Panowie, abyśmy się dokładnie zrozumieli: NIE ISTNIEJĄ ŻADNE ŚCISŁE NORMY OKREŚLAJĄCE FIZJOLOGICZNE ZAPOTRZEBOWANIE ORGANIZMU NA WĘGLOWODANY ! Proponowany udział weglowodanów na poziomie np. 55-60% podyktowany jest względami praktycznymi. Najogólniej przyjmuje się tak, że jeżeli zostanie zaspokojone zapotrzebowanie na białko i tłuszcz, to pozostałe potrzeby energetyczne powinny być przypadać na węglowodany. Załózmy że organizm potrzebuje na dobę 4000kcal. Jednoczesnie chcemy dostarczyć np. 2,5g białka na kg masy ciała ( przy masie 80kg będzie to 200g białak czyli 800kcal.) Jeżeli do tego dodamy 25% tłuszczu ( czyli ok. 1000kcal) to siłą rzeczy na węglowdany zostaje 2200 kcal (4000-800-1000=2200). 2200kcal odpowiada zatem 550g węglowodanów.
Jeżeli nie chcemy lub nie możemy zjeść tyle węglowodanów to oczywiście nie musimy. Wtedy jednak niedostatek energii z węglowodanów powinniśmy zastąpić kaloriami z tłuszczów lub białek (bo czymś innym się nie da). Jeżeli zastąpimy np. 200g weglowodanów białkiem, wówczas podaż ł białka będzie wynosić ok. 400g czyli 5g/kg masy ciała. Czy to logiczne ? Chyba nie. Dieta z tak dużą ilością białka bardzo silnie nasila przemianę materii, jest słabo anaboliczna i jednoczesnie niepotrzebnie obciaża nerki i watrobę. Jeżeli węglowodany zastapimy tłuszczem wówczas dieta staje się trudniej strawna i wolniej odnawiane są zasoby białek i glikogenu w mieśniach.
Dieta, w której obcina się podaż węglowdanów na rzecz białek lub tłuszczów traci w pewien sposób swój potencjał anaboliczny - a Wam wszystkim chodzi przecież o maksymalny przyrost masy mieśniowej. Stąd proponowane przeze mnie dawki węglowdanów. Jeżeli zatem nie czujecie zbytniego pociągu do węglowdanów ( co nie jest oczywiście niczym złym) to po prostu musicie obniżyć kalorycznośc swojej diety - jest to najbardziej logiczne rozwiazanie. Wówczas może jednak istnieć ryzyko, że nie dostarczycie odpowiedniej ilości kalorii w diecie ( co także może zahamowac postępy).
Osobiście uważam tak: osoby ze skłonnością do odkładania tkanki tłuszczowej nie powinny przesadzać z węglowodanami, powinny unikac gainerów, utrzymywać podaz kalorii na lekko obnizonym poziomie i zadbać o właściwą podaż węglowdanów szczególnie w pierwszych 2 godz. po treningu. W takich przypadkach korzystnie jest zwiększyc udział białka kosztem węglowdanów, a spożycie tłuszczu utrzymać na stałym poziomie 25-30%. Dla ciekawości powiem że już dawka 50-100g węglowdanów w większosci przypadków zapobiega katabolizmowi białek.
W przypadku tzw. hardgainerów podaż węglowdanów powinna być niestety zwiększona. Im więcej weglowdanów w diecie tym intensywniej przebiegają procesy anabolizmu białek. Ale także tłuszczów - jednak w przypadku chudzielców nie jest to problem. Osoba b.szczupła na diecie niskoweglowdanowej i wysokobiałkowej będzie miała zawsze problemy z przyrostem masy ciała. U osób szczupłych, które wymagają większej podazy węglowodanów, a z przyczyn praktycznych lub braku apetytu trudno im tyle zjeść mogą skorzystać z odżywek typu gainer.
Każdy z was zapewne wie do jakiej grupy osób się zalicza.
szukala
Poradnia Dobry Dietetyk w Ostrowie Wlkp. http://www.dobrydietetyk.pl/dietetyk/ostrow_wielkopolski/wielkopolskie/3/