Szacuny
11
Napisanych postów
13762
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
93464
“Miałem zamiar już go wyrzucić, ale powiedział, że jeszcze nie skończył i poprosił o ostatnią szansę. Zgodziłem się. Ale to naprawdę ostatnia szansa, i on o tym wie."
Prezes UFC Dana White powiedział, że następna walka Tito Ortiza w octagonie będzie jego ostatnia, jeśli przegra. “The Huntington Beach Bad Boy" zmierzy się z Antonio Rogerio Nogueira, prawdopodobnie w marcu 2011 w Abu Dhabi. Wynik ostatnich 5 walk Ortiza to 0-4-1. “Little Nog" ostatnio przegrał jednogłośną decyzją z Ryanem Baderem. Będzie to ostatnia walka Ortiza w UFC? Czy może wreszcie się przełamie?
by fight24
imo ta walka kompletnie niema sensu, ortiz dostanie lanie od lil noga i dalej bedzie prosil o kolejne szanse. Jego "old school" juz sie nie sprawdzi w zadnej walce.
Szacuny
0
Napisanych postów
89
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1209
"Ortiz na papierze wyglada lepiej od Noga. Lepsze zapasy, lepszy boks, a w parterze nie ma miedzy nimi ogromnej roznicy"
nie no nie świruj...pisząc że wrestler ma stójkę(boks) lepszą od człowieka który 2 razy pokonał A.Overeema i wygrywał wymiany z Shogunem,noi że ich parter(noga i tita) niema ogromnaej różnicy
tito 2 sub(z czego 1 to kolana,a nie bjj) nog 6(z czego 1 na hendo)no moim zdaniem na papierze nog wygrywa :) oczywiście nie kwestionuje zapasów tita bo z nich się wywodzi i ma je dobre.
Co do całego tematu fajnie będzie znów usłyszeć tita jak mówi że to jego wielki powrót na top LHW
Szacuny
2004
Napisanych postów
19861
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
732137
On dalej jest z ta gwiazdka porno?
Ja zycze wygranej Ortizowi, i jezeli by sie tak stalo ( co jest raczej malo prawdopodobne) to powinien juz dac sobie spokoj. Gosc wspoltworzyl wspolczesne MMA, jest legenda, powinien odejsc jako wygrany.
Szacuny
2
Napisanych postów
1484
Wiek
41 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
15444
Tito go home. Super się go kiedyś oglądało, skoczność prawie jak randleman ,ale ileż można próbować. Żeby nie skończyło się to tak, jak u Liddella, ciężkim K.O.
P.S ta forma to wynik poświęcenia dla żony wyobrażacie sobie zadowolić pannę, o takim przebiegu nie ma lekko.
Breaking My relationship with time&space
Z Crohnem da się żyć
Szacuny
1
Napisanych postów
2607
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
17835
Ciekawe kto wygra w sumie, Lil Nog musi być dużo bardziej agresywny. Ortiz ma dobry parter, nie da mu się skończyć, jakby był w dobrej formie mógłby urwać ze 2 rundy, przetrwać trzecią i wziąć decyzję
Szacuny
0
Napisanych postów
136
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2013
Ortiz na papierze wyglada lepiej od Noga. Lepsze zapasy, lepszy boks, a w parterze nie ma miedzy nimi ogromnej roznicy. Jednak Ortizowi cos w bani siedzi. Jestem za Tito, a to dlatego, ze wspoltworzyl UFC, jest legenda i nie patrzy sie nigdy milo jak ktos obija takich ludzi. Tym bardziej jezeli jest to jeden z 'gargulcow' czyli, ktorys z Nogow, ktorych nie trawie w ogole ;) Ortiz ma szanse wygrac przez decyzje, jego stojka powinna wystarczyc na tyle, aby zapunktowac, a reszte zrobia obalenia. Maly Nog to tylko sredniak w LHW, ale to dla obu w sumie ostatnia deska ratunku. Jak maja wygrywac walki, to z kim jak nie miedzy soba? Obaj przebieg ostry, znani na wylot przez caly swiat MMA. A obecne umiejetnosci obu, to troche za malo na zawodnikow pokroju Shoguna, Jonesa, Badera, Machidy, Thiago Silvy ;)
Szacuny
2
Napisanych postów
1484
Wiek
41 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
15444
Myślę, że Nog przez decyzje. Mimo że okazał się przy Baderze słabszy niż się spodziewałem, to myślę że na Tita wystarczy, to już nie ten sam człowiek(Tito), chodzi mi głównie o jego kondycje w ostatnich walkach. Jak się mały australopitek dobrze przygotuje to powinien to wygrać. W innym wypadku brat już nawet w promocji w ufc nie pomoże i będzie raczej koniec.
Breaking My relationship with time&space
Z Crohnem da się żyć
Szacuny
4
Napisanych postów
322
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
3321
kurcze... ciężka sprawa. Odwieczny problem. Jest zawodnik który najlepsze lata ma dawno za sobą (Minotauro, Chuck, Randy i paru innych) i już nie wygrywają walk, a dalej chcą walczyć bo to kochają. Niech Dana nie będzie hipokrytą, bo cały czas mówi, ile to walk Tito ostatnio przegrał. A ja się pytam ile Iceman przegrał? I to głównie przez KO... Dobrze, że dostał ostatnią szansę i mam nadzieje, że ją wykorzysta. Trudno oczekiwać od Ortiza najlepszych walk, szczególnie po ostatnich kontuzjach, ale imo jeszcze ze 2/3 walki może dać. Na zakończenie kariery walka z Chuckiem (zakończenie kariery obu zawodników).
Szacuny
0
Napisanych postów
504
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
6143
" dalej chcą walczyć bo to kochają. Niech Dana nie będzie hipokrytą"
DonFilip Ty chyba nie sadzisz, ze Tito walczy tylko dlatego, ze chce walczyc?
Dla Dany priorytetem jest zapelniona hala i spora ilosc sprzedanych odbiornikow PPV, a nie checi, pragnienia czy uczucia zawodnikow. Trzymaja zawodnikow, ktorzy wygrywaja chociaz maja nudne walki, a nawet tych, ktorzy przegrywaja, ale daja widowisko. Tito ostatnio nie wygrywal (od 2006 roku , a jego walki tez byly nudne jak "moj piekny wroclawiu" lecacy na polsacie. Tito trzymaja tylko i wylacznie dlatego, ze ma znane nazwisko, ktore kiedys stanowilo o sile UFC, a za ktore teraz tez kilka osob zaplaci, by je ogladac. Leci na nazwisku, bo zawodnik z niego ponizej przecietnej polki.