Stan z 09.08.2010 - 1 dzień CKD.
Waga: 80,4kg
Pas: 86,5cm
Po 30 dniach jest 75kg (przed ładowaniem było blisko 74kg) a w pasie (o ile dobrze mierzę) jest 83-84cm.
Tak więc niewiele zeszło, ale generalnie w maju jak zaczynałem redukcję na Low Carb było 85kg i 92cm w pasie
Sam nie wiem co myśleć.
Trzymam CKD naprawdę rygorystycznie.
Zmieniłem trochę jadłospis.
Rano jajka z 2-3 plasterkami szynki jako jajecznica.
Potem już leci 5x kura+olej.
Ważę obecnie 75kg.
Białka jem 2g/kg, czyli 150g.
Tłuszcz też wychodzi 150g.
Węgli nie przekraczam nawet 5g. Jedynie śladowe ilości w jajkach.
Dzienne
spożycie kalorii ~2000.
I przy takim jadłospisie nie wchodzę w ketozę? To chyba nie jest normalne...
Wczoraj na wieczór wszedłem w ketozę. Rano już po ketozie ani śladu.
Czyżby za duże ilości białka?
Może powinienem uciąć ze 20-30g białka na korzyść tłuszczu?
Wszystko byłoby spoko, ale odczuwam pewien zastój.
Mamy środę.. 4 dzień od ładowania a ja raz w ketozie jestem raz nie.. skrupulatnie trzymając CKD.
Jedynym moim pomysłem to właśnie zejście niżej z białkiem i dodać na to konto tłuszczu.
Jako taka ciekawostka powiem, że odkąd mierzę ketozę nie osiągnąłem jeszcze najwyższego stężenia wg pasków.
Wydaje mi się, że w stanie ketozy (chociaż niewielkie ilości ketonów w moczu) powinienem być non stop przy takim odżywianiu.
Suchego mięsa mam ~65kg. Może dam te 2g/kg nie masy ale właśnie suchego mięcha - czyli 130g zamiast 150g.
A na to konto dodam ~10g tłuszczu.
Ostatnia rzecz jeszcze odnośnie oleju.
Jak wiadomo olej ma inną gęstość od wody, więc 10g =/= 10ml oleju.
Do tej pory do kieliszka lałem ~23g oleju i przyjmowałem, że to jakieś 25g tłuszczu mi daje.
Dobrze robię?