Zasady na galach MMA - dyskusja ogólna

Jak już mamy iść w hardkor to ja proponuję coś takiego :




W celu delikatnego, stopniowego przyzwyczajenia publiczności na wstęp proponowałbym zmodyfikowanie octagonu do postaci widocznej w 1:17 tegoż filmiku Szlag by trafił dirty boxing :D

Puar-ja rozumiem chęć Twoją,by MMA,a raczej Twojej wersji Vale Tudo było zbliżone do realności,ale bez przesady.Jeśli to ma być sport,to niech obowiązują sportowe reguły.

To nie ma być sport. To ma być realna konfrontacja na światowym poziomie (dlatego nie piszcie, żebym pooglądał walki żuli.)

Zasady które Ty byś chciał w MMA,tą publikę tylko by odstraszyły.Gdyby nie zmieniono zasad w UFC,po kilku pierwszych edycjach,to prawie nikt by tego nie chciał oglądać w systemie "płać i ogladaj" i UFC zostałoby dalej niszową organizacją,a MMA by nie było takim hitem na świecie jakim jest obecnie

Skąd wiesz? Przecież oglądali i nie wyglądali na zawiedzionych.

Dzięki właśnie zmianie reguł,zmieniło się nastawienie publiczności,ludzie związani ze sportami walki też zaczęli patrzeć na MMA jak na sport,bo wcześniej wielu spośród trenerów i zawodników pamiętam jak się o MMA wypowiadało,że to nie sport,że agresja,zwierzęce instynkty,itd.Obecnie nie ma już hałasów,jak kiedyś,że brutalne,że to nie sport.

Niech sobie mówią co chcą. Prawda jest taka, że dozwolona wszędzie na profesjonalnych galach dźwignia na kolana jest o wiele bardziej niebezpieczna od ugryzienia czy ciągnięcia za włosy. "Argumenty", że jak wprowadzi się szczypanie itp. to to już nie jest sport itp. mnie śmieszą. Zresztą dla wielu "bicie leżącego" (nie mówiąc o kopaniu) już świadczy o tym, że nie jest to sport.

To tylko dla Jerzego Kuleja Za jego czasów jak się tłukli na pradze to leżacego się nie biło

Jeszcze jedno. Jak już wspomniałem, nie musi to być od razu całkowite wyparcie dzisiejszego MMA, ale niech dla dawnej rozrywki znajdzie się miejsce (np. na największych galach, bo samo RioHeroes wiosny nie czyni).
Vale Tudo pokazało to co się sprawdza, ale myślę, że nie pokazało wszystkiego co się sprawdza, więc parę rzeczy jest chyba jeszcze do nadrobienia.

Wsiedliście na Puara z uporem lepszym godnej sprawy. A to tylko dyskusja na forum.

Zresztą Puar dobrze się broni sam. Więc mu za adwokata nie będę robił.

Wracając do tematu - sam z nostalgią wspominam początki mma. Pierwsze ufc miały niepowtarzalny klimat.

Ale co było nie wróci. I nawet nie chodzi o względy finansowe i oglądalność <choć akurat to dla szefostwa się liczy najbardziej. Jakby dało się zarobić na wywalonych flakach i hektolitrach krwi to by tak wyglądało mma. Ale np. ufc nie jest dozwolone wszędzie w stanach>.

Chodzi mi o coś innego. Zawodnicy są po prostu zbyt dobrzy teraz.
"Wszystko dozwolone" w pierwszych ufc było po to, żeby do oktaganu mógł wejść każdy zawodnik. Reprezentant każdej dyscypliny. I sumo, i bjj, i karate, i boks. Każdy. I żeby nikt nie mógł narzekać, że przepisy go ograniczają i nie może w pełni wykorzystać technik tej sztuki walki, jaką ćwiczy.

A teraz do oktagonu wchodzą zawodnicy ćwiczący dokładnie pod oktagon. Pod mma. Więc liberalniejsze przepisy zakończą się prawdziwą rzeźnią na arenie. A to mi osobiście nie odpowiada.

Niech walczą, czasem komuś wacha popłynie - takie życie. Ale kalectwo albo śmierć dla rozrywki - to zboczenie.

