[...] wczorajszej żonglerki. Albo od tego i od tego. Nie próbuję dzisiaj zrobić więcej niż w środę. Dobrze będzie jak nie zostanę zmuszony do zrobienia mniej. Rolowanie dzisiaj, obiad jak się należy, a potem się zobaczy. Od poniedziałku zmieniam podejście do części wytrzymałościowej. Nie ma sensu ulegać magii cyferek i porywać się na zbyt ciężki [...]
[...] człowiek. Od razu po wejściu do domu strzeliłem BCAA zaprawione łyżką syropu klonowego (prezent z Kanady, nikt nie chciał, a nie lubię wyrzucać jedzenia). Dobrze, że miałem obiad ugotowany. Idę teraz na spokojny spacer. Połuszczę słonecznik i popluję łupinami na ulicę :-) Jakieś filmy się nagrały, ale posklejam je później. No i generalnie to [...]
[...] Relaks. Potem kąpiel w jeziorze. Trzy wejścia po ok. minucie. Nie czułem zimna. Coraz lepiej się czuję w tej wodzie. Po bieganiu i kąpaniu banan, a po powrocie szybki obiad. /ObrazkiSFD/ZdjeciaSFD3_large/61dab926304549c9872808c9a68e9b49.JPG /ObrazkiSFD/ZdjeciaSFD3_large/f767c5cd027848cbb942d49f7ba6aed9.png Strzelę lampkę wina i kładę się [...]
[...] kąpielach tego nie miałem, czyli dobrze mnie ten swing rozgrzał. Najmocniej zareagowały przedramiona, uda i góra pleców. Czyżby swing atakował głównie je? Po treningu: banan, a w domu obiad. Warzywa z mięsem i tłuszczem. Piję winiacho i kładę się spać, bo czuję, że długo dzisiaj nie posiedzę :-) Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-10-19 20:48:01
* Edytuje miske: 26.10 ,na obiad był halibut 160g (niebieski) zamiast dorsza. Nie wiem, jak oreslic kalorycznosc. Zrodla podaja ze ma albo 4g tluszczu albo 14 czyli wypada jak łosoś prawie. ~w zwiazu z tym ucinam olej z kolacji i czekolade.
Dyskusja sylwetkowa mnie przerasta :-) Nie potrafię się do niej odnieść w sensowny sposób, bo i doświadczenia mam kiepskie. Od zawsze jestem duży i jakieś to dla mnie normalne. Na wszystkich zdjęciach klasowych wychodziłem jak drugoroczny i częściej czułem się za duży niż za mały. Na razie tyle, bo jestem lekko zmęczony. Dzień bezruchu. Trzy [...]
[...] wiem jak to ożenić. Nie czuję ochoty na żarcie trzeciego posiłku, ale po treningu coś zarzucić trzeba. Jak dołożę białka, to będę źle spał. Jeść same węgle? Przed treningiem obiad tłuszczowo białkowy, a po treningu tylko węgle? Nie wiem co robić, a nie chciałbym się opychać na siłę. Musi być na noc białko? Kupić worek serwatkowego prochu? [...]
U mnie to wygląda tak: 7:00 - 8:00 śniadanie (najczęściej jajecznica na boczku, smalcu, z serem) 14:00 - 15:00 - obiad (mięso, warzywa, smalec/masło) 17:00 - 18:00 - 19:00 trening, a po nim banan/jabłko I tu właśnie głupieję. Najchętniej poprzestałbym na węglach, ale białka też chyba trochę trzeba. Zazwyczaj jem jajko albo dwa z jakimś warzywem. [...]
OK. Saida :-) Miski czyste. Od jutra zaczynam liczyć wg starego rozkładu. Niestety dzisiaj brak treningu wypadł mi nagły wyjazd, a jutro święto i siłownie zamknięte, tak więc przymusowy DNT aż do poniedziałku. A potem nowy trening TRENING NR 2 by Obliques Idealna kontynuacja treningu nr 1 Trening A. wszystkie ćwiczenia 3x10 1. przysiad [...]
[...] egzotycznie, ale rano po kawie i śniadaniu (3 jajka, ser i bekon) rozbolał mnie żołądek. Obwiniam o to śledzie w oleju, które jadłem wieczorem (byłem u rodziców) Około 12:00 obiad: kubek rosołu, dwa ziemniaki i duszona karkówka Przed treningiem: łyżka masła orzechowego Po treningu: banan i słodzony serek dla dzieci. Kolacja: duszona karkówka z [...]
