Temat poswiecony szczegolnie osobom zajmujacym sie dopingiem choc nie tylko chcialbym zobaczyc inne wypowiedzi o smiesznych sytuacjach...
Oto jaka dzis mnie spotkala- wchodze do apteki podchodze z kumplem ( koksem ) do okienka gdzie stoi młoda Pani farmaceutka i zaczyna sie rozmowa:
ja- dzien dobry czy sa strzykawki 2ml?
pani- tak
ja- a ile??
pani- a ile pan potrzebuje?
ja- (patrze na kumpla i bez namyslu mowie) z jakies 60sztuk
pani- ( bardzo sie zdumiala lecz mowi ) takiej ilości chyba nie mamy ale bedzie z 40 prosze poczekac...
pani- ( mija chwila i mowi ) 40 nawet nie bedzie...
ja- nie szkodzi prosze zapakowac wszystko co macie
ogolnie do tego 80 igielek poszlo, a strzykawek wyszlo 39 wiec niewiele sie pomylila
zaznaczam ze nie naklaniam do kupowania srodkow dopingujacych oraz do ich brania zeby bylo zgodne z regulaminem!!!
wpisujcie swoje zabawne sytuacje z aptek...
Shut The f*** Up And Train
http://www.sfd.pl/Najzabawniejsze_sytuacje_z_apteki!%-_-t357518.html