To nie ma być sport. To ma być realna konfrontacja na światowym poziomie (dlatego nie piszcie, żebym pooglądał walki żuli.)
Nie chcę mówic za innych, ale ja oglądam gale, czy chodzę pociwczyc z takich samych powodów dla których sporo moich kolegów idzie pograc w piłkę albo ogląda mecze. Nie oszukujmy się to co Ty chcesz czyli konfrontacja bez zasad nie dawała by tej przyjemności z cwiczenia (chyba nikt nie lubi dostac w jaja, albo czuc palce w oczach), z oglądania to już zależy kto co lubi, ja bym nie oglądał bo mnie to nie bawi, więc po co całkiem likwidowac zasady? zreszta wtredy poziom gal by spadl... mniej ludzi tym by sie zainteresowalo, mniej by cwiczylo, mniej by za to placilo, wiec i gale byly by słbe.
PS
Niech sobie mówią co chcą. Prawda jest taka, że dozwolona wszędzie na profesjonalnych galach dźwignia na kolana jest o wiele bardziej niebezpieczna od ugryzienia czy ciągnięcia za włosy
Nie zauważasz jednej rzeczy... rozmawiamy o poziomie zawodowym, wiec pensje nie biorą się z nikąd, ktoś za to płaci i mi zależy żeby Cain, Fiodor, czy Brock nie dorabiali gdzieś na bramce tylko cwiczyli, żeby walki były na najwyższym poziomie, żeby dostali za to kasę osoby które jak mówisz niech mówią co chcą muszą zapłacic

Zmieniony przez - _radek w dniu 2010-12-16 19:18:16

Zasady które Ty byś chciał w MMA,tą publikę tylko by odstraszyły.Gdyby nie zmieniono zasad w UFC,po kilku pierwszych edycjach,to prawie nikt by tego nie chciał oglądać w systemie "płać i ogladaj" i UFC zostałoby dalej niszową organizacją,a MMA by nie było takim hitem na świecie jakim jest obecnie

A skąd Ty to wiesz? Prorok jakiś czy co? Ja na ten przykład mając do wyboru UFC, a Pride wybrałbym to drugie ze względu na zasady które bardziej mi się podobały. Uprzedzając Twój komentarz, o ile tali będzie, to napiszę, że Pride upadło nie ze względu na formułę, lecz na fatalne zarządzanie i przepłacanie zawodników. Dana w UFC płaci grosze (kilkanaście/kilkadziesiąt tysiaków co jest śmieszną sumą) ma też lepszy marketing i kontakty - aczkolwiek to już nie to samo co stare dobre Pride .

To nie ma być sport. To ma być realna konfrontacja na światowym poziomie (dlatego nie piszcie, żebym pooglądał walki żuli.)
A jaki według ciebie byłby cel takiej konfrontacji?

Zmieniony przez - Mershero w dniu 2010-12-16 22:15:36

mniej ludzi tym by sie zainteresowalo, mniej by cwiczylo, mniej by za to placilo,

Wątpię.

Ajaki według ciebie byłby cel takiej konfrontacji?

Już o tym pisałem - pewny wynik walki, bez żadnego 'ale'. Bez gdybania, co bo było, gdyby to czy tamto było dozwolone.

Puar-obecnie w combatach odchodzi się od gryzienia i technik związanych z wkładaniem palców w gębę i nocha przeciwnikowi(o tych technikach akurat nie pisałeś).Wiesz dlaczego?Nie chodzi tylko o możliwość zarażenia się HIVem,ale także żółtaczką zakaźną z której powodu brata Fiodora niektóre organizacje MMA nie dopuszczają do walk,są też inne choroby.W combatach nie ma rękawic i łatwo złapać jakieś choróbsko.Dlatego pomysły z gryzieniem na galach MMA nie są najlepszym pomysłem według mnie,bo zawodnik chory zaraz będzie musiał kończyć karierę.

MMA reklamuje się jako walkę zbliżoną do realności(na wielu plakatach reklamujacych gale MMA w Polsce są takie napisy),ale nią nie jest i nie będzie nigdy Puar.Na zawodach MMA jest oktagon,ring,czy mata.Według mnie to komfort.Do tego widownia i show dla ludzi,są zasady z ograniczeniami co do technik,jest kasa którą ktoś na walkach zarabia,lub jak sponsorzy inwestuje,jest sędzia,bo to jest sport i niech tak zostanie.Nie da się stworzyć realnych warunków do walk w formule MMA,bo tam wiekszość rzeczy jest pewnych...Zawodnik wie kiedy ma walkę,z kim,na jakich zasadach i się może do niej jak najlepiej przygotować,wie,że na sali są lekarze i jest pomoc w razie mocnej kontuzji.Tego w konfrontacjach "realnych" prawie nigdy nie ma i przeważnie okazuje się,że się znalazło o złej porze,w nieodpowiednim miejscu,a ilość przeciwników to nie zawsze 1 v 1.

Nazywanie MMA formułą zbliżoną do realności,bądź chęć zbliżenia jej do realności,to nadużycie jak w reklamach "realnych systemów walki",czyli combatowych.To wyłącznie zagranie marketingowe,majace przyciagnąć jak najwięcej ludzi i nic poza tym.Kto umie myśleć i zna się na SW,to wie,że to ściema,ale pospólstwo to kupi i się będzie tym jarać.


Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2010-12-17 09:43:49