Witam, jestem nową foumowiczką, ale trenuję od dwóch lat. Jestem tą szczęściarą która ma talię osy i nigdy w życiu nie miałam problemów z oponką, fakt- ćwiczę brzuch intensywnie, próbowałam już wszystkich ćwiczeń, polecam więc to co sama sprawdziłam na sobie:
Na TAK:
1)podstawa- trening redukcyjny- nie ma po co ćwiczyć mięśni skoro skrywają się pod grubą warstwą tłuszczu
2) kółeczko- rewelacja- wchodzi niesamowicie, efekty są późno ale tylko z jednego względu- zakwas jest mega- więc zanim mięsień zdąży się zregenerować- mija duuuzo czasu
3) najlepsze ćwiczenie jakie polecam- ale dla osób zaawansowanych i z dużą świadomością swojego ciała- ze względu na wielkość ryzyka urazu- tzw "świeca"- czyli na ławce prostej leżymy na plecach, ręce trzymają ławkę za głową pod spodem- nogi wraz z lędźwie unosimy do pionu, lędźwie sztywne- ale unoszone!!! Nie chodzi tu o wymachy nóg czy nożyce, ale o to by mięśnie brzucha trzymały lędźwie w górze, nogi w pionie, jak najwyżej, uwaga początkujący-
słabe mięśnie brzucha nie utrzymają ciała w górze- grozi urazem kręgosłupa- np wypadnięciem dysku
4) ławeczka- standardowo, skośne, proste i jakie tylko jeszcze chcecie
5) jeśli chodzi o dietę- szczególnie kobietom polecam na brzuch otręby owsiane dodawane do każdego posiłku- oczyszczają jelita, które są odpowiedzialne za uczucie tzw. wzdęcia
6) samozaparcie i codzienne oglądanie super fajnych mięśni, zakup suepr fajnych obcisłych rurek- najlepiej drogich- wtedy z obawy przed ich niedopięciem- jemy zdrowiej i chudziej;)
na NIE:
1)6weidera- bez efektów, często jest traktowana jako lek na cale zło, robiona codziennie bez treningu redukcyjnego coś tam rzeźbi ale co z tego, skoro to coś jest pod oponą....
2) brzuszki w domu- robione źle, obciążają kręgosłup, powodują ból i zniechęcają
poprawcie mnie jeśli się mylę, pozdrawiam, wkrótce wrzucam foty mojego niedoszłego sześciopaku:P