Wypadek Roberta Kubicy [06.02.2011] rajd Ronde di Andora

Spoko Panowie, ja też swojego imienia nie lubiłam kiedy chodziłam do podstawówki
Było zbyt dziwne przy tych wszystkich Aniach, Asiach, Gosiach
A teraz się cieszę, że takie inne.


Co do Kubicy - jak każdy krajan, wyliże się z tego

ladny gest panow.

Wszystkie trzęsiportki w F1 mogą odetchnąć z ulgą bo Robert ma chorobowe i jednego mocnego rywala mniej w stawce. Tak to sobie tłumaczę, a Kubica da radę powrócić i tyle. Kto jak nie on?
Przynajmniej on jeden żyje tak jakby to miał być jego ostatni dzień życia. Strasznie mnie wkurza jak się go czepiają za te rajdy. Taka sama historia mogła się wydarzyć podczas podróży autostradą, pełno przecież barier na drogach.
A już totalnym przegięciem jest ten artykuł (http://wyborcza.pl/1,75968,9083981,Kubica_u_laureatki.html).





Polska - kraj w którym znaczna liczba mieszkańców nie potrafi rozróżnić rajdów od wyścigów i stosuje te terminy zamiennie (tudzież o kierowcach wyścigowych mówi się "rajdowcy") oraz nie rozumie specyfiki sportów motorowych.

Kubica już nigdy nie wróci do formy. Za brak mistrzostwa w przyszłości będzie winny wypadek. Znalazł sobie zatem Kubica wymówkę na przyszłość.

myslenie typowego polaka^^

jak sie cos kocha to sie to osiagnie

Zmieniony przez - TomQ-MAG w dniu 2011-02-10 21:52:36

fajny gest,

ooo Kinga co u ciebie słychac?

Ale się uparliście
Dziękuję, nawet dobrze
A u Ciebie ?

u mnie tez Kingo .

dobra off topic off

No to się cieszę

Oczywiscie mile gesty byly tez na innych bolidach. Ferrari, Virgin ale nie wstawialem fot bo slabo widoczny napis


Jak tam dzien minal Kingo
Konrad, co sie stalo ze zawitales do tego dzialu