Vitor nie trenuje z Tysonem jeno ponoć słucha jego porad. Anderson trenował Aikido z Seagalem. Ale ja widzę eine kleine problem żeby to miało jakikolwiek wpływ na przygotowania ich obu. Vitor ma dobrze opanowany angielski, ale Mike Tyson mimo, że jest niezwykle utalentowanym sportowcem, to na trenera się raczej nie nadaje, po za tym ton jego głosu budzi podejrzenia, że może mieć obcięte coś ważnego
. Po trzecie ciężko brać na poważnie gościa który trzyma tygrysa na łańcuchu w ogrodzie i ma tribala na twarzy.
Jeśli chodzi o Andersona i Seagala, to fakt trzeba przyznać Silva jest jak Bruce Lee. Studiuje pilnie klasyczne sztuki walki, nawet Capoeirę i potem wyciąga z nich wartościowe elementy. Jednak w przypadku treningu aikido z Seagalem (który trzeba przyznać jest mistrzem akurat tej dyscypliny - to nie jest fikcja filmowa) zachodzi problem komunikacyjny, który było widać na filmach ilustrujących ich trening. Po pierwsze Anderson jest noga z angielskiego, po drugie Seagal mówi w taki sposób, że ja ucząc się całe życie i praktykując użycie tego języka mam większe problemy ze zrozumieniem tego co mówi niż miewam ze zrozumieniem ciężkiego manchesterskiego akcentu
zatem krótko mówiąc jeden nie rozumie co drugi do niego mówi i Ed Soares tu nie pomoże
A tak btw. moje przewidywanie na tą walkę jest takie, że Vitor zniszczy Andersona w 1szej rundzie - bo jest on fire i Jezus go wspiera, a Anderson wyglądał ostatnio strasznie licho jak na siebie. Bardzo chciałbym jednak, żebym się mylił i doszłoby do walki wszech czasów, bo to zestawienie ma na to potencjał.