Miałem taki układ: W - work R - rest W-W-R-W-W-R itd. albo W-W-R-W-W-R-R Końcówka wyszła mi tak: W-W-R-W-W-R-W(koniec 10K)-R(wczoraj)-W(10 km) Gdyby to był układ W-W-R-W-W-R-Bieg, to bym się martwił. Mój organizm i tak czuje wakacje. Nie dość, że luz z treningiem, to jeszcze słodkiego pojedzone jak na mnie mega. Obiad już "zamówiony": pieczona [...]
[...] na drugiej połówce rzadko umiały zmobilizować się do większego wysiłku. Większość wyprzedzeń przypadało na rundy szybkie. Oczywiście wypiłem coś słodkiego, zjadłem banana, obiad a po drodze loda w McD. Młody mnie naciągnął, ale nie żałuję. Wiem co mi przeszkadza w żarciu z węglami. Bo smakowo to się będę musiał oduczać tego cukru znowu :-D [...]
[...] Rozciąganie +jakieś cardio domowe będzie wieczorem. Po za tym będę mieć przez dwa dni gości, tj córka ma urodziny więc w sobotę kinder bal, a w niedzielę najazd babć na obiad, już mnie stres zżera. I już słyszę " jak ty mizernie wyglądasz" tak ciężko czasem za coś pochwalić :-( Ważyłam się dzisiaj na siłowni i jest 55 kg, za duży spadek za [...]
[...] oraz tego małego skrzata co biega z oponą:-P postanowiłem spróbować szczęścia z boczkiem na wspólnym obiedzie licząc na to że będę syty podobnie jak i wy. Zjadłem wczoraj na obiad ok. 300g pieczonego boczku wieprzowego( sam robiłem) z warzywami. Po godzinie już mi żołądek skręcało i czułem standardowy głód. Pytanie brzmi czemu byłem głodny [...]
Rano S&S Swing 32T / 32T / 32T / 32L / 32P TGU 20LP / 20LP / 20LP / 2 x 20 P / 2 x 20L (bez odkładania kuli) Potem cały dzień malowałem mieszkanie. A jak zjadłem obiad (przed 30 minutami), to mnie morzy sen. Chyba się zdrzemnę i trzeba się szykować na jutro. Boli mnie brzuch (w sensie mięśnie). Możliwe, że od TGU? W sumie dawno nie robiłem, a [...]
Fajne :-) Po 3 zł za sztukę. Nie mam chęci. Wolę przed treningiem solidny obiad i po już coś zdecydowanie na słodko. A przed snem to jakoś sobie radzę. Mleko skondensowane z tubki z kartoflami jem ;-) Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-11-25 11:21:12
[...] Zobaczy się. Plan to 6:24 i tego się trzymam. /ObrazkiSFD/ZdjeciaSFD3_large/bc6ca6e0911b4647a1c5fa2770f09401.png Po powrocie: Galaretka (ostatnia porcja) Godzinę później obiad: dwa jajka, trochę masła, amarantus (70 g), kawałek kiełbasy, papryka, pomidor i łyżka majonezu. Na kolację zjem makrelę wędzoną z majonezem i jakimiś warzywami. Tyle. [...]
Wstałem (przed 6:00) i mam plan. Zarówno ten do przebiegnięcia + bonus, jak i ten kuchenny. Biorę się do roboty. Plan biegowy: 9 km spokojnym tempem + automatycznie bez zatrzymywania 5 km w TM. Wariant A. Na śniadanie szykuję budyń z jajkami i masłem (mam tylko mleko - light 7,5%). Po jedzeniu gotuję kawę w termos, pakuję w kieszeń banany i puszkę [...]
[...] da bez popadania w ketozę, z którą dzięki świątecznej odwilży kulinarnej, pożegnałem się zdecydowanie. Miska ułożyła mi się tak, że najchętniej jadłbym śniadanie o 10-11, obiad około 16:00 i kolację około 20:00, a przed samym snem jakieś węgle. I to chyba działa. Glikogenu nie potrzebowałem na długie wolne bieganie prawie w ogóle. Nie miałem [...]