Niekoniecznie. Na rynku masz kilka produktów. Składem podobne, cenowo różne. Znacząco różne. Potężnie różne czasami. OK - konkrety. Ostrowia na jednym końcu w cenie 22zł/kg, izolat Olimpa z ceną 100zł/kg na drugim, choć pewnie mocno szukając znalazłbym i pod 150zł/kg niekoniecznie rodzime. Naturalne pytanie: czy Olimp jest wart płacenia blisko 5x więcej? To kategoria "econo", o której mówiłem. Być może tak, bo ma to, to, to i jeszcze tamto, czego nie ma Ostrowia. Jeśli efekty będą 7x lepsze (kwestia metodologii badań,ale to osobne zagadnienie) to warto, ale jeśli tylko 1,5x to niekoniecznie (i w tym momencie w swojej PB na pewno nie dadzą Ci tego wydrukować). A co do kategorii "power" - wbrew pozorom nie zawsze to, co najdroższe jest lepsze. Na przykład yaris jest mniej awaryjny niż Mercedes S, wiec jeśli komuś na sprawności auta zależy to... Odżywka za 150zł może być gorsza w tej kategorii niż za 100. Pamiętajmy, że dochodzi jeszcze aspekt produkcji rodzimej lub nie. I obciążeń fiskalnych z tym związanych.
Powoduje mną dobro publiczne oraz dobro mojego organizmu. Cukier uważam za zły, a skutki stosowania sacharozy mają więcej minusów niż plusów. Dlatego wytykam jej stosowanie w nadziei, że firma odżywkowa kiedyś zadba o dobro klienta. Ja wiem, że produkt kosztuje 29zł/kg, a cukier w tesco 1,80, więc takowy dodatek to czysty zysk, ale dla mnie zdrowie jest ważniejsze. Tak jak tankuję na firmowych stacjach w nadziei, że paliwo nie będzie chrzczone.
Firmy odżywkowe niechętnie piszą co pakują do środka. Sprowadza się to do banałów "sanepid nam pozwolił, ew. jeszcze nie złapał, więc jest OK". Dzięki, ale wolałbym wiedzieć co tak naprawdę jem jedząc moje ulubione carbo olimpa. Może to głupie, może dziwne, ale dziś nawet przy standardach hipermarketowych podaje się, że truskawki są z Holandii czy tam arbuzy z Grecji. Ba! W McDonaldsie jak Ci nie smakuje to możesz oddać, a wymienią na inny produkt. Widziałem już takie akcje, gdy gość się pieklił, bo lodu miało nie być w coli albo za mało gazu.
Odżywki, gdy smak nie podejdzie nikt Ci nie wymieni Biniu. Ketchup w McD jest firmy Develay czy jakoś tak i możesz sobie go nabyć np. w Kauflandzie. Żadna tajemnica. Pytasz co mną powoduje? Ano chciałbym, by standardy były przynajmniej na poziomie hipermarketu i śmierdzącego fast-fooda, bo póki co są o wiele wiele poniżej.