ja mam takie coś
dniu dzisiejszym zawodnicy startujący w 12. Rajdzie Rzeszowskim przejechali 6 odcinków specjalnych o łącznej długości około 113 kilometrów.
Deszczowa pogoda na trasie rajdu sprzyjała zawodnikom startującym samochodami czteronapędowymi, ale mimo to należy docenić doskonałą jazdę Grzyba, który praktycznie każdy oes dojeżdżał bardzo wysoko w klasyfikacji generalnej po raz kolejny deklasując rywali z klasy Super 1600.
Pozycję lidera już w pierwszym odcinku wywalczył sobie Leszek Kuzaj jadący Subaru Impreza i utrzymał ją przez wszystkie 6 oesów, jednak nie wszystkie oesy zostały wygrane przez Leszka.
Po raz pierwszy chyba w historii odcinek rajdu zaliczanego do RSMP wygrał jadący Lancerem Stefan Karnabal, który jednak po 6 odcinkach zajmuje nie najwyższe ósme miejsce w generalce i szóste w grupie N.
Aż dwa odcinki padły łupem Michała Sołowowa, który na dodatek utrzymuje równe bardzo szybkie
tempo i zajmuje drugie miejsce tracąc do Kuzaja +45,5 sek.
Na trzecim miejscu po pierwszym dniu rajdu bracia Bębenkowie, którzy co prawda oesu nie wygrali, ale jechali nie popełniając większych błędów.
W klasie Super 1600 mocno zaatakował Pelikan, którego jednak później dogonili pozostali zawodnicy tej klasy. Bardzo dobrze na polskich odcinkach prezentuje się jadąca Peugeotem S1600 francuska załoga Bouffier Bryan / Panseri Xavier, którzy nieco przespali pierwszy oes, ale mocno nacisnęli i w tej chwili zajmują drugie miejsce w klasie tracąc do Grzyba +24,1 sekundy.
Zacięta walka o miejsca toczyła się również w Pucharze Peugeota. Tutaj po pierwszym dniu prowadzi Adamus, ale tuż za nim (+2,4) także Piotr, tyle, że Leoniec. Na trzecim miejscu Łukasz Szterleja, który walczy o utrzymanie pozycji lidera w pucharowej klasyfikacji. Bardzo dużą stratę ma Darek Poloński, który na czwatym odcinku specjalnym tuż przed metą lotną wypadł do rowu. Na szczęście samochód udało się wyciągnąć i pojechać nim dalej, ale 9 minutowa strata do czołówki pucharu nie pozwala już myśleć o zajęciu zbyt dobrej pozycji.
Jeszcze większym pechowcem był Tomek Kuchar - jego Lancer odmówił dalszej jazdy już 200 metrów po starcie do pierwszego odcinka specjalnego i musiał on wycofać się z rywalizacji.
Groźnemu wypadkowi uległa załoga Bełtowski/Wilk, która swojim Subaru najpierw uderzyła w drzewo wskutek czego samochód zakończył udział w rajdzie na dachu i zaczął się palić. Na szczęście z naszych informacji wynika, że zawodnikom nic się nie stało.
Do mety pierwszego dnia dotarło zaledwie 29 z 47 załóg, które wystartowały do pierwszej próby. Jak widać deszcz lubi płatać figle i z trasy wypadają nawet najbardziej doświadczone załogi.
W dniu jutrzejszym do przejechania kolejne 6 oesów. Sytuacja w wielu klasach nie jest jeszcze jasna, a tym bardziej jeżeli utrzyma się deszczowa pogoda w kolejności z pewnością zajdzie jeszcze wiele zmian.
Tych, którzy nie mogą być na trasie rajdu zapraszamy do kibicowania i śledzenia wyników przed komputerem.
Klasyfikacja po pierwszym dniu rajdu
1 Kuzaj Subaru Impreza 1:06:14.4 2 Sołowow Mitsubishi Evo7 +45.5 3 Bębenek Mitsubishi Evo7 +47.5 4 Lubiak Mitsubishi Evo7 +1:27.1 5 Grzyb Suzuki Ignis +1:31.9 6 Czopik Mitsubishi Evo6 +1:49.9 7 Bouffier (FR) Peugeot 206 +1:56.0 8 Karnabal Mitsubishi Evo6 +2:22.6 9 Pelikański Peugeot 206 +2:35.310 Kościuszko Opel Corsa A +2:53.3