Moj caly swiatopoglad runal po tym jak Mir znokautowal Noga, a pozniej to samo zrobil Cain, a ostatnio Fedor jak ostatnia ciota dal sie skrecic Werdumowi. Po tym juz nie ma dla mnie nic pewnego w MMA.
Co do Caina, coz, ktos tam faktycznie stwierdzil, ze najlepsza bron Caina czyli zapasy, beda malo skuteczne przeciwko Lesnarowi i to w sumie jest prawda.
Druga sprawa, ze Lesnar jest duzo silniejszy od Caina- tutaj nie moge sie zgodzic. Lesnar wcale nie jest silny, ma nieludzkie cardio na tak wielkiego goscia, jest szybki itd. ale sily nieziemskiej wcale nie ma. Nie mogl obalic w pierwszej rundzie Carwina i to o czyms swiadczy, a wczesniej po raz n-ty przypomne, ze z Conture tez sie meczyl, zeby go wyglebowac i nie dac sie wyglebic, pomimo, ze Counture 3 rundy usilowal Vere wywalic w LHW i tez mu sie to nie udalo, co bylo nota bene zenujace.
Trzecia sprawa pisal ktos jak to slabo leje Cain. Chcialem zwrocic uwage, na to jak zawodnicy ewoluuja, pamietacie jak na poczatku Lesnar bil? 'jak starsza siostra brata', smial sie z tego Mir i smialem sie ja przez dlugi czas. A pozniej co? Lesnar zafundowal Mirowi
KO w walce, a mi przed telewizorem. Z Cainem bylo podobnie, tlukl Konga jak ciotka, ale juz w przedostatniej walce z Benem, oj widac bylo, ze poprawil ten aspekt niesamowicie.
Czwarta sprawa. I Cain i Brock maja twarda szczenke, co udowodnili w walkach vs odpowiednio: Kongo i Carwin. Tak samo obaj maja niesamowite cardio.
Na koniec apropo tych wywiadow, jesli dobrze zrozumialem, to pisali jaki to Cain jest mega zapasnik, ze sparuje z chlopkiem ktory w tym roku zostal mistrzem NCAA Div1 wazacym 280 funtow i total luz, glebuje go ladnie. Tylko, ze ja sie juz przestalem podniecac takimi doniesieniami, po tym jak sie juz z 3x przejechalem na tych farmazonach, kij wie czy to prawda.
A Fedora zostawcie, RIP, jako wielki fan Fedora sadze, ze niestosowne jest pisac o jego za***istosci w obliczu amatorskiej przegranej.
Zmieniony przez - astutus w dniu 2010-07-13 09:53:48