...
Napisał(a)
ja co prawda nie jestem zwolennikiem SAA, ani też nie jestem zwolennikiem krucjat antysterydowych, myślę jednak iz warto czasem sobie o tym czy owym na temat koksu pogadac. Ja dostrzegam przepasc pomiedzy cyklem na SAA a wieczornym wyjsciem z domu czy nawet wycieczką airbusem przez ocean.
...
Napisał(a)
markimarki - dobra historia takich wlasnie nam tu potrzeba.
znalem tez jednego kolesia, ktory obecnie jest pod 40-tke i zrobil pare cykli jak byl mlody, mial raka z ktorym wygral, wg niego saa przyspieszylo ujawienie sie raka, nie jestes wiec odosobnionym przypadkiem
Anglia jestes po prostu tepy jak but, widzisz rzeczy ktorych nie napisalem, nie widzisz tych ktore napisalem - kroko f.uck off mate, idz nowy dres przymierzyc moze ci sie lepiej zrobi na duszy.
Remy - rowniez uwazam ze test to test, dlugi czy krotki estr, reakcja jak zwykle zalezy juz od organizmu. Test na pewno jest najbezpieczniejszym srodkiem, jezeli do tego jeszcze dolozyc gh i prime masz dosc ciekawe i wzglednie bezpieczne kombo.
Terapeutyczne dawki mety na duzo sie nie zdadza.
Aras84 - a u mnie "najprzyjemniejsze" w skutkach sa whania testa, wiec propem wrecz moge sobie lepsze kuku zrobic, przy tej arytmii tak wlasnie mialem ze dopiero po zejsciu ze srodkow zaczely sie dziac najlepsze jaja Jeszcze raz - sprawa indywidualna - nie odczowalem nigdy wiekszych skutkow ubocznych po enanie, niz po propie.
Ja dostrzegam przepasc pomiedzy cyklem na SAA a wieczornym wyjsciem z domu czy nawet wycieczką airbusem przez ocean
Ciezko oczekiwac od kogos zeby zauwazyl roznice miedzy lotem airbusem skoro z zyciu siedzial tylko w ryanarze
A powaznie to porownanie cyklu na saa do przejazdzki samochodem jest po prostu glupie. Jezeli juz to mozna to porownac do formuly 1.
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2010-08-21 02:28:37
znalem tez jednego kolesia, ktory obecnie jest pod 40-tke i zrobil pare cykli jak byl mlody, mial raka z ktorym wygral, wg niego saa przyspieszylo ujawienie sie raka, nie jestes wiec odosobnionym przypadkiem
Anglia jestes po prostu tepy jak but, widzisz rzeczy ktorych nie napisalem, nie widzisz tych ktore napisalem - kroko f.uck off mate, idz nowy dres przymierzyc moze ci sie lepiej zrobi na duszy.
Remy - rowniez uwazam ze test to test, dlugi czy krotki estr, reakcja jak zwykle zalezy juz od organizmu. Test na pewno jest najbezpieczniejszym srodkiem, jezeli do tego jeszcze dolozyc gh i prime masz dosc ciekawe i wzglednie bezpieczne kombo.
Terapeutyczne dawki mety na duzo sie nie zdadza.
Aras84 - a u mnie "najprzyjemniejsze" w skutkach sa whania testa, wiec propem wrecz moge sobie lepsze kuku zrobic, przy tej arytmii tak wlasnie mialem ze dopiero po zejsciu ze srodkow zaczely sie dziac najlepsze jaja Jeszcze raz - sprawa indywidualna - nie odczowalem nigdy wiekszych skutkow ubocznych po enanie, niz po propie.
Ja dostrzegam przepasc pomiedzy cyklem na SAA a wieczornym wyjsciem z domu czy nawet wycieczką airbusem przez ocean
Ciezko oczekiwac od kogos zeby zauwazyl roznice miedzy lotem airbusem skoro z zyciu siedzial tylko w ryanarze
A powaznie to porownanie cyklu na saa do przejazdzki samochodem jest po prostu glupie. Jezeli juz to mozna to porownac do formuly 1.
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2010-08-21 02:28:37
...
Napisał(a)
Naszła mnie myśl co tym co by było jakbym trafił na lekarza innego a ten by w swojej wielkości chcąc udowodnić tak naprawdę nic powiedział mi że to wszystko od koksu i że jakbym nie brał to życie by inaczej się ułożyło itd. Podejrzewam że po chemii a przed operacją przerzutu jakby to powiedział a w tym czasie gadałem ze swoim lekarzem to to co najważniejsze czyli psycha poszłaby się j.e.b.a.ć i to wtedy byłby problem gorszy. Mógłbym sobie 3 wcześniejszych cykli nie darować. Takie gdybania ale po to mamy ten mózg żeby analizować i warianty przerabiać.
