60 dolarów??? Boże - skład jest taki - wszystko wrzucili...tylko połowa totalnie bez sensu....wogóle nie widzę sensu dodawania forskolinu do ECA stacków.... następnie...łączenie alfa i beta agonistów nie jest najbezpieczniejsze....choć skuteczne ... co sam potwierdzam...ale za 60 dolarów... i to skład 3 kaps...moja rada..kup Vaso Pro Ephedrine 2 [...]
tyle ze wiekszosc spalaczy jakie ludzie stosuja sa oparte na karnitynie,green tea ktora to ze spalaniem ma malo wspolnego wiec czy sie bierze czy nie - wynik podobny
13.01.2011 DNT Suple: CLA&green tea, melisa, dziurawiec, glutamina Uzależniłam się od tej tortilli Musze se pit napiec Zmieniony przez - zouzelina w dniu 2011-01-13 20:24:56
Goopie sfd, od 7 czekam żeby dać wypiske Wczorajszy dzień - treningowy - nogi I wciąż brak prądu co jawi się totalnym kombinowaniem - co zjeść żeby zjeść i żeby nie było syfne. Gotowanie przy świeczkach to nic pięknego Poza tym - mega słabość przed @ do tego stopnia że szybko po siłce kupiłam coś na docukrzenie - migdały w czekoladzie i to za [...]
OK redukujemy nadal, żona kiedyś coś próbowała zrzucać fatu no i poległa w połowie tabletek CLA+green tea, nie używa ich - leżą, chyba mogę je teraz włączyć, może to coś przyspieszy.
DZIEŃ 31 -14.04.2010 Dzień urodzin, więc musiał być dobry Od samego rana miałam sporo energii, która wyparowała ok. 21, ale to dobrze,bo przynajmniej szybko zasnę Dzień bez treningu, popołudnie spędziłam za to z rodziną na kawie i torcie Activlab jakby wyczuł termin i akurat dzisiaj doszła paczuszka – ale potrzymam Was w niepewności i [...]
DZIEŃ 32 -15.04.2010 Na uczelni miałam tylko jeden wykład, na którym wykładowca nie raczył się pojawić:/ Za to, korzystając z tego, że i tak jestem w mieście, pojechałam zapisać się na praktyki wakacyjne. Po powrocie do domu położyłam się spać i obudziłam się o 15 Za to byłam maksymalnie wypoczęta i zrelaksowana. Przełożyło się to na trening, [...]
DZIEŃ 36-19.04.2010 Moja zwyżka energetyczna przestała dzisiaj tak do końca działać - wstałam o 6, a o 15 zaczęłam być senna – niestety o tej porze nie mogę sobie już pozwolić na drzemkę, bo trening będzie do kitu, dlatego ratowałam się Guaraną – po jej zażyciu wszystko wróciło do normy Na judo byłam bardzo skoncentrowana i [...]
DZIEŃ 37-20.04.2010 Dzień nietreningowy. Dzisiejszy dzień był cały jakiś taki rozdziamdziany i nudny, w trakcie okna spałam na ławce na uczelni Teraz też nic mi się nie chce Poza tym strasznie mnie ciągnie dzisiaj do słodyczy i do węglowodanów ogółem – zauważyłam, że tym razem gorzej znoszę niskie ilości WW w diecie, niż za pierwszym [...]
DZIEŃ 39-22.04.2010 Rano miałam tylko jeden, bardzo krótki wykład. Po powrocie do domu sprzątnęłam i poszłam się przespać, bo byłam trochę zmęczona. Byłam też na zakupach, dorwałam wołowinę w promocji Więc kupiłam od razu kilogram i dałam ją zmielić: Potem przygotowywanie posiłków, spacer z psem…i trening. Na treningu miałam dużo [...]
DZIEŃ 40-23.04.2010 Dzień wolny od zajęć, dlatego spałam aż do 11 Niestety, nie wyszło mi to na dobre, bo już do końca dnia byłam cała zamulona, więc poratowałam się Guaraną przed treningiem. Sam trening wyszedł bardzo dobrze, tylko posiłek jedzony zaraz przed wejściem na macie przeszkadzał mi trochę podczas rozgrzewki. DIETA I posiłek [...]
DZIEŃ 44-27.04.2010 W nocy spałam tylko dwie godziny (przeszkadzał mi ból barku i budziłam się za każdym razem, gdy się na nim położyłam oraz szalejąca za oknem burza), a w trakcie dnia nie miałam możliwości przespania się, więc cały dzień był taki rozmemłany. W związku z tym doszłam do wniosku, że nie warto iść na angielski i poszłam na [...]
DZIEŃ 50-3.05.2010 Kolejny dzień bez treningu, już mnie to powoli przeraża i dobija Chociaż ma to swoje dobre strony – bark odpoczywa, nadal nie mogę podnieść ramienia wyżej,niż do linii barku i mam całą łapę spiętą. Cały dzień spędziłam na nauce – jutro mam zaliczenie z ratownictwa medycznego i pytanko z ekonomiki zdrowia i [...]
DZIEŃ 51-4.05.2010 i DZIEŃ 52 – 5.05.2010 Opisuję te dni razem, bo w zasadzie niczym się między sobą nie różniły Oba dni były nietreningowymi, oba spędziłam na zajęciach, a po nich – na nauce. Walczyłam z radiologią ogólną i kliniczną. Zarówno we wtorek, jak i w środę, byłam strasznie zamulona i padnięta. DIETA a) wtorek [...]
DZIEŃ 53-6.05.2010 Zaspałam na zajęcia i ledwo się na nie wyrobiłam, więc niestety szykowałam się kosztem śniadania – zdążyłam tylko wypić kawę na pusty żołądek. Samo zaliczenie było strasznie dziwne i jestem strasznie zła, że aż tyle się do niego przygotowywałam, bo pytania były albo oczywiste albo takie, których i tak nie miałam w [...]
DZIEŃ 62 – 15.05.2010 Cały dzień był nudny i leniwy, w zasadzie poza sprzątnięciem mieszkania nie zrobiłam nic konkretnego DIETA I posiłek – 10.00 Jajecznica z trzech białek, jednego całego jaja, szczypiorku i cebuli, 4 kromki Wasy II posiłek – 13.00 30g płatków owsianych, 30g białka Whey Protein 80 Plus Authentic o [...]
DZIEŃ 64 – 17.05.2010 Dzisiejszy dzień spędziłam częściowo na spełnianiu mojego jednego malutkiego marzenia (a dokładniej – wykonałam pierwszy krok do jego spełnienia) – jak już się uda,to dam znaćoraz na załatwianiu papierkowych spraw. Najgorsze jest to, że spędziłam nad tym 6 godzin, a tak naprawdę udało się [...]