NBA

Ciekawe kiedy właściciele z Orlando pójdą po rozum do głowy i zwolnią tego grubasa Van Gundiego, 2 porażka z rzędu, porażka z Miami 96:70 co w zgranym kolektywie nie powinno mieć miejsca udowodnii to Celtowie z Bostonu, porażka z Jazz nie dziwi, Utha jest w gazie i rozjżdza każdego kto im stanie na drodze, ale ostatnia porażka z Toronto we własnej hali to już przesada Toronto to klub z budżetem 57mln co przy budżecie Magiców 80mln jest jednak przepaścią, pozatym Toronto to klub bez gwiazd który przed meczem z Orlando przegrał 6 meczy z rzędu a ostatnie ( jedyne) zwycięztwo odniesli w październiku dokładnie 29 z Cleveland, pozatym najbardziej mnie wkurzyło że ten grubas Stan znowu tylko na 4 minuty wpuścił na boisko Marcina a co za tym idzie spier.... mu statystyki, przed tym meczem Marcin miał średnią zbiórek prawie 7 na mecz teraz ma 5,5 przed meczem miał również średnio jeden blok na mecz teraz jest to 0,8 bloka na mecz :/ życzyłbym sobie żeby Satan "hamburgeiro" Van Gundy jak najszybciej opuścił Floryde a napewno skorzystają na tym i Magic i Marcin.

Musze przyznać że porażka Lakersów mnie zszokowała, tym bardziej z Nuggetsami, choć oczywiście brawa dla zespołu z Denver. Teraz tylko czekać jak Hornets przegra (może już nie długo?)

Kobe przekroczył już 26.000 punktów, jak myślicie dogoni Michaela Jordana?( ponad 32.000)

1. Orlando przegrało na własne życzenie, odpuścili obronę, widzieli że Andrea miał dzień konia i rzucał przez trzy kwarty z prawie każdej pozycji, a gracze Orlando ciągle zostawiali mu czyste pozycje, w końcówce doszli na remis, ale skoro zostawiają na dystansie zawodników bez krycia, to czego oni chcą od życia tak to jest, jak lekceważy się rywala

2. New Orleans zagra dziś u siebie z Portland, a potem "dwumecz" z Dallas, więc wątpię żeby wszystkie trzy spotkania wygrali, passa zwycięstw według mnie dobiega końca

3. Jeśli Kobe będzie cieszył się zdrowiem przez kilka następnych lat, to kto wie, ale Kobe już ma problemy z kolanami, palcami itd, więc może byc ciężko, aczkolwiek życzę Mu tego z całego serca


Wyniki z 12.11.2010r

Atlanta vs Utah Jazz 86:90
Indiana vs Houston 99:102
Orlando vs Toronto 106:110
Washington vs Charlotte 85:93
Minnesota vs NY Knicks 112:103
Dallas vs Philadelphia 76ers 99:90
Phoenix vs Sacramento 103:89
Oklahoma City vs Portland 110:108
LA Clippers vs Detroit 103:103 po dogrywce 107:113

Taka ciekawostka:

"Kevin Love zaliczył 31 punktów i aż 31 zbiórek w piątkowym meczu przeciwko New York Knicks. Skrzydłowy Minnesoty Timberwolves pobił rekord klubu w ilości zebranych piłek i został pierwszym koszykarzem od sezonu 1981/82, który miał przynajmniej trzydzieści punktów i zbiórek w jednym meczu.


- Wmówiłem sobie, że każda piłka na tablicy jest moja - mówił po zakończeniu spotkania Love, który jeszcze we wtorek zdobył 23 punkty i 24 zbiórki przeciwko Los Angeles Lakers.

Love aż piętnaście zbiórek zaliczył w samej trzeciej kwarcie, pomagając "Wilkom" odrobić 21 punktów straty i pokonać Knicks 112:103. Ostatnim koszykarzem, który zaliczył 30-30 w NBA był Moses Malone, legendarny center, wtedy środkowy Houston Rockets.

- Sam siebie zaskoczyłem. Nie wiem naprawdę co mam o tym powiedzieć - mówił Love, trzeci w historii gracz, który zaliczył taki wynik punktów i zbiórek przeciwko nowojorskim Knicks.

