To nie kącik porad,bo od takich spraw są
treningi,ale napiszę żeby gość poluźnił uchwyt przy chwycie z tyłu,to my maksymalnie szybko powinniśmy się rozluźnić,żeby gość miał do trzymania duży ciężar,wtedy może choć nie musi nas puścić,nie ułatwimy mu tym działaniem zrobienia "wyniesienia" i być może rzucenia o glebę,potem możemy zrobić miażdżenie-kopnięcie swoją piętą jego stopy(w butach niezły efekt o ile on nie ma pancernych glanów),podobnie działa dźgnięcie piętą w wewnętrzną część piszczela.Można przy lekkim "bujaniu" się na boki sięgnąć genitaliów przeciwnika i zrobić tzw.pestkowanie,albo w genitalia uderzyć w różny sposób dłonią,można próbować tylną częścią głowy zaatakować twarzoczaszkę przeciwnika,jeśli nie wie,żeby tą głowę mocno przytulić,a potem gdy puści,lub rozluźni uchwyt po tych technikach "rozluźniajacych" go,które opisałem,jedziemy z inwencją własną w technikach.Najważniejszy jest początek techniki i szybka reakcja,bo jak gość jest silny i zaciśnie mocno nam łapki przy ciele,to gdy nas wyniesie możemy sobie tylko powierzgać nogami i liczyć,ze noga trafi w czułe nmiejsce.Mi kiedyś udało się w czasie sparingowej walki,po takim wyniesieniu opleść swoimi nogami jedną nogę kumpla,szarnąłem ją do przodu mocno i polecieliśmy na glebę.Niestety na glebie na rear naked choke(gołe duszenie) nie ma mocnych i odklepałem.