[...] pierwsze powtórzenie brzydkie mimo pasa. Trener wrzasnął i od razu drugie ładne.:) No nic- za tydzień zwiększamy te powtórzenia. Mam być 3-5, chwilowo bez jedynek. Kilka prob go stania na rękach i odjazd co domu. A po WL w piątek to mam takie zakwasy w piersiowych ze makabra! Dawno nie miałam Zmieniony przez - Paatik w dniu 2022-11-07 09:08:20
[...] DT Nerwowy dzień, ale bardzo nie chciałam odpuścić ulubionego trenia góry. Podciąganie nachwytem z asystą (2x5p), WL, plecki, barki ciężko, tricek ciężko, fikanie i do domu. W WL odpuściliśmy już te serie na objętość. Ma być więcej rzeźbienia na ciężarze 40kg+. Wczoraj myślałam, ze to 44kg to nie pójdzie - a jednak pierwsze powtórzenie [...]
[...] 60kgx1p, 65kgx1px3s. Te od 60 w zwyż to kiepskawo, sztanga mi się na plecach obniżała, chyba po WL nie miałam juz siły w łopatkach, żeby trzymać. Suwnica i brzuch i do domu. Czas w WL próbować wyjść poza 45kg, które już nie są straszne. Cieszę się, bo ostatnie maxy jak próbowaliśmy po cyklu siły w 2021 to 45kg nie podniosłam. [...]
Fajnie te ciężary wyglądają :-) Ja chętnie bym gdzieś wyjechała, bo też mam wrażenie że zwariuje zaraz. Niestety od dzieci i domu nie da się wziąć urlopu i to jest najgorsze...
[...] mam mamę starej daty, przedwojenny rocznik. Znam problem, ale staram się jednak puszczać jej oldskulowe rady koło ucha. ;-) A syna za taki tekst, to bym pewnie na kopach z domu wyniosła, no ale ja się zbytnio nie kryguję. I nawet z wagą zawodnika sumo i figurą dużej beczki na kapustę twierdzę, że wyglądam zayebiście, także tego... Tu jednak [...]
[...] smaruję... Fakt, ze regeneracji niet... Szykuję się jeszcze na jakieś 2 treningi, ale w odstępie tygodniowym i z rana i kończę WL. Jechałabym jeszcze kilka tygodni, ale coś niekomfortowo w barkach - w nocy pobolewały jak się przewracałam z boku na bok. Plecki dorobiłam, tricek i do domu. /SFD/2022/12/21/f2f3d72afced480d86d5a010a32b1ac7.jpg
[...] nie umiem jej sobie "trzymać" plecami. No i jak jest cięzko to plecami wstaję a nie nogami. Coś tam więcej o tych swoich siadach wiem. Jeszce trochę fikania było i do domu. 30.12.2022 DT Taki lightowy trenio. Przypomniałam sobie jak się robi pompki, podciąganie podchwytem, boki barków, tricepsik - takie pitu pitu - trochę przypomnienie jak [...]
[...] będzie jutro. Świetny pomysł! Tylko proszę w osobnym temacie :-) I jeszcze dodam że w książkach do kalisteniki ta pozycja to V-sit i jest przedstawiona jako trudniejsza wersja l-sit, tylko nie pamiętam teraz czy w wersji z podłogi czy na mini poręczach, musiałabym sprawdzić jak będę w domu. Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-01-02 16:01:27
Super Patik, ty to wszystkie zrobisz, dla ciebie to za latwe wyzwanie :-D dla ciebie to tzreba cos trudniejsze :-D A ty nie mozesz tego w domu robic? Mnie to by sie nie chcialo specjalnie na silke jechac zeby takie rzeczy robic :-)
W domu mam teraz mało miejsca. Jak będę musiała to zrobię na dywanie. Ale też małe kardio weszło - na zewnątrz brzydko, wieje to chociaż trochę orbitka. Madzia - ja tam widzę duże pole do poprawy.
[...] motywować etc. i polazłam obrażona robić doopę. I tutaj akurat - w ciągu 45 minut - tylko raz mnie ta gorączka zalała - jak sobie stałam i wodę piłam. Trochę tyłka i do domu. HT- 70kg w takich podwójnych seriach: 12p, spięcie u góry na12'', 12p, spięcie u góry na 12". 3 takie komplety zrobiłam i tyłek palił. prostowanie nóg na maszynie na [...]
[...] wykopach krótkie zatrzymanie na końcu ruchu - robi różnicę. Swing - też dawno nie robiłam. Fajny trenio. 14.01.2023 WOLNE Wpadła nocna lekka imprezka -niby już o 2 byłam w domu, po 2 malutkich drinkach,a jednak padłam - nie mam już sił na takie imprezy. Powinnam mieć po imprezie dzień wolny... 15.01.2023 DT Trenio góry, ale kiepsko poszedł. [...]
[...] sobie i synowi popełnić - bo takie małe takie słodkie jest. Juz teraz wiem, ze słodkie moze i będzie nadal, ale UROŚNIE. Kojec już zamówiony, mieszkanie malutkie - więc w domu śpimy, bawimy się na dworze. Ilość kroczków drastycznie wzrośnie. No i trzeba będzie socjalizację ze starszą kuzynką zacząć. Wahałam się między 2 suczkami - jedna bardzo [...]
[...] Co do zasady ta sama cholera - kochają ludzi (w szczególności swoich) i polują na każdego zwierzaka (za wyjątkiem własnych kotów i psów). Każda zwierzyna to wyzwanie - traktujemy jako wroga do godnego pojedynku lub posiłek, jesli wróg mniejszych rozmiarów. W domu wylegujemy się i nie zawracamy głowy ludziom. Niech karmią i głaskają. Koty takie.
Tomasz - myslę, ze Oja będzie mieszkać ze mną. Ruda Małpa mieszka z synem - wprawdzie niedaleko i na dłuższe spacery łaskawie pozwala brac, ale w domu strasznie mi jej brakuje....
Tomasz - z Rudą widuję się codziennie, natomiast jeszcze z Małą się nie widziały. Planujemy od tygodnia spacer, ale chcemy za jasności - a ja z domu wychodzę przed 7 rano, u Rudej jestem 16-17, a do Ojki docieram na 17-17.30 i padam na nos. Moze w tą niedzielę się uda. Mam plany jezdzić z obiema pannami na Navidogi i jak najbardziej łazić/biegać z [...]
Tak, ciezko czasem upchac te silke, ja tez w pracy siedze najczesciej do okolo 17, ale ja na silke jezdze prosto po pracy, tak wychodzi najkorzystniej czasowo i organizacyjnie, jak musze czasem wrocic do domu po pracy przed silka to potem b.czesto nie chce sie juz nigdzie jechac :) Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 14.02.2023 10:28:28
Madzia nie wiem jak to akurat u Paatik wygląda, ale jak masz psa to po pracy raczej jedziesz prosto do domu żeby z nim wyjść;-) To niestety dodatkowy obowiązek który nie poczeka aż zrobimy trening. Mój mąż właśnie dlatego nie chce psa - on uważa się ja już nie mam czasu na żadne dodatkowe obowiązki ;-) A co do borderów - u nas sąsiedzi od [...]
[...] osiągi. Miałam ochotę się poddać ale Madzia by krzyczała:) wiec zrobiłam co na kartce było - wrzucę potem z kompa. Mimo zmęczenie czułam więcej energii po treningu niż przed. W domu czekało info ze chłop ma covida a mały pies obudził mnie o 4 w nocy bo mu się dwójki chciało…. Potem już nie zasnęłam. Czy kiedyś wszystko wróci do normy???
Nie dać się czasowi
