Alistair Oveerem gorąca dyskusja ..

Wy wszystkich wywyższacie ja was będę sprowadzał na ziemie

Oj żeby Cię Overeem po kolejnej walce nie sprowadził na ziemię.
Teraz kolej na Werduma.

A macie może The reem w jednym pliku w dobrej jakosci na jakims torrencie czy cos? Podrzuccie linkiem, juz kiedys ogladalem ale pogublem sie w epizodach

Ja tam nie uważam ten argument za chybiony, bo jeśli chcesz byc mistrzem musisz przyjsc na podworko mistrza i go pokonac. Kazdy do porazki z Werdumem uwazal Fedora za mistrza, a jakos zawodnicy z UFC nie chcieli przejsc do organizacji w ktorej on walczy by sie z nim zmierzyc.

Problem jest w tym, ze istnieje pare organizacji, w ktorej sa mistrzowie swiata, cos jak w boxie tylko, ze tam jest jeszcze gorsza sytuacja.

Jakby tego bylo malo to Pudzian tez jest mistrzem swiata, bo posiada pas Polsatu :D

no dobra, ale jest coś takiego jak estetyka, którą każdy pojmuje inaczej. Dla mnie ten koleś tu wyżej wygląda co najmniej niesmacznie

Dokładnie. Lou Ferrigno wygląda przy Overeemie jak tucznik z nadmiarem mięsa. A najlepsze jest to, że on był gwiazdą wiele lat temu, a teraz to już jest wyjątkowa groteska.

Współcześni kulturyści nie mają nic wspólnego z ideałem antycznej sylwetki, oni są jak zwierzęta hodowane na ubój: farmacja, farmacja i masa masa masa.

Fighterzy tacy jak Overeem, Manhoef, Lesnar, Phil Davis, Bader i wielu innych, nie dość, że mają świetną muskulaturę, to jeszcze są nieludzko sprawni i wytrzymali.

a teraz to już jest wyjątkowa groteska - no a co byś chciał, żeby w tym wieku w jakim jest obecnie nadal MR Olimpia zdobywał?? Nie bądź śmieszny.
Po prostu troszke mnie rozśmieszyło, jak koks (domyślnie Ty) się nad koksem (domyślnie Ali) zachwyca

Dobra peace Panowie. Spadam. Do jutra..

Dajcie już spokój. Przecież Serious to ewidentny hater i troll internetowy. Wątek założony został tylko i wyłącznie po to, by kręcił się temat wokół jego osoby, a on poczuł się ważny:) Charakterystyczne jest to, że ilekroć ktoś przebrnie przez jego konstrukcje myślowe i wypunktuje zupełny brak logiki stawianych argumentów, lub niekonsekwencję, jest po gówniarsku ciśnięty od baranów, że nie zrozumiał itp.. Typ się wznieca i wypowiedź jest okraszana potrójną dawką wykrzykników i emotikonów. Swoją drogą Serious powinien być wdzięczny niektórym userom, że mają energię zagłębiać się w jego posty i je punktować, bo ogólny chaos wypowiedzi i kwiatki w stylu " Ihor Wowowyczan", "w niebo wzięty", "rzęsiście ofensywny", "utył" itp. sprawiają, że jest to męcząca lektura. Bez żadnej wczówki na temat Overeema- myślę, że każdy kto się tym interesuje, ogląda walki, analizuje postępy zawodników - krótko mówiąc ma w tym jako takie doświadczenie, po prostu widzi to, jak świetnie dziś się prezentuje Ali w walce. Czas pokaże, ile jest naprawdę wart w konfrontacji ze ścisłą czołówką, ale pisanie o nim takich farmazonów to zwykłe lamerstwo.

Dyskusja dyskusją ale co sie mnie tak czepiłeś kaczka?Nie przeginaj pały.Jakieś wyssane z palca zarzuty ze ja koksuje, wyglądam tak a nie inaczej bo tyram juz 10lat (a prawda taka żę z tym stażem powinienem 5xlepiej wygladać) i nic nigdy nie bralem poza odżywkami,swoją droga kupiłem dziś Xpanda a na nim jest zdjecie Lesnara btw heh Zresztą to nie temat o mnie.Ali jaki jest zobaczymy, teraz nie ma co gdybać ale DLA MNIE , hipotetycznie jest w stanie wygrać z każdym (co nie znaczy że jest nr 1 ale wg mnie w pierwszej 3)

Soulfood czyli znów bez argumentów ;) Ostatni mój post jak Cię skontrowałem i bez argumentu jesteś no to czepiasz się "upolszczania" lub ortografii.

