no

Jak dla mnie te wszystkie walki są poj**ane. Wyobraźcie sobie tam przeciętnego zawodnika... No rozpykał by ich raz dwa. To są wiejskie przepychanki dla starych freajerów, któzy musza sobie coś udowodnić.

No właśnie, zależy jaki zawodnik? Bo wyżej wspomniany Akop,Burneika,Trybson albo Popek raczej by łomot zebrali%-)

No pewnie, że lepiej, ale jak się tak biłem mając 20 lat to z tyłu głowy miałem "przecież to są leszcze, a na zwodach były by ogarnięte chłopaki, co ztego, że gołe łapy", tym bardziej jak się ma jakieś ambicje, a nie chce się bić przypadkowych typów. Bajdełej: to nie był pocisk w nikogo w spamie. Zmieniony przez - pilek w dniu 2019-07-12 23:24:54

no i jak ? smakowało , czy średnio ?

Ale zech zmazl po nocy.... No co za ziąb

[...] lubię. Lubię za to placki ziemniaczane. W ogóle dobrze, że ziemniaki istnieją, bo smaczne są. Mało mnie teraz interesują filmy czy gry. Chyba mi się przejadły. Kiedyś sprawiały mi większą przyjemność. Dla mnie taka temperatura jest idealna, oby była cały czas. Niech trochę popada, bo sucho. Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2019-07-13 15:33:22

No to lipa niezła.

No taka łódka to fajna rzecz. Pewnego dnia wziąć i popłynąć, gdzieś na otwarte morze. Teraz to nazwiska rozsiane, bo w dodatku po 45 migracji dużo było. Fajnie byłoby być takim mistrzem MMA/boksu. Może po śmierci raj będzie wyglądał tak, że będziemy cały czas walczyli, a po zmniejszeniu hp do 0 pasek się odnawia i znów walka z coraz to ciekawszymi [...]

no ja to bardziej zalew i żaglówka ... jeśli chodzi o zasięg finansowy ... ale kto wie może kiedyś jakiś rejs się ogarnie większy

No mój jest starszy o 10 lat to już w ogóle miałem lipe, w dodatku byłem już sam w sobie mały jak na swój wiek zawsze. Ale raczej się nie bilismy, bo on też sobie zdawał sprawę, że to za duża różnica wieku na to. Nasze walki wyglądały raczej tak, że on udawał, że daje mi się pokonac a potem mnie brał za nogi i bujał. Ewentualnie robił samolot.

[...] za to innym nigdy nie dał mnie ruszyć. I też torował mi ścieżki w życiu, bo robił coś a ja chciałem robić to samo. I tak poprosiłem tatę, żeby mnie też nauczył jeździć konno mimo, że koni się balem ale brat jeździł więc ja też chciałem. I nawet go w tym przegoniłem, bo on potem skupił się na siłce. Tak samo strzelać chciałem się uczyć bo brat [...]

No mnie też cisnęli na oceny i czasem imo przesadnie lub spędzałem czas na czymś co nie jest mi potrzebne, mało mnie interesowało (zajęcia pozalekcyjne, konkursy), ale czasem dobrze, bo mocno mnie ciągnęło do komputera.

[...] ale bez przesady. Od kiedy pamiętam chodziłem przemęczony i zestresowany, że ojca zawiodę. O wszystko zawsze obwiniałem siebie, do teraz zdarza mi się myśleć, że jestem beznadziejny bo nie jestem we wszystkim najlepszy. I nabawiłem się fobii społecznej. Ale jak odnosiłem sukcesy to tata też umiał to docenić, żeby nie było że jest aż tak źle.

No to u mnie bylo tak samo

Nie no mnie raczej wszystkie interesowały, tylko było ich za dużo. I tak pozwolili mi w pewnym momencie zrezygnować z niemieckiego i zajęcia z anglika ograniczyć do jednych na dwa tygodnie, ale to kosztowało mnie długie negocjacje, prośby i błagania, że nie daje już rady i muszą mi odpuścić. A pitem to zacząłem tracić na wadze w masakrycznym [...]

No jak się wyzdrowieje to wtedy przyjdzie czas, ale pobuntować się czasem trzeba. U mnie rodzice mają trochę zbyt komunistyczne myślenie typu: "Synu najlepiej to jakbyś był gdzieś w robocie jakaś stała pracy w budżetówce i nawet nie myśl robić u prywaciarza, bo on cię tam zmieli i wykorzysta o biznesie też raczej nie wspominali". Jakbym ich [...]

no tak dodatkowe zajęcia są super ... język to konieczność ale często rodzice wybierają zajęcia jakie sami by chcieli mieć w dzieciństwie a trzeba popatrzeć w czym dzieciak się czuje mocny co lubi a nie np: puzon i chvj ... bo tata zawsze chciał grać na puzonie ... się nie udało się więc junior puzon i koniec %-)

No ja się do skrzypiec musiałem przekonać bo wiadomo, trudny instrument i na początku słyszałem od nauczyciela ciągle, że źle, źle, źle. Za wysoko grasz, jeszcze raz. Za nisko. Jeszcze raz. Wałkowanie jednego utworu po kilka tygodni, żeby wyszedł w końcu idelnie. Jezu jakie to było męczące. Plus ćwiczenia w domu, po kilka godzin dziennie. A jak [...]

no rodzice szczerze chcą lepiej i myślą że wiedzą lepiej ... przecież są mądrzejsi z urzędu jako rodzice !!! a teraz świat się zmienia szybko ... a dzieci często są lepiej wykształcone i obyte ... dzięki rodzicom właśnie ale jak rodzic po średniej szkole ze średniego miasteczka ze średnią pracą ma zrozumieć dzieciaka po studiach z językami i [...]

Nie no teraz to już kocham skrzypce, ale na początku to trudna to była miłość. A rodzice moi są wykształceni, ale sami nie mieli łatwo. Dorobili się trochę kasy, ale kosztowało ich to mnóstwa pracy i wyrzeczeń. Więc chcą, żebym znał wartość ciężkiej, uczciwej pracy i rozwoju i żebym zawsze wysoko mierzył.