Testosteron to naturalny hormon produkowany w naszym organiźmie. Jak wiemy na rynku znajduje się cała masa preparatów testosteronowych. Mają one różne nazwy i często są im przypisywane różne właściwości. Dlaczego jednak mówi się, że działają inaczej i czy rzeczywiście to prawda?
Preparaty testosteronu różnią się od siebie okresem działania. Dzieje się tak za sprawą estrów. Estry to związki "umyślnie związane" z testosteronem w celu przedłużenia aktywności preparatu w organiźmie. Im dłuższy ester tym więcej czasu potrzeba na odczepienie go od aktywnego testosteronu zawartego w preparacie i tym samym działa on dłużej.
Jednak w każdym z tych preparatów znajduje się ten sam hormon (testosteron) a to czy osiągniemy bardziej suchą mase czy się cholernie zalejemy zależy tylko i wyłącznie od stężenia testosteronu w organiźmie czyli od podawanej dawki.
Enanthat jest długim estrem i trzymie się w organiźmie dłużej (ok. 21 dni). A to oznacza, że łatwiej jest uzyskać na nim wysoką kumulacje testosteronu niż w przypadku szybko "schodzącego" propionatu. Co za tym idzie efekty retencji wody są wówczas bardziej widoczne. Podobnie jest z omką, której najdłuższy estr trzymie się w organiźmie nawet do 4 tygodni!
Jednak jak mówie to wszystko zależy od podawanej dawki. Propionat jest estrem szybko działającym dlatego z góry wiemy, że nie osiągnie wysokich stężeń a branie go w mega dawkach na mase byłoby raczej głupim pomysłem (ze względu na ilość wstrzykiwanego oleju oraz nie małe wówczas koszty). Jednak robienie dłuższych cykli na mase bardziej jakościową z dodatkiem niskich dawek enana wcale już nie jest takie głupie.
Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest stosowanie arimidexu. Wówczas problemy aromatyzacji (zalewania wodą i odkładania tłuszczu spowodowanego nadmiarem estrogenów) nas nie dotyczą
Ale??? No właśnie jest jedno "ale". Cenaaaaa
Jesteś Wielki jeśli potrafisz wykorzystać swój potencjał!!
Adamos