domu

Wychodzi na to, że ja i ja :-) Strach żonę samą na 2 dni zostawić w domu ale jak już tam pojadę to ogień pójdzie wieczorem taki, że na drugi dzień wieczorem wrócę dopiero :P W Złotoryi, tam chyba nie bedzie gdzie zaszaleć, tym bardziej że to niedziela, w sobotę to bys jeszcze mógl do Legnicy uderzyć do Seven.

ale tutaj to było tylko czekanie 3 miechy temu raka stwierdzili,otworzyli ja i się okazało ze wszystko zaatakowane,nawet chemii nie dawali bo wszystko rozwalone,ostatnie dni w domu była na takich lekach ze nic nie kumała i nikogo nie poznawała

ale tutaj to było tylko czekanie 3 miechy temu raka stwierdzili,otworzyli ja i się okazało ze wszystko zaatakowane,nawet chemii nie dawali bo wszystko rozwalone,ostatnie dni w domu była na takich lekach ze nic nie kumała i nikogo nie poznawała tak jak z moja tesciowa bylo... tylko jej nawet nie otwierali bo nie bylo sensu

Taniej jest jak sie meczysz i umierasz w domu a nie w szpitalu. Bo po co sie zajmowac chorymi... no po co...

ok dzięki, bo u mnie w domu inaczej się to gotowało i mi coś jednak w tamtym sposobie nie pasowało;)

[...] :) Ale musiało jej sie zrobić bardzo miło Też nie cierpię oglądać na komputerze, ale finał będzie transmitowany na stronie sport.tvp.pl, gdzie stream chodzi całkiem przyzwoicie i praktycznie się nie tnie. Ale racja, takie emocje trzeba przeżywać z kimś. Dlatego szkoda mi, że za 4 miesiące wyprowadzam się z domu i nie będę miała siostry pod ręką

Zawsze można gęsim piórem na ławeczce ;-) a potem przepisać w domu.

Cicho sza w spamie a ja juz po pracy wracam w tramwaju do domu a wy jak tam koobietki?:)

[...] (ale muszę Wam przyznać, że dałam sobie w kość, bo aż mi niedobrze i jeść mi się nie chce:D)Kiedy ja się doerobię jakiegoś karnetu na siłownie?! ;P zrób w domu - taniej, zawsze otwarta i nie ma wymówek Oj swoją domową zostawiłam w Polsce z dobrym zapleczem :(( Obecnie na mieszkaniu nie jest to do zrobienia hehe Ledwo się [...]

no to przerąbane zaprzyjaźnij się z jakimś pakerem, co ma w domu siłkę

Ale z tymi drążkami to tak bywa ;-) Też mam taki w domu i jakaś obawa że spadnie jest, wcześniej miały fajny ale nie mam go jak zamontować tutaj :-(

A co do drążka, to jak mieszkałam w domu to miałam taki w drzwiach, ale mój tata za każdym razem uderzał w niego czołem i raz jak się zdenerwował to dostałam taki OPR że musiałam zdjąć i już nigdy nie założyłam :-( }:-(

Nic. Wracam do obowiązków w pracy. Miłej niedzieli tym, co w domu i spokoju tym co w pracy . jeszcze pewnie popodglądam potem.

Bo robię trening w domu i wkurza mnie ciągłe zmienianie obciążeń

ja tez w domu ćwiczę i znam ten ból ;-) a najgorzej że sama ćwiczę i raz na klatę nie unisłam sztangi i mnie przygniotła i nikt nie przyszedł na ratunek :'-( ale to tylko 38 kilo było więc sobie poradziłam ,ale teraz mam stresa przy progresie }:-(

Ja w tygodniu ćwiczę w Pure, ale w domu jestem w wekeendy i mnie to drażni :-D TYLKO 38 kilo???? Ja ledwo podnoszę 25 %-)

pochwalić sie nowymi tatuażami?:-). ja bym chciała pojechać do domu, ale niestety, licencjat:-(, trochę szkoda mi 6 godzin na sam dojazd, a jakbym przyjechała to bym tylko przed kompem siedziała. a itak nie ma takiej możliwości, żebym się broniła w lipcu Zmieniony przez - kebula w dniu 2014-05-26 14:01:22

to sie wyżaliłem Jutro podjadę wcześniej na trening, chociaz autobusem jedzie sie 25 minut mimo, ze to 5 km od domu.

to sie wyżaliłem Jutro podjadę wcześniej na trening, chociaz autobusem jedzie sie 25 minut mimo, ze to 5 km od domu. przepraszamy...oczywiście, ze łączymy się w bólu %-) ja z kolei jutro muszę się zwlec o świcie na trening, bo inaczej nie zrobię 3

U mnie tak lało, że od połowy podwórka do wejścia do domu zrobiła się ogromna kałuża. Wody było powyżej kostki. Dobrze, że kiedyś zapomniałam zabrać gumiaków z samochodu :-D