King_odin- dzieki za to pytanie, w sumie jest pare przemyslen i fajnie sie nimi z kims podzielic.
TSE- (zaczelam brac 16.09.)
- Pierwsze pare dni nie bylo ciekawie(dawka 2x2)- problemy z zasnieciem, niepokoj, zawroty glowy, rozdraznienie.
- Po mniej wiecej 4-5 dniach calkowita zmiana- duzo energii, fajnie uczucie goraca i tak fajnie pot po kregoslupie splywal nawet przy najmniejszym wysilku (brakuje mi tego uczucia)
- Po 3-4 tyg kompletnie przestalam odczuwac jego dzialanie, zwiekszylam dawke do 3x2,
Aktualnie biore TSE naczczo- jedna dawka 3
tabsy- wiem wiem wiem, nie ma to zadnego sensu, bo i dzaialania nie ma, ale daje mi pewnego rodzaju komfort psychiczny. No i to juz przyzwyczajenie. Zastanawiam sie czy jest jeszcze sens zwiekszac dawke do 3x3- moze sprobowac przez najblizsze pare dni i zobaczyc jak organizm bedzie reagowal.
Cisnienie mam przwieze ksiazkowe 120/75 bpm.
HMB-
- jedno jest pewne- wzrosla mi sila po paru dobrych dniach stosowania tego suplementu. Ciekawy i zastanawiajacy byl fakt, ze kiedy zaczelam go brac, po kazdym treningu mialam okropne zakwasy- nawet na bicepsie(co NIGDY wczesniej mi sie nie przydazylo). Zapewne bylo to zwiazane ze zwiekszeniem obciazenia, ale z drugiej strony,ale wciaz sie dziwie, ze az tak to odczuwalam.
- hrhrh a najlepsze jest to, ze sie przyzwyczailam do okrutnego smaku tego kwasu. Jak wczesniej pol godziny sie zmuszalam do jego polkniecia, tak teraz macham to jak 50tke, heh pewnie mi gardlo wypalilo i dlatego juz tak nie odczuwam tego smaku
ZMA
-Zabawna sprawa z ZMA- nie ma wplywu na szybkosc zasypiania, ale ma ogromny na proces budzenia, hrhrh nie potrzebuje wiecej budzika
. A tak na powaznie to za kazdym razem kiedy wezme ZMA przed snem, budze sie o wiele szybciej nad ranem- niekoniecznie do konca wypoczeta...
BCAA- nie wiem, nie potrafie ocenic rezultatow
?
DIETA
-Moge smialo i nieskromnie powiedziec, ze jestem z siebie dumna. Jeszcze nigdy przez tak dlugi okres nie odzywialam sie AZ TAK dobrze. Nie uzywam wagi, nie licze kalorii, ale nie ma w mojej diecie niczego niedozwolonego.
- Dieta oparta glownie na :
*jajkach (1-2 zoltka dzinnie, okolo 5-6 bialek)
*serku wiejskim
*kaszach
*chlebie razowym
*orzechach
*oliwie i olejach (z migdalow, orzechow wloskich)
*rybach (glownie losos)
Mysle, ze dieta odegrala tu najwieksza role, naprawde skupilam sie na dostarczeniu odpowiednich wartosci odzywczych.
Coz, podsumowujac :
- waga sie nie zmienila
- bf% z 21 na 18
- zdecydowana poprawa sily
- lepsza definicja miesnia
Chcialam pociagnac redukcje do polowy pazdziernika, a pozniej skoncentrowac sie na porzadnej rzezbie, ale powiem wam szczerze chlopcy, ze meczy mnie to juz troche. Denerwuje mnie, ze wszedzie musze lazic ze strzykawka i chowac sie po katach by odmiezyc HMB, bo inaczej ludzie w przebieralni patrza na mnie dziwnie. Sam fakt, ze nie potrafie sobie odpowiednio rozplanowac dnia, zeby w odpowiednim czasie TSE wziac, tez mowi sam za siebie.
Chcialabym zrobic sobie przerwe od tych wszystkich suplementow, ale boje sie ze wplynie to niekorzystnie na sylwetke i ze strace to co tak ciezko wypracowalam....
Hmm no dobra teraz sie wygadalam.
dzieki za wysluchanie wywodu