie wczoraj na miasto, do domu wróciłem dość późno + nieprzespana noc dnia poprzedniego i o – spanie do południa. Zjadłem, chwilę pograłem, trening, granie i dzień szybko zleciał. Dieta: Jadłem tylko 2 razy, nie mam coś apetytu, na śniadanie jakieś [...]
Dzień 38: Znów późno wstałem, znów dzień zleciał szybko. Jakoś tak nic mi się nie chce, nie mam motywacji by ćwiczyć, zdaje się, że organizm buntuje się już, za długa ta redukcja. Chyba polecę z 8 tyg na większej ilości kcal, a potem wrócę do cięcia. Dieta: To co w lodówce, jakoś tak mało konkretnie, dużo syfu. Z 2 posiłki na przyzwoitym [...]
Dzień 39: Długie spanie, latanie po bankach i pocztach, granie, trening, sprzątanie. Czekam na poniedziałek, na wyniki matur, potem na wyniki rekrutacji, gdy już wszystko będzie jasne zajmę się szukaniem mieszkania, potem meblowanie itd, przynajmniej nie będę się tak nudził. Dieta: Taka sobie, ale się starałem. Nie chciało mi się mięsa [...]
[Blog ] KONIU - a dałem fotę na 79str. ;-D