22-letni Love mierzy 208 cm i gra na pozycji silnego skrzydłowego, ale może też występować jako center. Jego znakiem rozpoznawczym jest znakomita walka na deskach oraz podanie sprzed klatki piersiowej, którym potrafi przerzucić piłkę przez dwie trzecie boiska i w ten sposób wyprowadzić kontratak. Love trafił do Minnesoty, będąc w dzień draftu wymienionym za innego debiutanta, O.J.'a Mayo. W pierwszych dwóch sezonach w NBA Love miał problemy ze znalezieniem sobie czasu gry. Nowy trener Kurt Rambis jeszcze do niedawna ograniczał jego minut do 26-28 w meczu. "

Cokta chce pewna fotką odpowiedzieć na Twoje pytanie.

Pippo ja bym się jeszcze doszukał kilku przyzyn porażki Orlando, fakt olali Toronto ale zobacz również na ich skuteczność rzutów osobistych 55.2% szczególnie Dwight rozczarował z 17 rzutów trafił tylko 7 to zaledwie 41% jak na najlepszego centra totalna katastrofa, następna sprawa skoro grubas Stan widział brak zaangażowania zawodników w obronie to dlaczego tylko 4 minuty pozwolił grać Marcinowi? skoro wiadomo że Marcin tyra w obronie za dwóch nie mówiąc że w ataku również jest bardzo przydatny w stawianiu zasłon, pozatym Marcin ma w tym sezonie 4 na 4 z osobistych myśle że jakby pograł przynajmniej 12-15 minut wiecej wynik byłby odwrotny ale co tam po co polaczka wstawiac do gry lepiej niech Dwight się zajeżdza i gra 44 minuty i rzuca osobiste na poziomie 40% to już nawet Shaq ma lepszą skuteczność 46,7% :D

Problem Howarda z rzutami osobistymi jest znany nie od dziś i nic się z tym zrobic chyba nie dac...Howard pracował ponoc przez całe lato nad wolnymi i w meczach przedsezonowych naprawdę lepiej wykonywał osobiste, ale to co w regularnym sezonie wyprawia na linii osobistych woła o pomstę do nieba.

Gortat miał dobry mecz z Hawks, ale według mnie siedzenie na ławce Orlando cofa Marcina niż Go rozwija, wątpię żeby kiedyś wybił się z cienia, niestety do końca kontraktu zakisi się na ławce Magic i tyle będzie z Jego kariery...

Ja też uważam że Marcin powinien jak najszybciej opuścić Floryde co miał się nauczyć u boku Dwighta to się już nauczył, a na zmiane trenera się nie zanosi więc widze tylko jedne wyjście, mianowicie przeniesienie się do Texasu, wiadomo że Marcinem byli zainteresowani własciciele z Houston i z Dallas wiekszą szanse na pierwsza piątke napewno miałby w Houston ale w Dallas znowu miałby szanse na bardzo dobre wyniki, bo jednak Dallas to ekipa z dużymi aspiracjami, tak czy siak napewno jedna jak i druga opcja jest zdecydowanie lepsza niż zostanie w Orlando.

Dallas po pozyskaniu Chandlera nie interesują się już Gortatem. Houston może potrzebowac centra, gdyby Yao jednak zakończył karierę, bo dopóty będzie grał nawet po 24 minuty w meczu, to też nie będą zainteresowani Gortatem zdaj się.

Poza tym Marcin ma jeszcze kilka lat kontraktu, więc nie może odejsc z Orlando, chyba że władze klubu chciałyby z Nim rozwiązac kontratk, a na to się nie zapowiada, tak więc Marcin może liczyc tylko na kontuzje Howarda, zmianę strategii gry klubu na tzw "grę na dwie wieże", bądź też na roszady w składzie, w których Marcin mógłby brac udział jako składnik w wymianie między klubami

Wyniki z 13.11.2010r

Charlotte vs Utah Jazz 95:96
New Jersey vs Orlando 90:91
Cleveland vs Indiana 85:99
Miami vs Toronto 109:100
Chicago vs Washington 103:96
Memphis vs Boston 99:99 po dogrywce 110:116
New Orleans vs Portland 107:87
Milwaukee vs Golden State 79:72
San Antonio vs Philadelphia 76ers 116:93

Jazz muszą przegrywac po dwóch kwartach sporą różnicą punktów, inaczej nie mają motywacji do gry Deron kozacko zakończył spotkanie

Orlando nie zasłużyło na zwycięstwo, ale Nelson na 4 sekundy przed końcem dał zwycięstwo Magikom