Koniec z wegetarianizmem

Ja mieso dosc rzadko jadam: mleko,jaja ,twarog,soja,soczewica i tunczyk jako zrodla bialka wystarczaja mi w zupelnosci.

Joszi, jestem tylko człowiekiem. Masz rację, że brakuje mi silnej woli i to nie tylko w tej kwestii. Ale człowiek pracuje nad sobą całe życie. To jest tak samo jak z chodzeniem do kościoła. Wielu ludzi nie wie po co tam chodzi. Pewnie myslą, że jak już opuszczą ziemski padół to Bóg powie: o, ty chodziłeś do kościoła, więc witam w niebie...

Ricardo

Ricardo,a pamiętam jak przekonywałes innych żeby zostali wegetarianami itd.(mój post z przed paru miechów).
Coz można powiedzieć...Nie zmienisz losu zwierzątek,a mięsko jest smaczne i nieraz zdrowe,he.

Pozdrawiam

Witam
"Ja nie jem miesa szosty rok. ... moja dieta opiera sie o ryby i sery."
Ha Ha Ha, nie chcę się wdawać w spory natury filozoficznej o vegetarianizmie. Ale jak czytam takie głupoty to wybacznie, pękam ze śmiechu.
Wiem, wiem - w post też nie je się mięsa ale je się ryby )

ja jak widzę surową wołowinę (tatar), to aż się trzęsę. kotlet sojowy chowa się przy karkówce. bez mięsa nie przeżyłbym tygodnia.
pozdrawiam wszystkich wegetarian

Qba

Sexbox ja nie napisalem ze jestem 100% wegetarininem. mieso zastepoje rybami,kotletami z soji...{i tek np szynki, schabowego ... nie jadlem od 6 lat i nie zamierzam jesc!!}NIE traktuje tego jak post ,porostu nie lubie miesa .

jem mieso bo uwazam ze jest ono dla mnie dobre, cierpienie zwierzat to niestety czesc natury, kazdy z nas kiedys tez umrze, mowi sie trudno

potrafie sam zabic zwierze, ktore mam pozniej zjesc i nie widze w tym niczego nienaturalnego - w koncu jesli nie ja to zrobie to ktos inny, po co robic z tego dramat

piersi z kurczaka nie rosną niestety na drzewach

rem9

każdy je co lubi jednak smieszy mnie także jak wegetarianie dorabiają sobie idologie do diety
zamknieci w miejskim środowisku, odizolowani od natury nie zdają sobie sprawy,że:
np.

- mięso z ryby to także mięso, ryba to także zwierze, które trzeba zabić przed zjedzeniem

- zarówno pęd bambusa jak i szynka, to żywe tkanki z żywych oganizmów, jedząc roślinę też zabijamy żywy organizm. Dyskusja o wyższości moralnej sałaty nad świnią jest nieistotna, ponieważ natura nie ustala hierarchii a co najwyżej sieć współzależności.


rem9

Tak, owszem, ze niektórzy wegetarianie "dorabiaja" sobie ideologie.
Wegetarianie nie jedza ryb!!!!!!!! Robia tak semiwegetarianie(czyli np.ja
Rosliny sa organizmami zywymi ale nie maja centralnego osrodka nerwowego i nie ma dowodow, ze podczas zabijania cierpia.

ale nie ma tez dowodów, że w jakiś sposób nie cierpią

pojęcie cierpienia i odczuwania jest bardzo względne, dlatego wszelkie dyskusje na ten temat nie mają sensu

patrząc na niektórych ludzi także nie podejrzewałbym ich o posiadanie centralnego układu nerwowego :)

rem9