dzięki za porady :) poszukam sobie tego treningu na brzuch (o dopiero teraz zobaczyłam że link jest
), co do przemęczania się, 30 km dziennie mieści się w granicach 'lubienia', cokolwiek więcej byłoby rzeczywiście przesadą, próbowałam obliczać ile czego powinnam jeść, ale chyba wygrzebię zwyczajnie jakąś zbilansowaną dietę 1500-1600 i będzie ok, zobaczymy co z tego wyjdzie powiedzmy tak do października,
a co do mięska, jakby mi je ktoś piekł to może bym jadła hahaha, z soją jest mniej zachodu, lepsze to niż
białko z jajek w kazdym razie brrrrr :D
zaraz idę sobie śmignąć rowerro
dopisek z 22 sierpnia:
przyznam szczerze zaczyna być widać efekty, 30km dziennie na rowerze bez liczenia prędkości czy jakiejś specjalnej diety i naprawdę powoli wszystko wygląda lepiej :) z dietą na pewno byłoby szybciej, rower to jest to :)
Zmieniony przez - kerigan w dniu 2010-08-23 01:55:46