Nogueira też tylko wygrywał dzięki temu, że miał mocną szczękę
chya Cie po***ao
nie napisałeś tego dosłownie mam nadzieje
ale rozumiem o co Ci chodzi. Też jestem przeciwny gadaniu że "Carwin go napjerdalał, spuścił łomot, i on powinien wygrać bla bla bla". To MMA i to Lesnar wygrał, to znaczy że jest lepszy. Nogueira wygrął swego czasu z Cro Copem = był lepszy. Z resztą sam Mirko bardzo mądrze sie sprzeciwił wszelkim obelgom w strone Minotauro i uznał jego klasę. A z resztą proponuje obejrzeć jeszcze raz Carwin-Lesnar i zobaczyć ile ciosów tak naprawde czysto weszło.
Walka z Cainem, to IMO jedyna szansa brązowego to przez decyzje, i punktowanie Lesnara w stójce przez 5 rund, samemu ciągle broniąc obalenia. Velasquez jest wg mnie przeceniany, bo z kim tak naprawde walczył? To jest dla niego najważniejszy sprawdzian w karierze, dla Lesnara w sumie też
wg mnie to Dos Santos może stać się pogromcą zawodnika który zaszokował świat MMA jakim jest Lesnar. Cigano ma na swoim koncie już troche porzadnych nazwisk pokonanych, jednak z zapaśniczym bydlęciem jeszcze nie miał okazji walczyć. Walka z Juniorem to będzie ultimatum Lesnara. Jak obroni pas przez ostatnie dwie walki, to chyba wszystkim hejterom sie oczy otworzą.
Ja od początku mówiłem, że Lesnar wcale nie jest taki super i musi sie sprawdzić - teraz właśnie jest ten moment, kiedy Brock ma szanse udowodnić całemu światu że faktycznie jest najlepszy. Jednak duchy przodków w wizjach podpowiadają, że widzą Dos Santosa z pasem
ma czas na
treningi, jak sie uczy obrony przed obaleniem z taką szybkościa jak stojke, no to będzie MEGA ciekawie