Dowiedziałem się wczoraj o koledze który miał krwiaka w głowie i ten pękł.Miał operacje ale na razie warzywo.Nie rokują wielkich nadziei.Zwykły kolo starszy.Praca, muzyka bo tym się zajmował poza praca (grał na klawiszach).Taki chłopek roztropek co to na siebie uważał. Szczupły,sprawny i dupa.nie wiedział kiedy co i jak. Zycie takie już jest ale nie ma co przesadzać ani spinać bo tu chodzi o umiar we wszystkim przecież.
Dowiedziałem się wczoraj o koledze który miał krwiaka w głowie i ten pękł.Miał operacje ale na razie warzywo.Nie rokują wielkich nadziei.Zwykły kolo starszy.Praca, muzyka bo tym się zajmował poza praca (grał na klawiszach).Taki chłopek roztropek co to na siebie uważał. Szczupły,sprawny i dupa.nie wiedział kiedy co i jak. Zycie takie już jest ale nie ma co przesadzać ani spinać bo tu chodzi o umiar we wszystkim przecież.
mały krępy, niewywrotny
...
Napisał(a)
Panu Anglia dziękujemy, bo cały czas trafia kulą w płot i wszystkie próby już wyczerpał...
Mam kumpla, który pewnego dnia w pracy zaczął "dziwnie" mówić, tzn. nie potrafił poprawnie sklecić zdania, więc zadzwonił po żonę która po niego przyjechała i zabrała go do lekarza. Okazało się że ma krwiaka i jeśli wciągu kilku dni będąc w szpitalu się nie wchłonie, to miał mieć poważną operację głowy. Na szczęście wszystko ułożyło się po myśli.
Tak to jest, jednego dnia siedzimy na piwie, gadamy o polityce, a drugiego idę szpitala i ten sam kumpel mówi w taki sposób że niewiadomo czy śmiać się czy płakać, myli końcówki wyrazów, zacina się, ma afazję itd.
Mam kumpla, który pewnego dnia w pracy zaczął "dziwnie" mówić, tzn. nie potrafił poprawnie sklecić zdania, więc zadzwonił po żonę która po niego przyjechała i zabrała go do lekarza. Okazało się że ma krwiaka i jeśli wciągu kilku dni będąc w szpitalu się nie wchłonie, to miał mieć poważną operację głowy. Na szczęście wszystko ułożyło się po myśli.
Tak to jest, jednego dnia siedzimy na piwie, gadamy o polityce, a drugiego idę szpitala i ten sam kumpel mówi w taki sposób że niewiadomo czy śmiać się czy płakać, myli końcówki wyrazów, zacina się, ma afazję itd.
...
Napisał(a)
co te opowiesci o kumplach z krwiakami maja wspolnego z koksem? moj dziadek zmarl na serce i nie koksowal, moj znajomy 20 latek padl na glebe idac po chodniku - wylew. tez nie koksowal. nie rozumiem przytaczania tych przykladow - ludzie umieraja, to sprawa znana od poczatku ludzkosci.
czy od koksu moga umrzec szybciej? pewnie - wszystko naduzywane moze prowadzic do problemow. pytanie brzmi gdzie zaczyna sie granica naduzywania.
troche takie z dupy granie sie tu odbywa miejscami. tak - hormony moga szkodzic. ale co to ma do kumpla z krwiakiem?
czy od koksu moga umrzec szybciej? pewnie - wszystko naduzywane moze prowadzic do problemow. pytanie brzmi gdzie zaczyna sie granica naduzywania.
troche takie z dupy granie sie tu odbywa miejscami. tak - hormony moga szkodzic. ale co to ma do kumpla z krwiakiem?
STERYDY = ŚMIERĆ
adin, dwa, tri .... tolka spakojna
...
Napisał(a)
Bo STERYDY = SMIERC!
Ludzie lubia ekstrema, dlatego nikt mnie tu nie rozumie
pytanie brzmi gdzie zaczyna sie granica naduzywania.
W tym jest caly problem i meritum mojego przynudnego wywodu, nie okreslisz jej chyba, ze sporzadzisz sobie na zamowienie mape wlasnego genomu i ktos ci ja odpowiednio zinterpretuje...o ile to wystarczy
Oczywiscie mozna po woli, malymi dawkami, metoda prob i bledow uczyc sie w jaki sposob organizm reaguje na zmiany hormonow, doping jednak to nie taka prosta ukladanka jak mi sie kiedys wydawalo. Jak pamietasz chudy sam bylem zwolennikiem duzych dawek, zmienilem zdanie Oczywiscie konkretne cykle sa potrzebne aby osiagnac cos w tym sporcie, nie sa jednak potrzebne na poziomie piwnicznym.
Ludzie lubia ekstrema, dlatego nikt mnie tu nie rozumie
pytanie brzmi gdzie zaczyna sie granica naduzywania.
