MINICUT Ema, kolejny leniwy dzień. Oczywiście jak jadłem wszystko to nie było nic. Drugi dzień minicut'a, a tu ciotka przyniosła sernik, szarlotkę, domek i 4 inne rodzaje ciast - standard %-) No, ale nie zjadłem. Wleciało na oko: 50g wpc, ciut mleka 500g piersi z kury + 10g oleju lnianego 2 naleśniki z kapustą i grzybami Miska bigosu I chyba [...]
[...] ale udany %-) Co do treningu - lekki progres w ciężarach był, więc to cieszy. Smalczyk powoli schodzi. Od następnego tygodnia albo znowu dodam clen, albo dorzucę 20 min cardio po interwałach. Ale chyba dokończę clena. Makro bez zmian. A póki co dojadam ostatni posiłek i spieprzam spać bo jestem wykończony :-D DIETA: 1.Baton 3bit 40g 2. Lay's [...]
Nareszcie jest chwila czasu na nadrobienie zaległości. W środę poszła obwodówka u mnie na siłowni, a dzień przed startem w czwartek wieczorem też obwodówka jednak juz w Pradze. Nie będę robił wpiski z tych dwóch dni. Zrobię z kolejnych dni po zawodach, a później wrócę do samych zawodów. 29.09.2018 Sobota - nogi Praga dzień po zawodach 1. [...]
[...] skos ujemny 3x 15+15 6. a) Wiosłowanie na hammerze siedząc b) Hex press 3x 15+15 7. a) Prostownik na rzymskiej b) Dipsy 2x 20+15 po treningu: 13min interwał + 12min cardio rano na czczo: 55min cardio Dziś fajny trening dużo mocy i chęci :-) Nowe maszyny, także musiałem przetestować prawie każdą jaka była :-D Ogólnie dobre czucie, sprzęt [...]
[...] siedząc 3x 15/15/15 Uginanie podudzi leżąc 3x 15/15/20 + drop a) Przywodziciele b) Odwodziciele 2x 15+15 a) Łydkownica b) Wspięcia na smith 3x 12+15 po treningu: 45min cardio Dziś jednak jeszcze zrobiłem nogi :-) Ale było bez szaleństw... ciężar nieduży, stawiałem bardziej na dopięcie i kontrolę :-) Na koniec też cardio leciutkie na [...]
23.11.2018 Piątek (3 tydzień okresu masowego) Po pracy wybrałem się na konsultacje do trenera. Ogólnie wszystko idzie zgodnie z planem. Nic nie zmieniamy, micha pozostaje bez zmian. Trener zadowolony z wykonanej roboty na ten moment, to i u mnie uśmiech na mordzie %-) Pod koniec roku będziemy patrzeć na kalendarze i wybierać docelowe imprezy. [...]
Co to za lizaki? O takie niepozorne: %-) https://i.imgur.com/7bOkm4I.jpg 04.12.2018 Wtorek (5 tydzień okresu masowego) Mimo małej ilości snu, wpadł dobry barbórkowy trening, chociaż samopoczucie w dalszym ciągu nienajlepsze :-P Trening: Barki + triceps 1 Wyciskanie hantli siedząc pełen zakres (rozgrzewka 14kg, 18kg, 20kg x10 reps) 10x22kg | [...]
07.01.2019 Poniedziałek (10 tydzień okresu masowego) O dziwo bardzo dobry dzień dzisiaj ;-) Dobre samopoczucie z rana, jak i w robocie, mimo mrozu :-P Jednak poszedłem za głosem serca lub rozumu, sam nie wiem %-), i ostatecznie monstery na kolana zamówione! W końcu pojawił się kalendarz, więc na dniach trzeba będzie coś obrać, by wiedzieć w co [...]
24.01.2019 Czwartek (12 tydzień okresu masowego) W robocie tak średnio bym powiedział %-) Znowu poszła porcja przedtreningówki i treningos.. Na rozgrzewce byłem jakiś taki zagubiony, zero skupienia, ale potem się wkręciłem i jak maszyna! 8-) Trening: klatka + plecy + dwugłowe 1 Wyciskanie gilotynowe sztangi (rozgrzewka 50kg | 60kg | 70kg x 10 [...]
