domu

sprytna taka torba na posiłki, kiedyś o tym myślałam ale teraz to już rzadko wychodze z domu z całym prowiantem

Ja w sumie nie pomogę - mój dyson jest fajny, ale sporo drozszy... poza tym lezy odlogiem, bo w domu mam teraz wiekszosc paneli i uzywam jedynie mopa ze sprayem, ktory elegancko zbiera cala siersc i kurz za jednym zamachem. Uwielbiam to! Apropos sierciuchow to nasze uwielbiaja teraz spac z nami i grzac sobie tluste tyleczki na kocu elektrycznym [...]

Niestety zmuszona sugestiami obsługi siłki byłam w domu 8.20 ...... i po co???

Cod ja mam wrażenie, że są dni kiedy mi tych kroków nie liczy dobrze. Ale zazwyczaj jest ok. Czasem widzę po prostu, że robię dłuższy spacer a kroków jakbym tylko po domu chodziła. I nie wiem czy to, że wozkiem chodze ma znaczenie. A po za tymjestem zadowolona

W takie upały tylko nad wodą można wytrzymać... w końcu jest lato :-) niestety wiatrak w domu nam sie popsuł (tzn wciąż sie kręci, ale zanim sie rozkręci, mija pol godziny)i zastanawiam się, czy inwestować w drugi... bo od piątku ma być trochę chłodniej.

Również lubię lato, ale po powrocie z urlopu okazało się, ze mam w domu 29 stopni ... dzwonię do Leroy czy mają klimatyzatory, a babka na to, że same puste półki :-O a u nas na środę zapowiadają 36 stopni ...

Dla mnie takie upały to też koszmar. Ale ciąża, małe dziecko i nie swoje mieszkanie na poddaszu na pewno nie pomagają. Tak do 30 stopni jest fajnie. Ale powyżej to już męka. Nie ćwiczę, siedzę w domu, a na piętrze mam 35 stopni. Tylko zimny prysznic w środku nocy pomaga....

kurna, a mnie w ndz użądliła osa w knajpie na nodze. Miałam tak silną reakcję, że ledwo doszłam tak mnie ta noga bolała (jakbym sobie wylała wrzątek na nogę). w domu robiłam okłady i opuchlizna zeszła, ale od wczoraj przerodziło się to w mega swędzenie... Dzisiaj pół nocy nie spałam.. mam tam mega czerwony swędzący rumień. Rano wzięłam tabletkę [...]

kurna, a mnie w ndz użądliła osa w knajpie na nodze. Miałam tak silną reakcję, że ledwo doszłam tak mnie ta noga bolała (jakbym sobie wylała wrzątek na nogę). w domu robiłam okłady i opuchlizna zeszła, ale od wczoraj przerodziło się to w mega swędzenie... Dzisiaj pół nocy nie spałam.. mam tam mega czerwony swędzący rumień. Rano wzięłam tabletkę [...]

[...] to "łatwe" zrobić kawał mięcha. Myślę że to najlepsza kuracja dla tych co to myślą że mięśnie to rosną jak na drożdżach. Ty dobry, pomysl. zaproponuje mu konkurs, kto szybciej przypakuje. cos tam cwiczy, ale w domu, czy jak go wyciagne na plac do streetworkoutu. i to w dodatku mniej niz ja Zmieniony przez - kebula w dniu 11/09/2018 11:58:48

Rano najlepiej - to jest czas żeby wytrzeźwieć w pracy i wrócić spokojnie do domu %-)

Ja mieszkam w bloku i też nie chcę mieć domu - chociaż jak bym się uparł to bym pewnie miał. Nie jestem typem co to lubi kosić trawniczek, malować płotek itp itd. Szkoda czasu. Zmieniony przez - nightingal w dniu 2018-11-23 08:30:29

dylematy mi się marzy swój domek mały, pies kot, taras z widokiem na las, na którym bdę pić kawę< duża kuchnia z wielkim oknem i najlepiej pry domu własne kury i krówka :P

roboty przy domku więcej, ale i satysfakcji z takiego domu więcej a i koze do kompletu też chętnie

Ty kaka w domku mieszkasz? cyz na balkonie będzie koza? :D ja mieszkam w domu z ogródkiem ale na przeciwko mieszka babcia która całe życie miała gospodarstwo, u niej hodujemy kurczaki, kaczki, króliki czasem gęsi, co tam sobie ktoś ubzdura więc i miejsce dla kozy się znajdzie :-D

ja zapomniałam, ale prezent w postaci @ dostałam }:-( Gorsze od rózgi ! :) jeszcze wszystko przede mną %-), mąż pisał, że podobno coś Mikołaj zostawił dla mnie w domu i muszę sprawdzić czy to czasem nie rózga - może być dwa w jednym zatem :-D

To kopnij ich w zadek - życia szkoda. Chyba, ze masz szansę na bycie stateczną małżonką statecznego szwajcara i doma siedzieć (no nie koniecznie musisz siedzieć - możesz sobie trening w domu zrobić):)

bo skrócony o jajka :P to dunatella :D już w domu, cały i zdrowy

Też mieliśmy dwa koty na przechowanie na kilka dni. Porażka. Jak zamknelismy drzwi do sypialni to jeden skakal po drzwiach do klamki bez przerwy. Jak otworzyliśmy to drugi skakał w środku nocy po meblach i firnace. Spać się nie dało. A ile rzeczy zniszczyły. Nie lubię kotów. Tzn. fajne są u kogoś na chwilę ale w domu bym nie chciała.

Merci :-). Kolor wlosow zaakceptowalam i wyszlo mi to na dobre, jak zaakceptuje moje bf% to bedziemy w domu %-)