***Dz*wki, koks i tajski boks*** Uderzaczy spam nr 7 %-)

Jak dla mnie to może być bez zasad i ochraniaczy Będzie Combat po mojemu

Nie fikaj, bo twoje uderzenia w ogóle siły nie mają.
I ponasz zemstę smoka. A łaskę, nie wiadomo, czy okaże.

Zmieniony przez - nastic w dniu 2010-08-02 00:50:45

hheheheh i z tą myślą was pozostawiam i ide spać.
PS. nastic - przepraszam czyli sory czyli pardoł.

spoko jak coś to zasłonie się makaronem i czmychnę przez okno przed gniewem smoka

A to kiedy ma byc ta walka?
Kurcze jak w Polsce mieszkalem to wcale tak daleko bym do niego nie mial...

Wlasnie mam dylemata panowie, co Waszym zdaniem jest lepsze jezeli celem jest start w mma:
jeden ogolny trening mma, jeden trening mma nastawiony na stojke i jeden dzien sparingow w tygodniu, czy
jeden dzien oglnego mma i 3 dni tajskiego w tygodniu?
Mysle ze to tak na okres 3-4 miechow poznije mam nadzieje zrobic prawko i kupic samochod to nie bedzie problemu...

Jeśli w stójce Ci kiepsko idzie to 1x mma i 3x mt, jak nie masz problemów ze stójką to pierwsza opcja.

Hello !

Ja robiłem MMA z kulejącą stójką i efekt jest taki, że od pół roku robię tylko MT.
Jeśli nie masz dobrego boksu to na MMA się boksować nie nauczysz...

to znaczy sie jest tak w sekcji w ktorej teraz jestem jest troche nie dociagniec i pasuje mi tylko niedziela, tuu treningi sa ogolne troche stojki troche parteru sparingi raz na miesiac, muai thai jest w poniedzialki piatki i soboty,sparingi tez raz na miesiac, potem jest druga sekcja troszke dalej ale jest naprawde dobra i treningi sa od poniedzialku do piatku a sobota sa sparingi z tym ze tez dam rade tylko piatek sobotam inaczej praca mi nie pozwala, jak bym mial auto to dalbym rade chodzic caly tydzieni porsto z treningu do pracy ale narazie musze sie zadowolic tym co jest...
Ze stojka lepiej sobie radz niz z parterem.