[...] jestem 28/112 bez jednego wyścigu, więc będę walczył. Jak dobrze pamiętam liczą się chyba 4 najlepsze wyniki, a chcę pojechać 6-7 imprez. Na trzecim okrążeniu wypadł mi też bidon Camelbak’a, ale po wyścigu udało się go znaleźć przy drodze :-D Dieta: 1. Owsiane z serkiem wiejskim, bananem i AN Peanut Cream. 2. Bułka z hummusem. WYŚCIG - intra [...]
[...] startu i numeru z nośnikiem RFID do kontrolowania czasu, każdy dostaje pakiet startowy (głównie są to próbki smarów, 2 żele energetyczne, paczka wafli/pieczywa chrupkiego, bidon albo skarpetki i jakieś tam pierdoły) oraz talon na ciepły posiłek po wyścigu. Do tej pory była to albo kiełba z grilla, albo jakiś makaron z sosem. No i co odróżnia te [...]
[...] Ostatni zakręt 300 m przed metą miał 90 stopni. Ktoś mi pomógł przyspieszyć i się rozwaliłem. Założyłem szybko łańcuch i z krzywą kierownicą sam dojechałem. Wyprzedziło mnie z 30-40 osób, czekam na wyniki. Na ostatnim okrążeniu zgubiłem bidon, ale znalazłem po wyścigu %-! Z pozytywnych rzeczy w pakiecie startowym dali owijkę na kierownice :-D
[...] wcześniej sam robiłem. Szczerze to nawet nie wiedziałem że można kupić taki świeżo wyciskany. kup sobie blender do smoothie ja mam russel&hoobs za 70zl. Jeden burak marchewka i elegacko wchodzi i do tego 2 rzeczy tylko do mycia czyli odkrecane ostrze i "bidon" i nic sie nie marnuje. Sam robiłem w 20 letniej sokowirówce ale zmeczyło mnie to mycie.
Zamówiłem - snickers, kinder niespodzianka, biała czekolada, kokos i tofi. I pójdzie znów tak - bidon, 300 ml wody, 200 ml mleka, kropelki aromatu i guma guar. Całość 120 kcal z mleka i pełny żołądek. Polecam!! Dotychczas stosowałem z odżywką białkową zamiast aromatu. Dzięki za pomysł i radę!
Zamówiłem - snickers, kinder niespodzianka, biała czekolada, kokos i tofi. I pójdzie znów tak - bidon, 300 ml wody, 200 ml mleka, kropelki aromatu i guma guar. Całość 120 kcal z mleka i pełny żołądek. Polecam!! Dotychczas stosowałem z odżywką białkową zamiast aromatu. Dzięki za pomysł i radę! Ile tej gumy ? Blendujesz to wszystko ? Kiedyś robiłam [...]