Najzabawniejsze sytuacje z apteki!%-)

swoja droga dobrze ze nie mialem kasy bo nie wiem jak by sie to skonczylo

Szerszym avatarem

To ja wbijam do apteki, bo mi się żeń-szeń olimpowski skończył i mówie

ja - dzień dobry, jest może żeń-szeń z olimpu
pani - witam pana(pana ja mam 16lat ) już szukam
ja - ok
pani - niestety prosze pana, ale my nie mamy żeń-szenia z DODATKIEM olimpu
ja - (ja zaciskająć zeby ze śmiechu mówie) aha to pozdrawiam panią

A cała sytuacja była o tyle śmieszna że tan olimpowski żeń-szeń stał na półce, a ona szukała z dodatkiem olimpu

Trzeba bylo jej/jemu pokazac
- patrz kurva magistrze stoi tam!

Dobry temat, ale się uśmiałem

............

Żeńszeń z dodatkiem Olimpu hahahahah..
epz świetny patent!

wbijam raz do apteki, a za ladą taka stara 'pani magister', mówie do niej, że potrzebuje proszku zasadowego, a ona z tekstem - takie rzeczy to w chemicznym :D

haha;D
up@ dobry avatar ;D

Pierwsze historie były ciekawsze...

Laciu1992 szczególnie o ochroniarzu i facecie od piwa