Czy takim czymś przećwicze organizm?

Poniedziałek:
rano 8-9, rozgrzewka, rozciągnięcia, a potem bieg 10 km, następnie luźna walka z cieniem/ potem trening pod kątem uderzania (siła)
później sparing taki poważniejszy z biciem mocno bez pizgania. nastepnie trening mieśni brzucha. (jak chcecie to się mogę rozpisać)

dalej zimny prysznic, odpoczynek, leżenie, relaks, sauna.


Wtorek:
Trening na siłowni siłowo-masowy, rano w godzinach 8-9
Po nim trening mieśni brzucha, zimny prysznic, odpoczynek, leżenie, relaks. Później tak już na wieczór, idę popracować pod kątem techniki.

Środa:
rano.Takie mini strongman, solidna rozgrzewka, a potem podobne konkurencje jak w strongman. mieśnie brzucha

dalej na wieczór trening muay thai, różnie tam jest raz pod kątem techniki raz siły raz kondycyjny, czasem sparingi, ale niestety rzadko.

Czwartek:
rano 8-9 trening siłowo-masowy, potem trening brzucha później na wieczór pod kątem techniki.

Piątek:

rano bieganie 5 km

trening mma, (osobisty kiedyś chodziłem i znam wiele ćwiczeń, niestety teraz nie ma w miescie)

dalej relaks, odpoczynek, basen

Sobota
Trening muay thai, (wolne) potem sauna zimny prysznic, i masaż

taki relaks

w niedziele:
Trening siłowy masowy, trening brzucha a potem pod kątem techniki.

@mr_kultura
Osobiście jak już zdecyduję się iść na trening to daje z siebie ile mogę, jeśli czuję że po takim treningu potrzebuję dodatkowego dnia odpoczynku to go po prostu robię, ale jeśli mam iść na trening z nastawieniem "zrobię bo tak mam w grafiku ale mi się nie chce" to wole w ogóle nie iść... kwestia nastawienia, a robiąc wszystko z głową naprawdę można uniknąć kontuzji.

A o czymś takim jak regeneracja i czas na nią słyszałeś?

Przecież pisze " leżenie,relaks"

zrób 2 dni na regeneracje, i odnowe biologiczną

Ja mam takie jedno pytanie... Skoro to dział MMA/K1 to domyślam się że to jest Twój priorytet, więc powiedz mi dlaczego przy 2 treningach taja i 1 improwizowanym mma, masz aż 4 treningi siłowe? Tym bardziej, że jak sam napisałeś na treningach MT również pracujesz nad siłą. Albo ja jestem dziwny albo coś tu nie gra :P W odpowiedzi na pytanie z tematu: tak, przećwiczysz, prędzej czy później ale przetrenujesz.

3 treningi silowe, a ten 4 taki luźny,

na muay thai bywa różnie raz jest trening kondycyjny, raz techniczny, teraz ostatnio pod kątem siły Uderzania. Były też pod kątem dynamiki ale krótko chyba tylko 2 razy.

te mma co ćwicze to takie luźne bardziej, troche boksowania we worek w parterze, torche ćwiczeń dynamicznych, jakieś 15 minut mi zajmuje trening, w poniedziałek taki bardziej bokserski indywidualny trening ze sparing partenerem i na worku, też niezbyt ostry.

Poważniejsze treningi mam w sobote i w środe, a te siłowe to już inna branża, głównie chcę sobie na nich siłę fizyczną wzmocnić oraz masę mieśniową, ćwiczę tak średnio. Po treningu siłowym jeszcze bym mógł spokojnie ćwiczyć.

Jeszcze zapomnialem o poniedziałku, ten bieg 10 km troche męczący ale ja biegne bardzo wolno, 5 km bardzo wolno w jedną strone i zawracam 5 km trochę szybciej. liczę czas nawet, spowrotem wyrabiam się jakieś 6-7 minut szybciej, pod koniec 100 m taki szybki bieg, nie najszybszy jaki potrafe, ale szybki, i po tym biegu truchcik jeszcze jakieś 200m a potem chodzenie na uspokojenie organizmu.

