***E synek, niema takiego spamowania! Koniec imprezy %-) spam nr 6***

i jak pudzian bo byłem w robocie?

Słyszeliście jak Okniński podpowiadał "Mariusz na glebę!" po czym jak Mariusz się położył było "Mariusz, ale jego!"?

Olek czemu nie trenujesz?

Bo idę spać.
Zresztą w piątek byłem.

No ja w piątek nie mogłem

Mariusz taki zapaśnik jak ,ze mnie Tyson.

szczerze mówiąc to nawet ja nie trenując parteru lepiej sobie radze od niego

Takich braków w technice nie nadrobi sama siła. Tim go w klincz łapał jak w mt i non stop kolana na łeb lecialy. Nie wiem po co on tak chcial go do parteru sprowadzac jak nic w parterze nie robi. Nawet jak był moment ze Silvia był do niego plecami odwrócony to Mariusz nic nie zrobił a az sie prosiło o duszenie. Druga sprawa takie siłowanie pod siatka w choooj energii pochłania.
Przypomniało mi sie jak w jakims wywiadzie pudzian mowił ze nigdy nie odklepie

Te ciosy co dostawał to były śmieszne!
Chyba wstydził się śpiewać z obitym ryjem i odklepał
poza tym jak Scorpion, parter dno.
Na dzień dzisiejszy nie widze u Pudziana, żadnych atutów

Zmieniony przez - kwiatulaBa w dniu 2010-05-22 11:32:58

Ja też się dziwię po cholerę do tego parteru ciągnął skoro nic w nim zrobić nie potrafi O.o Z tej bocznej na koniec chyba jeszcze mógłby wyjśc. Przynajmniej ja bym chociaż raz spróbował nie wiem, wymostkować go, chociaż ten jeden raz przed odklepaniem :/ A Pudzian pewnie po prostu nie wiedział co zrobić, z góry pomyślał że sprawa jest przegrana i odklepał ot co.

Wrażenia po walce?
Ze strony Pudziana: zaskoczyło mnie, że i tak wytrwał aż do drugiej rundy. Stawiałem na KO w pierwszej połowie pierwszej rundy. I fakt, tak jak zapowiadał - więcej pokory. Tym razem nie rzucał się na przeciwnika jak dzika małpa na banany. Ale widać było braki w technice. Lowkicki - to były lowkicki? Nic dziwnego że Sylvia nawet ich nie poczuł. Braki bokserskie. Co to za garda w ogóle? Przy walce z o wiele lepszym od siebie, i WYŻSZYM zawodnikiem? Ale fakt, to jak potem się specjalnie przewrócił, dał kilka razy kopnąć i z taką łatwością dać się złapać w boczną to...

Ze strony Sylvii: śmiesznie wyglądał zwłaszcza z tyłu, taka trzęsąca się galaretka Walka należała do niego. Popełnił wszak parę błędów, ale cóż - co innego oglądać i krytykować przed TV, a co innego być tam w klatce i walczyć - tak więc wybaczone ma Widać, ze w przeciwieństwie do Pudziana dobrze wiedział co chce zrobić, wiedział do czego dąży w danej chwili. Ładna walka z jego strony, szczególnie jak na emerytowanego fightera.

Mam tylko nadzieję, że to nie będzie koniec kariery Pudziana w MMA. Niech zacznie trenować, nauczy się czegoś więcej i nie polega tylko na zwierzęcej sile, nie chcemy polskiego Boba Sappa. Wtedy myślę, że może coś jeszcze osiągnąć w tej dziedzinie, jeżeli wiek mu na to pozwoli Zaraz poszukam jakichś wywiadów, jego komentarzy o tej walce

to na 90% juz koniec kariery pudziana ;] ale jak sie rzuca na takich zawodników po jedenej walce to tak jest ;] w pierwszej rundzie były szanse ale on w parterze tyko ground and pound trójkącik by założył aż by trzaskało chyba ze ma za duzego bica i nie moze duszeń zakładać ;]