...
Napisał(a)
Imperatyw! Wytworzenie imperatywu regularnych ćwiczeń! Jak imperatyw kategoryczny Kanta: Postępuj tylko według takiej maksymy, dzięki której możesz zarazem chcieć, żeby stała się powszechnym prawem. Przypomniałem sobie, ale myślałem bardzo długo. Dziury w mózgu.
...
Napisał(a)
Majka, kolejny bardzo fajny art
btw: z czego Ty sie doktoryzowałaś?
btw: z czego Ty sie doktoryzowałaś?
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html
...
Napisał(a)
studia na wydziale Rekreacji, Sportu i Turystyki, UIUC
Kierunek: czas wolny i czynniki wpływające na zachowanie/wybory aktywności czasu wolnego
Specjalizacja: wpływy czynników psychospołecznych na aktywność fizyczną wg płci
Praca doktorska: Motywacyjny wpływ wizerunku własnego ciała (body image) na aktywność fizyczną wśród kobiet lat 45-60
Kierunek: czas wolny i czynniki wpływające na zachowanie/wybory aktywności czasu wolnego
Specjalizacja: wpływy czynników psychospołecznych na aktywność fizyczną wg płci
Praca doktorska: Motywacyjny wpływ wizerunku własnego ciała (body image) na aktywność fizyczną wśród kobiet lat 45-60
Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!
...
Napisał(a)
Jeszcze nie czytałem ale nadrobie za 30 min przy kawie i...drożdżówce
Ja bym bardzo chętnie widział luźny temat w stylu: "jak zmienia się samoocena poprzez poprawę sylwetki" lub "korzyści psychiczne płynące z poprawy sylwetki" lub "co poza wyglądem i zdrowiem fizycznym zyskujemy poprzez zmianę sylwetki".
Ja bym bardzo chętnie widział luźny temat w stylu: "jak zmienia się samoocena poprzez poprawę sylwetki" lub "korzyści psychiczne płynące z poprawy sylwetki" lub "co poza wyglądem i zdrowiem fizycznym zyskujemy poprzez zmianę sylwetki".
...
Napisał(a)
Detoxik, idzie do notesu. To co napisałeś to akurat moje główne pole zainteresowań więc z chęcią poszperam w nowej literaturze.
Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!
...
Napisał(a)
Może zgodzisz się zamieścić swoje dwa arty do niewielkiej gazetki o tematyce szeroko pojętego zdrowia, urody...nie jest to żadna poważna kulturystyczna gazeta tylko coś co można dostać w miejscach typu przychodnie lekarskie itp.
Niestety na chwilę obecną nie mogę więcej o tej gazetce powiedzieć (nakład itp), nie mam żadnej korzyści z tego że coś tam zostanie zamieszczone i niestety Ty też byś takowej nie miała - poza satysfakcją oczywiście. Nie mogę też zagwarantować że zostanie zamieszczone. Na dole naturalnie Twój podpis, kim jesteś, jeżeli chcesz to kontakt do Ciebie.
Niestety na chwilę obecną nie mogę więcej o tej gazetce powiedzieć (nakład itp), nie mam żadnej korzyści z tego że coś tam zostanie zamieszczone i niestety Ty też byś takowej nie miała - poza satysfakcją oczywiście. Nie mogę też zagwarantować że zostanie zamieszczone. Na dole naturalnie Twój podpis, kim jesteś, jeżeli chcesz to kontakt do Ciebie.
...
Napisał(a)
Detoxik, o korzyści materialne mi nie chodzi więc z miłą chęcią skorzystam z Twojej propozycji. Jak będziesz miał więcej info to pisz na priv.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!
...
Napisał(a)
Przyznam się, że dopiero teraz przeczytałem tą drugą część.
- " bez regularnej aktywności fizycznej NIE UTRZYMASZ tej wagi którą osiągnęłaś dzięki (jakiejkolwiek) diecie"
Jeżeli osoba otyła schudła poprzez samą dietę do momentu swojej właściwej wagi (i nie chudnie już więcej przez samą dietę) to dlaczego ma nie utrzymać tej wagi ? Przez dietę rozumiem zdrowe jedzenie. Po skończonym etapie odchudzania rozumiem bilans zerowy i nie wracanie do złych nawyków żywieniowych).
- "POSTARAJ SIĘ ZNALEŹĆ TOWARZYSTWO DO ĆWICZEŃ - jeśli lubisz. "
Dobrze, że napisałaś to "jeśli lubisz" - nie wiem jakie czynniki mają na to wpływ ale trening z kimś to ostatnie na co osobiście miałbym ochotę nawet jeżeli byłaby to kobieta.
I coś co najbardziej mnie pozytywnie zadziwia (jeszcze na długo przed przeczytaniem tego artu).