Serious
Padło już tu bardzo dużo argumentów, dlaczego Ali jest w pierwszej 10HW i praktycznie przez większość specjalistów uznawany, za tego, który może namieszać.
Całą dyskusję można podciągnąć pod fajny cytat "Bo moja jest tylko racja i to swieta racja, a nawet jesli jest twoja to moja racja jest bardziej mojsza niz twojsza bo to wlasnie moja racja jest racja najmojsza!!". Przykładem może być np. twoje twierdzenie, że Ali ze wszystkimi dobrymi przegrywał. W pewnym stopniu jest to racja, ale nie bierzesz pod uwagi, że był w LHW. Teraz jest w HW, jest w swoim prime, a przegrywał z tymi dobrymi, kiedy oni byli w swoim prime. Na ten argument podano ci przykład Crocopa, którym Ali rzucał po całym ringu i obijał. Ty na to stwierdzasz, że to już nie TEN Crocop. Czyli podajesz ten sam argument co „obrońcy” Overeema, ale próbujesz przeforsować, że racja „jest tylko twoja”. Ja jestem zdania, że przede wszystkim trzeba brać pod uwagę obecną dyspozycję, a nie pokonanych lub nie przeciwników x lat temu, bo to niczego nie dowodzi. Nie przyjmujesz też argumentu, że zawodnicy się cały czas rozwijają. Overeem w miejscu nie stoi, zwiększył nie tylko masę, ale tez umiejętności. Skoro wielu expertów na świecie od mma i k1 uważa, że może namieszać, to chyba coś w tym jest, prawda? Masz jakąkolwiek wiedzę trenerską na poziomie światowym, żeby oceniać Overeema?
Prawdą jest, że na razie obija głównie bumów jeśli chodzi o mma (i tak robi to lepiej niż inni). Ale czy on sobie tych zawodników wybiera? Takich dają mu organizatorzy, a jak rzuca wyzwanie Fedorowi to słyszy, że Fedor nie chce walczyć. Z obecnej HW i tak jest gościem, który walczy najczęściej. Podobnie z przejściem do UFC. Skoro nie dostał propozycji, to co, ma się sam wpychać? Zresztą wiadomo, że jak pójdzie do UFC to będzie musiał odpuścić K1, a to mu nie bardzo na rękę. Chyba, że wygra tegoroczny turniej i uzna, że osiągnął w K1, to co chciał.
Jeszcze przypomniał mi się twój argument nt Rogersa i Crocopa, że byli obsrani. No może i byli, ale nie pomyślałeś dlaczego byli? Pewnie dlatego (jeśli rzeczywiście byli), że jego wygląd budzi respekt a może i strach. No ale nie rozumiem, to Overeem ma przepraszać, za to jak wygląda? Przecież to jest jedna z podstaw w sportach walki – przestraszyć przeciwnika. Na tym polegają te wszystkie staredowny, zapowiedzi przed walką itd. Overeem wygląda tak, że może budzić u niektórych zawodników strach i to jest tylko jego plus.

Witam wszystkich.
Przegladajac to forum zauwazylem, ze kazdy ma swojego ulubienca i kazdy jest w stanie udowodnic, ze jego zawodnik akurat jest najlepszy, a zawodnika ktorego nie lubi potrafi zdolowac na 10 sposobow.Moim skromnym zdaniem nie da rady ustalic, czy X jest lepszy od Y jesli oboje przekroczyli pewien za***isty poziom umiejetnosci. Nawet jesli X wygra z Y, to w rewanzu moze byc na odwrot.
Ogladajcie walki i cieszcie sie nimi, podziwiajcie zawodnikow, ale takie dyskusje nie maja sensu. W tym sporcie oprocz umiejetnosci liczy sie takze szczescie, "dobry dzien", problemy osobiste lub ich brak. Juz nie mowiac o tym, ze jedni sie rozwijaja, a drudzy stoja w miejscu. Dlatego ten sport jest taki emocjonujacy, bo nigdy nic nie wiadomo.
Pozdrawiam.