31.01.2019 Czwartek (13 tydzień okresu masowego) Dalej zdrówko marne {{:-( Dziwne jest to, że zawsze jak Mariusz Żaba wspomina o kiepskich dniach czy chorobie to mnie w tym samym momencie tez coś dopada %-) Trening: klatka + plecy + dwugłowe 1 Wyciskanie gilotynowe sztangi (rozgrzewka 50kg | 60kg | 70kg x 10 reps) 10x80kg | 10x80kg | 10x80kg | [...]
21.02.2019 Czwartek (16 tydzień okresu masowego) Pierwszy dzień urlopu, wstałem szybko rano, by ogarnąć trening, ale pierw zjadłem posiłek i niesamowicie czułem go na żołądku, mega wzdęty brzuch @-| Do tego ból nogi nie odpuszczał, ale wybrnąłem. Rozgrzewka na rowerku, gdyż tylko w ten sposób nie czułem dyskomfortu {{:-( Trening: Plecy + dwugłowe [...]
28.02.2019 Czwartek (17 tydzień okresu masowego) Z rana wybrałem się na profilaktyczne badania krwi, same podstawy, dziś wieczorem jeszcze powinny być wyniki :-P Później szybki posiłek - naszło mnie, by ryż zamienić sobie na spaghetti i był to świetny wybór, bo nie pamiętam kiedy ostatni raz czułem ten smak |-) No i na trening! Trening: Plecy + [...]
10.05.2019 Piątek (6 tydzień mini cut - ostatni tydzień wyjścia pod okres masowy) Niby po nocce dość dużo pospałem, ale wstałem taki opuchnięty, kostki spuchnięte, samopoczucie fatalna. Chyba przesadzam ostatnimi czasy z ilością sodu, więc czas delikatnie to ograniczyć. Mimo braku chęci wybrałem się zrobić te nogi, poszła porcja nowej [...]
12.05.2019 Niedziela (6 tydzień mini cut - ostatni tydzień wyjścia pod okres masowy) Ok, z dniem dzisiejszym kończę swój mini cut i wkraczam znowu w okres masowy! Czas więc delikatnie podsumować jak to wygląda na ten moment. A więc mini cuta rozpoczynałem z wagą 92kg, po 4 tygodniach na ważeniu na zawodach miałem 78,2kg, po kolejnych dwóch [...]
29.12.2019 Niedziela (deload) Po nocnej zmiane, ale wyspałem się na tyle, na ile chciałem, bez budzika :-PP Ogólnie to pierwszy tydzień deloadu za mną, z wyjątkiem tych mocnych czwartkowych nóg. Powoli zaczynam czuć, że organizm wraca na właściwe tory, znacznie bardziej wypoczęty chodzę w ciągu dnia, no a przede wszystkim stawy i ścięgna przestają [...]
26.01.2020 Niedziela (3 tydzień masy po deloadzie) Wczoraj ostatecznie zjadłem tylko 4 posiłki z 6ciu, więc i tak nie jest najgorzej, waga z rana nieco poleciała w dół, ale nie przejmuję się tym w ogóle. Dziś drugi dzień totalnego odpoczynku - zdrowie wraca na właściwe tory, a do tego czuję głód na jutrzejszy trening, więc od jutra znowu ogień ;-D [...]
08/09.02.2020 Sobota/Niedziela (5 tydzień masy po deloadzie) Połączę dwa dni, bo nie ma sensu wydzielać każdego z osobna ;-D Weekend na wyjeździe do Wro. Zaplanowałem tam swój trening. Z początku wszystko ładnie, pięknie - czasowo dobrze ogarnięte. Wchodzę na siłownię, rozgrzewka, pierwsza wstępna podciągania - ok, druga - ok, przechodzę do [...]
24.06.2020 Środa (14 tydzień redukcji) Planowy off od siłowego. Ten tydzień to jakaś kpina }:-( O ile ubiegłe tygodnie zapowiadały się naprawdę obiecująco, tak w tym samopoczucie to dno ;-D apetyt powoli wraca i dyskomfort trawienny przemija, ale czuję się taki zmulony i ciągle zmęczony, że szok. Ogólnie chyba jakiś wirus panuje, bo wszyscy w domu [...]