"PAMIĘTAJ ŻE ĆWICZENIA POPRAWIAJĄ POCZUCIE WŁASNEJ SKUTECZNOŚCI"
Poprawiają ale skuteczność i poczucie tego "że mogę, że potrafię i że dam radę" wychodzą całkowicie poza tematykę treningu, odchudzania, polepszania sylwetki, zdrowia...moja pewność siebie poprzez trening pojawia się na całkowicie innych obszarach życia - takich gdzie kondycja i sprawność nie odgrywa ŻADNEJ roli. I nie mam na myśli tylko pewności siebie przy poznawaniu drugiej osoby - mówię nawet o nauce, pracy, obowiązkach, podejmowaniu wyzwań.
Naturalnie pewność siebie rośnie też w zagadnieniach treningu i "ilości kilogramów wyciskania na klatę" - ale jest ona 100 razy mniej ważna niż ta w powyższych sprawach.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2010-09-26 11:23:27
- " bez regularnej aktywności fizycznej NIE UTRZYMASZ tej wagi którą osiągnęłaś dzięki (jakiejkolwiek) diecie"
Jeżeli osoba otyła schudła poprzez samą dietę do momentu swojej właściwej wagi (i nie chudnie już więcej przez samą dietę) to dlaczego ma nie utrzymać tej wagi ? Przez dietę rozumiem zdrowe jedzenie. Po skończonym etapie odchudzania rozumiem bilans zerowy i nie wracanie do złych nawyków żywieniowych).
- "POSTARAJ SIĘ ZNALEŹĆ TOWARZYSTWO DO ĆWICZEŃ - jeśli lubisz. "
Dobrze, że napisałaś to "jeśli lubisz" - nie wiem jakie czynniki mają na to wpływ ale trening z kimś to ostatnie na co osobiście miałbym ochotę nawet jeżeli byłaby to kobieta.
I coś co najbardziej mnie pozytywnie zadziwia (jeszcze na długo przed przeczytaniem tego artu).
"PAMIĘTAJ ŻE ĆWICZENIA POPRAWIAJĄ POCZUCIE WŁASNEJ SKUTECZNOŚCI"
Poprawiają ale skuteczność i poczucie tego "że mogę, że potrafię i że dam radę" wychodzą całkowicie poza tematykę treningu, odchudzania, polepszania sylwetki, zdrowia...moja pewność siebie poprzez trening pojawia się na całkowicie innych obszarach życia - takich gdzie kondycja i sprawność nie odgrywa ŻADNEJ roli. I nie mam na myśli tylko pewności siebie przy poznawaniu drugiej osoby - mówię nawet o nauce, pracy, obowiązkach, podejmowaniu wyzwań.
Naturalnie pewność siebie rośnie też w zagadnieniach treningu i "ilości kilogramów wyciskania na klatę" - ale jest ona 100 razy mniej ważna niż ta w powyższych sprawach.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2010-09-26 11:23:27
...
Napisał(a)
Detoxik, wszystko co napisałam nie pochodzi ode mnie tylko z literatury naukowej. Ale mogę spróbować wytłumaczyć:
1. Naukowcy, lekarze i (mądrzy) dietetycy a także wszelkiego rodzaju rządowe agencje ds. zdrowia zalecają minimum 3 x 30min aktywności fizycznej w tygodniu (z wielu względów zdrowotnych, między innymi dla utrzymania wagi). Bajer polega na tym że w dłuższym okresie czasu nikt nie będzie cały czas liczył kalorii. Jeśli liczy, to dalej jest na swego rodzaju diecie, tylko że nie redukuje a utrzymuje wagę. Nawet jak nauczymy się zdrowych nawyków żywieniowych i znamy swój bilas zerowy, to nie licząc każdej kalorii i nie biczując się za każde piwko na weselu brata możemy mieć od czasu do czasu leciutką nadwyżkę. Która w dłuższym okresie czasu (rok i więcej) akumuluje się. Ćwicząc choć trochę na pewno tę nadwyżkę spalimy.
W dodatku - znajdź mi początkującą osobę która po 12tu tygodniach redukcji zna dietę i swój organizm doskonale...
2. Indywidualne uwarunkowania psychologiczne. Na siłowym odejdź ode mnie w cholerę (chyba że mnie asekurujesz). Ale biegać z kimś bardzo lubię.
3. Udowodnione naukowo. Oczywiście - nie dla 100% osób. Ale dla znaczącej większości. Nasza psychika jest pogmatwana. Osoba dotąd nieaktywna często odkrywa że coś co dotąd wydawało się niemożliwe (przebiegnięcie pół maratonu) stało się możliwe. Więc skoro to zrobiłam to czemu mam nie umieć przygotować świetnej prezentacji na uczelnię. Według psychologów aktywność fizyczna sama w sobie, bez względu na poziom wagi ciała, wpływa pozytywnie na samoocenę, pewność siebie i to właśnie poczucie że teraz możemy osiągnąć coś więcej. Co ciekawe, wielu psychologów klinicznych (także tych prowadzących terapię dla osób z zaburzeniami odżywiania dla wielu których aktywnośc fizyczna jest częścią terapii) uważa że i te duże i te małe sukcesy pochodzące z aktywności fizycznej właśnie MOGĄ BYĆ dla niektórych bardziej znaczące niż sukcesy w jakiejkolwiek dziedzinie życia. Bo w swoją inteligencję mało kto wątpi. Ale w możliwości swojego ciała wielu nie ma żadnej wiary.
