fatfaq, oj tutaj niestety ale muszę nie zgodzić ;P
na razie odstawmy temat "szkodliwości" taniny na bok i skupmy sie tym testosteronie.
przede wszystkim artykuł traktuje o tym , że "polifenole zawarte w zielonej herbacie hamują produkcje testosteronu w komorkach Leydiga". po pierwsze my tu o czarnej herbacie, nie zielonej :P ale niewazne, czas na argumenty rzeczowe, mianowicie, sorki ze tak łopatologicznie ale nie wszystkim bedzie sie chciało tłumaczyc co tam jest napisane, otóż ->
"mondrzy" naukowcy z tej publikacji wzieli Ekstrakt z Green Tea (zwany GTE) i jego dwa skladniki EGCG oraz EC inkuboliwali to sobie przez jakiś czas z komórkami Leydiga i potem patrzyli co tam sie stanie.
pierwsze co rzuca się w oczy, to niestety, ale sposób prowadzenia doswiadczenia. cała nauka biochemii pokazuje ze prowadzenie badań in-vitro jest g**** warte (przepraszam jeśli uraziłem jakichś profesorów w tym momencie, ale możecie mi skoczyc :P), dlatego że przebieg takich doświadczen powinien być prowadzony w opisie holistycznym (całościowym!). już dawno naukowcy nauczyili się, że komórka zachowuje się inaczej niż cały organizm z niej zbudowanych (odsyłam tutaj do biofizyki), wg mnie fatfaqu ta publikacji wydana przez naukowców z tej brazyliskiej uczelni powstała głownie po to, żeby zdobyć kase z budżetu państwa i pokazać że na wydziale się coś dzieje, a nie ciągną kase za frajer. niestety, ale wiem jakie są realia, i to nie tylko w polsce :D
wracając do tematu, oto dowód:
gdy się weźmie zsyntezuje witaminę C i poda pacjenotwi, jej przyswajalność jest nikła, do tego nie pomaga i moze uszkodzić nerki w nadmiarze
natomiast gdy tę samą witaminkę sie zje wraz z cytryną, jej działanie jest zbawiennie, jak to możliwe? ano tak - w cytrynie znajdują się jeszcze związki chelatujące (wiążące), które zwiększają przyswajalność tej
witaminy. naukowcy są na wczesnym etapie badan, te związki (bodajże 3, są nawet jeszcze nienazwane - wieczorem znajde źródło, teraz tylko opis, chyba że s.m.p.a. mnie znowuż wyręczy :D ) i te 3 związki robią różnice.
tak samo tutaj - podawali same 2 skladniki ekstraktu, kiedy to w ekstrakcie tych skladnikow jest duuuuzo duuuuzo wiecej, o wiekszosci zapewne nie mają pojecia, o ich roli i wpływie tym bardziej.
od siebie tylko dodam , że wlasnie to co prowadze na sobie (ten mini-eksperyment) pokazuje że teściu jednak sie zwieksza. a juz na pewno nie blokuje!
a tak miedzy nami fatfaq, to prawde mowiac nie mam zaufania do dzisiejszych naukowców, większość publikacji robią na odwal się albo (po dostaniu w łapę) pod konkretną grupę odbiorców. takie jest moje zdanie. ale tak to wszystko trzeba by było sprawdzać.
mam pomysł. mozna by kupić jakiś niewielki zestaw do pomiaru tescia przez pobranie próbki śliny i badanie czy sie zwieksza czy zmniejsza, to by było najlepsze, bo inaczej sie nie dowiemy.
przypomniał mi sie "dowcip" - w sumie mało śmieszny, ale pasuje do tematu:
- wiesz że marchewka świetnie poprawia wzrok?
- no co ty, naprawde? skad wiesz?
- a widziales kiedys królika w okularach?
/// to jest odp. do pierwszego postu
Zmieniony przez - combinio w dniu 2011-01-13 19:54:34