W tym jest caly problem i meritum mojego przynudnego wywodu, nie okreslisz jej chyba, ze sporzadzisz sobie na zamowienie mape wlasnego genomu i ktos ci ja odpowiednio zinterpretuje...o ile to wystarczy
Oczywiscie mozna po woli, malymi dawkami, metoda prob i bledow uczyc sie w jaki sposob organizm reaguje na zmiany hormonow, doping jednak to nie taka prosta ukladanka jak mi sie kiedys wydawalo. Jak pamietasz chudy sam bylem zwolennikiem duzych dawek, zmienilem zdanie Oczywiscie konkretne cykle sa potrzebne aby osiagnac cos w tym sporcie, nie sa jednak potrzebne na poziomie piwnicznym.
...
Napisał(a)
ja akurat zawsze bylem zwolennikiem malych dawek, podobnie jak dobrego samopoczucia na cyklu (bez objawow chorobowych, itp.) - z tego powodu pozostalem przy stosunkowo malych ilosciach testosteronu i tylko testosteronu. i bardzo sie z tej decyzji ciesze - patrzac z perspektywy.
tu nie jest problem bezposrednio w hormonach. problem jest w mentalnosci - ma byc wiecej i to szybko. a jak nie, to wyiebka. miesnie nie rosna z dnia na dzien, sila rosnie jeszcze wolniej, niz miesnie. jedyne co szybko rosnie, to cisnienie, zatory w tetnicach, prostata.
nie sterydy zabijaja, tylko ludzka bezmyslnosc, brak rozwagi, lekcewazenie wlasnego stanu zdrowia i kompletna nieznajomosc tematu.
tu nie jest problem bezposrednio w hormonach. problem jest w mentalnosci - ma byc wiecej i to szybko. a jak nie, to wyiebka. miesnie nie rosna z dnia na dzien, sila rosnie jeszcze wolniej, niz miesnie. jedyne co szybko rosnie, to cisnienie, zatory w tetnicach, prostata.
nie sterydy zabijaja, tylko ludzka bezmyslnosc, brak rozwagi, lekcewazenie wlasnego stanu zdrowia i kompletna nieznajomosc tematu.
STERYDY = ŚMIERĆ
adin, dwa, tri .... tolka spakojna
...
Napisał(a)
Amen.
Tylko chcialem dodac, ze jak sie ma genetycze schorzenie to i rozwaga i znajmosc wlasnego organizmu na wiele sie nie zda, trafia cie i tyle. I wtedy pozostaje pytanie o priorytety
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2010-08-21 10:06:43
Tylko chcialem dodac, ze jak sie ma genetycze schorzenie to i rozwaga i znajmosc wlasnego organizmu na wiele sie nie zda, trafia cie i tyle. I wtedy pozostaje pytanie o priorytety
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2010-08-21 10:06:43
...
Napisał(a)
Ja tak samo nie chciałem zmieniać tematu o kumplach co nie biorą a umierają.Chodzi o to że co by w życiu nie robił to się nie ma co ponad normę spinać. Co ma być będzie. Wiadomo każdy dba o swoją jednostkę i najbliższych ale na ludzkość ogólnie wpływu to nie ma czy ten czy inny będzie miał wypadek,krwiaka czy go przez przypadek ktoś dźgnie. Tak to już jest. Luz i jeszcze raz luz. Koks to akurat malutka cząstka powiedzmy " złego " na świecie. Dużo gorsze rzeczy robi człowiek człowiekowi.
mały krępy, niewywrotny
...
Napisał(a)
prawda jest niestety taka, że większość zdecydowana z tego forum promuje zdecydowane nadużywanie SAA. niestety, ku mojemu zdziwieniu również moderatorzy tak postępują rozpisując się w swoich postach jakie to "mega" efekty osiągnęli na końskich dawkach wbijanego soku. tylko co to ma na celu ja się pytam. co ma na celu promowanie stosowania tych kosmicznych dawek saa. na to pytanie myślę każdy może sobie odpowiedzieć sam. ja bądź co bądź nie mam zamiaru nabijać nikomu w szybszym tempie kabony kosztem mojego zdrowia. ważę nie mało i wiem jaki efekt mogę osiągnąć na np. 400-600mg test. enan. tygodniowo przy mojej nie małej wadze i stażu oraz przy odpowiednio zbilansowanej diecie i dozwolonej suplementacji. chcesz przytyć i nabrać masy? zapodaj rozsądną dawkę testa week, podbij kalorie żarciem na chama a jak nie możesz więcej żreć to dokup parę kilo dobrej jakości gainera zamiast podbijać dawki koksu. ludzie ogarnijcie się. 2g testa week może i Was rozpyerdoli ale finansowo i zdrowotnie i powtarzam: jeżeli chcecie aby ktoś się bogacił kosztem Waszego zdrowia, bo wg takiego typa "jak nie zayebiesz konkret dawki to Cię nie ruszy" proszę bardzo... ja się z takich ludzi śmieję a nadmiar kaski wolę przeznaczyć na dobre żarcie i suplementy do cyklu na na pewno "bezpieczniejszych" dawkach.
"...zbierasz to, co zasiałeś..."
Poprzedni temat
tygodniowy wyjazd podczas cyklu na SAA
Następny temat
odblokowanie pregnyl+clom
Polecane artykuły