Do tego dochodzi wpływ endorfin (hormonów szczęścia) wydzielanych przez mózg podczas ćwiczeń. Czując się szczęśliwi zabieramy się do roboty ze zdwojonym zapałem. Zamiast leżeć na kanapie płacząc jacy jesteśmy beznadziejni i nic nam nie wychodzi.
EDIT: Właśnie na nowo wczytałam się w twoją wypowiedź - przecież mówimy o tym samym! Sukcesy z aktywności fizycznej przenoszą się na poczucie własnej skuteczności w innych dziedzinach życia. I o to mi chodziło w artykule... Czy na czczo mi mózg wata owinęła i nie rozumiem co z mojego artu kwestionowałeś w punkcie 3 swojej wypowiedzi....
Ale cieszę się z dyskusji!!! Jakbyś ty (albo kto inny) na ten temat chciał poczytać to mogę zamieścić bibliografię na której się opierałam pisząc ten artykuł (tylko inni - uprzedzam że po angielsku).
Zmieniony przez - Maya S w dniu 2010-09-26 17:38:38
1. Naukowcy, lekarze i (mądrzy) dietetycy a także wszelkiego rodzaju rządowe agencje ds. zdrowia zalecają minimum 3 x 30min aktywności fizycznej w tygodniu (z wielu względów zdrowotnych, między innymi dla utrzymania wagi). Bajer polega na tym że w dłuższym okresie czasu nikt nie będzie cały czas liczył kalorii. Jeśli liczy, to dalej jest na swego rodzaju diecie, tylko że nie redukuje a utrzymuje wagę. Nawet jak nauczymy się zdrowych nawyków żywieniowych i znamy swój bilas zerowy, to nie licząc każdej kalorii i nie biczując się za każde piwko na weselu brata możemy mieć od czasu do czasu leciutką nadwyżkę. Która w dłuższym okresie czasu (rok i więcej) akumuluje się. Ćwicząc choć trochę na pewno tę nadwyżkę spalimy.
W dodatku - znajdź mi początkującą osobę która po 12tu tygodniach redukcji zna dietę i swój organizm doskonale...
2. Indywidualne uwarunkowania psychologiczne. Na siłowym odejdź ode mnie w cholerę (chyba że mnie asekurujesz). Ale biegać z kimś bardzo lubię.
3. Udowodnione naukowo. Oczywiście - nie dla 100% osób. Ale dla znaczącej większości. Nasza psychika jest pogmatwana. Osoba dotąd nieaktywna często odkrywa że coś co dotąd wydawało się niemożliwe (przebiegnięcie pół maratonu) stało się możliwe. Więc skoro to zrobiłam to czemu mam nie umieć przygotować świetnej prezentacji na uczelnię. Według psychologów aktywność fizyczna sama w sobie, bez względu na poziom wagi ciała, wpływa pozytywnie na samoocenę, pewność siebie i to właśnie poczucie że teraz możemy osiągnąć coś więcej. Co ciekawe, wielu psychologów klinicznych (także tych prowadzących terapię dla osób z zaburzeniami odżywiania dla wielu których aktywnośc fizyczna jest częścią terapii) uważa że i te duże i te małe sukcesy pochodzące z aktywności fizycznej właśnie MOGĄ BYĆ dla niektórych bardziej znaczące niż sukcesy w jakiejkolwiek dziedzinie życia. Bo w swoją inteligencję mało kto wątpi. Ale w możliwości swojego ciała wielu nie ma żadnej wiary.
Do tego dochodzi wpływ endorfin (hormonów szczęścia) wydzielanych przez mózg podczas ćwiczeń. Czując się szczęśliwi zabieramy się do roboty ze zdwojonym zapałem. Zamiast leżeć na kanapie płacząc jacy jesteśmy beznadziejni i nic nam nie wychodzi.
EDIT: Właśnie na nowo wczytałam się w twoją wypowiedź - przecież mówimy o tym samym! Sukcesy z aktywności fizycznej przenoszą się na poczucie własnej skuteczności w innych dziedzinach życia. I o to mi chodziło w artykule... Czy na czczo mi mózg wata owinęła i nie rozumiem co z mojego artu kwestionowałeś w punkcie 3 swojej wypowiedzi....
Ale cieszę się z dyskusji!!! Jakbyś ty (albo kto inny) na ten temat chciał poczytać to mogę zamieścić bibliografię na której się opierałam pisząc ten artykuł (tylko inni - uprzedzam że po angielsku).
Zmieniony przez - Maya S w dniu 2010-09-26 17:38:38
Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!
Poprzedni temat
Psychologia Odchudzania dla początkujących cz.I
Następny temat
DT/filonka/podsumowanie str. 120/nowy str. 133
Polecane artykuły