[...] co do Zenusiów i innych to sobie przypomnialem znajomego ktory chcial kiedys sobie zalatwic koksy ale bal sie ze po propie nie zmiesci sie w futrynie drzwi i go matka z domu wywali.. ladnie mowiac wywali :-D dodajac oczywiscie ze chloipak nie mial pojecia o diecie i lecial na tak zwanych sniadankach i obiadkach mamusi na tym tez konczac, [...]
Buty z lidla odradzam. Żona kupiła biegowe do chodzenia i w sumie przemaszerowała ze mną lub sama 150-200km lub nawet nie. Może zależy na jaki model, czy nawet egzemplarz się trafi: u mnie w domu używane i nikt nie narzeka ;-)
[...] Tertio: motywacja Ależ mi się dzisiaj nie chciało biegać. Do 2 km było ok. Potem wybiegłem w łąki, a tam wiatr miał ochotę mnie cofnąć do domu. I znowu sikanie, a po nim odpływ mocy. Może to problemy z nawodnieniem? W sumie wypiłem około 1 litra kawy do biegania. Wiatr, deszcz, momentami śnieg, a nawet [...]
[...] Nie spodobało się to moim trzewiom. Nie miałem jakoś weny do pośpiechu, bo od 7 km zaplanowałem przebieżki, których miało być (i było) 8 po 20 sekund. A potem truchcikiem do domu. Dobry trening. Z tętnem mnie trochę poniosło, ale co tam. W czwartek będę grzeczny. /ObrazkiSFD/zdjeciaSFD2/dd965ffafa674230bbda969fee022fe2.png Po powrocie zjadłem [...]
U MaGora w domu, to gdzie się nie zrobi fotki, to zawsze będzie kettel albo dwa. To jak na filmach gdzie akcja dzieje się w Paryżu - przez okno zawsze widać wieżę Eiffla ;-) Wypijam 1-3kawy dziennie, ale mniejsze. Oduczyłem się takich kubków 350ml.. Musiałbym pomierzyć ile aktualne akcesoria mają pojemności, bo korzystam z różnych kubeczków, [...]
[...] Nawet nie mogłem dojeść do końca. Baton sezamowy został solidarnie podzielony wśród domowników. Potem jakieś kanapki, drzemka, żeberka z ziemniakami i buraczkami, kawa i do domu. Po drodze wpadliśmy z dzieciakami na lody. Za chwilę rąbnę obiad (schab z gotowaną kapustą i marchew), a na kolację łyknę kefir z białkiem. Ile i co dzisiaj zjadłem, to [...]
[...] włącznie ładowanie węglami i odwodnienie. Nie wgłębiajmy się w szczegóły ale co godzinę trochę węgli, minimum białka i minimum wody. Z racji tego, że wagi nie posiadam w domu nie wiem jaka była waga. Sobota dzień zawodów, po przebudzeniu się bo zobaczeniu formy byłem bardzo zadowolony, łydka bardzo dobrze się prezentowała nie mówiąc już o [...]
[...] (jak to może smakować...) Nawet nie chce mi się wpisywać do dziennika. Dzisiaj spokojnie, ale aż 8 przebieżek po 20 sekund. I oczywiście dystans 10 km. Po 6 km sikanie i start przebieżek. Potem delikatnie i ze stoickim spokojem do domu. Rozciąganie, kolacja, wpis i spać. Dobranoc. /ObrazkiSFD/zdjeciaSFD2/edbadf9d865244c4b1b6de5df207e187.png
[...] nie nowina. Że sprzątnąłem chałupę, nastawiłem pralki, zmywarki itp? A kogo to obchodzi? :-) Mam dzisiaj terapeutyczny wieczór poprawy relacji międzyludzkich i musi być w domu ład/porządek. Tak zaczyna wyglądać moja codzienność. Cztery posiłki, około 100 gram białka, do 50-75 gr węglowodanów z warzyw i owoców (w dni z treningiem) i trzy razy [...]
