Wywiad z Tomkiem Drwalem na temat "cyrku" KSW

Tu jest racja, walka Toney - Handy to kompletny freakshow, z tą tylko różnicą, że nazwiska uczestników sprawiają jednak wrażenie pewnej powagi.

Dlaczego freakshow? Bo Toney tylko boks ma opanowany do perfekcji?

Raczej ze względu na jego niewyparzoną gębę. A i Randy młodzikiem nie jest.

Między innymi ze względu na jego boks. Wprowadzanie starego boksera na obecny poziom MMA?

A także ze względu na to, że obaj już mają się ku emeryturze, i zostały im takie walki, żeby wykorzystać popularność, ględzenie Dany, ględzenie Toneya, uszkodzony łeb i ciało Toney'a (jakieś sprawy z hormonami), impreza pt. "Boks vs MMA"...

Itd, ale lepiej zająć się ciekawszymi sprawami niż lajts ałtem.

Moje skromne typy:

Diaz vs Davis - Diaz submission w rundzie 2-giej
Maynard vs Florian - Maynard Szary przez decyzję
Maia vs Miranda - Maia przez decyzję
Randy vs Lajtz Ałt - Randy TKO 1 runda.

I Penn vs Edgar - Edgar TKO... 4 ?

Po mojemu Edgar bez większych szans z Pennem. Maia albo przez sub albo przewali przez decyzje. Diaz rzeczywiście może być sub. A z randym to skłaniałbym się ku poddaniu. RNC np.:)

Jak Pudzian odejdzie z KSW to stanie się praktycznie to samo co w strongmenach. Na chwile obecną żaden polski strongman nie dorównuje Pudzianowi charakterm i zawziętością. Mówiąc prościej polscy strongmani nie są stworzeni do sukcesu tak jak Pudzian. Po drugie Pudzian za darmo sobie obić ryja nie daje i ma rację,wie że jest kimś i się wysoko ceni. Organizatorzy KSW muszą się z nim liczyć bo stracą oglądalność i pieniądze. Następną kwestią jest, żeby były dobre walki, dobre treningi, dobrzy sparingpartnerzy, szkolenia, obozy itp. to potrzebne są pieniądze a Pudzian, Najmany i Salety je przyciągają. Dopiero jak to wszystko skoczy na wysoki poziom, wyższy niż do tej pory i zacznie sie prawdziwy marketing to ludzie docenią ten sport. Wtedy nie będa potrzebne szopki typu Pudzian lub Najman. Zawsze od czegoś trzeba zacząć, i tym początkiem (przejściowym będą Pudzian i inne freaki, celebryci itp). Zadziwiające jak ogromna rzesza mysli krótkookresowo, to jest inwestycja i to inwestycja o długim horyzoncie. Niestety w Polsce jest tylko jeden problem -marnotrastwo mlodych talentów, ale może kiedys się to zmieni (oby) a wracając do tematów wole oglądać mroczków, ibiszów, najmanów bo wiem że w dłuższej perspektywnie może wyjdzie z tego coś.

Kurva, co ja tu wpisałem?

Co do Penna, to nie wiem, wydawał się nie mieć odpowiedzi na Edgara w pierwszej walce...

Niby coś tam, że upał i że kaszel, ale z Baby Jayem to zawsze się coś okazuje po walce - jeśli przegra oczywiście.

Zobaczymy.

Na marginesie - Toney dostanie za swoją walkę między 700 tyś a milionem $

...

Zmieniony przez - greg 82 w dniu 2010-08-28 22:48:07

Jeśli na początku sprawdzano style, to czemu nie zrobić tego i teraz, zwłaszcza, że w końcu trafił się dobry pięściarz?
A co do tego, że ktoś już jest "stary" itd... wklejam tu kawałek wywiadu z Randym

"Nie muszę niczego odowadniać. Byłem czempionem w dwóch kategoriach, znalazłem się w Alei Sław. W zakresie wygrywania tytułów i wszystkich z tym związanych spraw, nie mam niczego do udowadniania. Robię to tylko dla tego, że ciągle kocham to robić i ciągle jeszcze mogę, więc dlaczego nie ?
To, czy zdobędę tytuł, czy nie, nie zmieni tego co już osiągnąłem. Niczego nie muszę udowadniać. Kocham to robić. Pomimo 43 lat, ciągle jestem w stanie to robić. Po prostu nie wyobrażam sobie siebie robiącego coś innego.
Jaki jest mój rekord ? Nawet nie wiem jaki jest. To nie ma znaczenia. Wychodzisz by walczyć, czasem walczysz dobrze i przegrywasz. Czasem wystarczy chwila zawahania, jeden błąd, który zmienia obraz walki. Nie wyciągam wniosków z takich rzeczy. Wszystko się sprowadza do spraw, które jesteś w stanie kontrolować i wykonywać."


A gala w końcu na 100% o 4:00 ???

Dlaczego freakshow? Bo Toney tylko boks ma opanowany do perfekcji?

od razu zaznaczam: nie mam nic przeciwko występom freaków, ważne by na całej imprezie zachowane były jakieś proporcje między typową rozrywką a właściwą rywalizacją sportową (oczywiście jedne drugiego nie wyklucza i jeśli oba aspekty się na siebie nakładają jest fantastycznie) póki co KSW to średnio ostatnimi czasy wychodzi, bo z poziomem sportowym tych "prawdziwych" reprezentantów MMA bywa bardzo różnie

wracając do samego wywiadu Drwala - facet chyba ma pewien żal do tandemu zawiadującego KSW i w sumie się mu nie dziwię, bo również nie przepadam za tymi facetami, ale szczegółów nie znam, więc się nie wypowiadam, natomiast dawanie za przykład UFC jest jakimś totalnym nieporozumieniem, bo to przedsięwzięcie biznesowe jak każde inne, a że dysponuje innymi narzędziami i zasobami ... no cóż każdy orze jak może, ale wystarczy przypomnieć, że za swoją pierwszą walkę w UFC, tak wyśmiewany przez ortodoksyjnych fanów MMA, Toney dostanie dużo więcej niż pozostali fighterzy, bo mówi się o kwotach w granicach miliona baksów, czyli znając przeciętne wydatki organizacji zawiadowanej przez Danutę będzie to blisko tyle samo, co wydane zostanie na apanaże dla wszystkich pozostałych zawodników

więc zluzować poślady, bo kasa się musi zgadzać i to jest w biznesie zasada absolutna, bez względu na szerokość i długość geograficzną