[...] się nad bieganiem np. co drugi dzień, w ten gdy nie mam treningu? Od przyszłego miesiąca planuję siłownię, z racji okrojonych kosztów wystarczy raz w tyg? a resztę ćwiczeń w domu? Może ktoś poleci trenera i siłownię z okolic Raciborza. Zbieram się do pracy. Miska jak na razie czysta. Wieczorem (pewnie już w nocy) ustalę posiłki na jutro. [...]
Do treningów w domu używam nadajnika Polara z Bluetooth i smartfona + Endomondo. Kiedyś również biegałem z takim zestawem. Do biegania, ale czasem również do rejestracji tętna podczas treningów domowych używam zegarka Garmin Forerunner 210 HR też z paskiem na klatkę.
[...] miałem zrobić. Porozwoziłem rodzinę, zjadłem jakieś badziewie, strzeliłem piwo bezalkoholowe (fuj) i drzemkę. Potem maminy gulasz z ziemniakami i ruszyłem z Młodą w stronę domu. No i teraz najgorsze. Proszę o nienaśmiewanie się zanim nie przejdzie mi podk***ienie. Wpadłem dzisiaj na genialny pomysł. Wykleiłem wnętrze buta szerokim, mocnym [...]
[...] niewiele. Tłuszcz: dużo. Węgle: góra 2-3 g. === W piekarniku żeberka i karkówka. W marynacie na bazie oleju palmowego, śmietany 30%, przypraw i ziół. Jak pachnie w moim domu... A tu pierwsza z obiecanych zaległości filmowych. Jak ktoś lubi oglądać pieczenie schabu faszerowanego :-) Filmu z pasztetem nie montowałem, bo mi się nie chciało. [...]
[...] się pobiegało bez żadnych sensacji. Nowe buty ułatwiają. To dobrze. Rano musiałem zaprowadzić auto do mechanika. Pojechałem rowerem, zapiąłem go do stojaka i wróciłem do domu biegiem. Potem zaprowadziłem auto i rowerem pojechałem do roboty. Czasem się przydaje takie bieganie :-) A i rozruch z rana całkiem fajny. Po powrocie zjadłem jajko i [...]
[...] Taki mam przynajmniej plan. Dopadła mnie klątwa dzbana. Znowu. 2,65 km na liczniku, środek miasta, a ja czuję że mi się mulat rozpycha w okolicach dupy. Przed wyjściem z domu miałem seans izometrycznego napinania brzucha i części ładunku się pozbyłem. A tu jeszcze jakiś zabłąkany kał chce mi zepsuć trening (przepraszam za dosadność i [...]
[...] sentymentalny krajobraz się zrobił. Mam kilka dobrych wspomnień znad Zalewu Zemborzyckiego. O czy my to? A, no właśnie. Dobiegłem. Satysfakcja, rozciąganie, obiad i do domu. W mojej stałej knajpie (innej niż wczoraj) znów nie mieli niczego zdecydowanie tłustego. Za to mieli coś, co powinno się znaleźć w menu każdego aktywnego człowieka: [...]
[...] ale miło jest. Śmiechem - żartem Roninie, ale Twój wpis kilka dni temu, o tym ultramaratończyku znajomym, zasiał w mojej duszy ideę spaceru marszo-biegowego do rodzinnego domu. Akurat mam 110 km. Przebiec to? Kiedyś. Może. Na razie liczy się tylko 11 V 2014. Potem będę myślał. Mam sporo więcej pomysłów (marzeń) - najdłuższy maraton kajakowy w [...]
[...] Chyba go znam. Obawiam się, że spożyte wczoraj po wysiłku węgle robią swoją robotę. Przechodzę fazę przełączania na tłuszcze. Znowu. A może początek infekcji? Wracając do domu kaszlałem trochę i z nosa się lało. A może to tylko odwodnienie? Nie potrafię stwierdzić czy mało wypiłem wczoraj czy dużo. Dużą butelkę wody + 4Move (700 ml) to na [...]