Według mnie sam torchę za dużo wymagam, bo chcę raz poprawić siłę fizyczną i masę mieśniową, dwa poprawić kondycje i formę, trzy technikę, siłę uderzania i szybkość.

Wiem że się nie da tak wszystkiego na raz, ale ja lubię tak wsyzstko po trochu posmakować.

Jak na razie bardzo dobrze daję radę, treningi mini-storngman mam co drugi tydzień, takie luźne.

Dodatkowo dodam że gram często w piłkę nożna i jeżdżę na rowerze, ale to tak rekreacyjnie bez przemęczenia.

W mieśnie u mnie ma być za kilka miesięcy mma, zapiszę się tam i mam takie małe nadzieje na jakieś mini- zawody, ale to jeszcze trochę.

Techniki zapaśnicze też znam bo kiedyś ćwiczyłem, znam jedynie podstawy bo trener nie był takim zawodowcem, on ćwiczył u zawodowców, i uczył nas podstaw.

Diety nie prowadzę żadnej, jem poprostu zdrową żywność, syty obiadek, dużo białka, owoców i węglowodanów.

Po treningu siłowym jeszcze bym mógł spokojnie ćwiczyć.
To na chu... Ci taki trening?

według mnie regeneracja jest w nocy, dodatkowo odnowe biologiczna jest na basenie w piątek i w sobote, raz w tygodniu raz w piątek, a czasem w sobote.

Dodatkowo dużo leżenia dużo snu 9-10 godzin,

Dodatkowo dodam że po miesiącu treningu jest jeden tydzień wolnego, jedynie jakis basen, sauna, oraz w poniedziałek tylko bieg 10 km,

i mysle czy brzuch cwiczyc tez podczas tego tygodniowego odpoczynku ale chyba raczej nie.


Odpowiem w tym.



Trening mam dobry, ale spokojnie bym dał radę ćwiczyć, chodzi mi o trening siłowo-masowy na siłowni, dodatkowo dodam że po treningu na drugi dzień czuć lekki ból ćiczone mieśnie, nie czuć mocno ale troche czuć, takie zakwasy czy nie wiem jak to nazwać.
Czytałem że to dobry znak po treningu.

Na dodatek jestem zmęczony po treningu, ale dał bym radę dalej ćwiczyć, wystarczy się przełamać, zawsze tak robię jak już nie daje rady.







Zmieniony przez - PseudoMen w dniu 2010-05-21 16:19:33

Na tablicy ogłoszeń w moim klubie jest taka sentencja (a przynajmniej bardzo zbliżona):
"trening przeprowadzony na 100% jest w 100% dobry,
trening przeprowadzony na 99% jest w 100% zły,
ten 1% to różnica między przeciętniakiem a mistrzem"
Przeczytaj swoje posty i policz ile razy stwierdzasz że "masz jeszcze siłę" a trening "jest lekki" i wyciągnij wnioski. To było po pierwsze.
Po drugie. Regeneracja to oczywiście głównie noc ale i co najmniej jeden dzień w tygodniu wolnego jest baaaaaaaardzo wskazany tym bardziej że nie masz ułożonej konkretnej diety i przeprowadzasz po 2 treningi na dzień.
Na zakończenie, po trzecie, dodam, że kosztem treningów typowo siłowych powinieneś zapisać się do jakiejkolwiek sekcji graplerskiej (zapasy, bjj, judo, cokolwiek) aby być bardziej "przekrojowym" fajterem. Treningi jak to nazwałeś mini strongman (jeśli są prawidłowo przeprowadzone) to myślę, że pomogą Ci osiągnąć przewagę siłową (siła dynamiczna / eksplozywna) nad oponentami na macie.

Też kiedyś miałem podony zapał, ale chodzi o to, że w takim natężeniu nawet najlepsi zawodnicy nie trenują. Najpierw polecałbym Ci zrobić sobie 5 Dni w Tygodniu, 3X Siłowy, 2xSW/Wytrzymałościowy, Niedziela wolna, i jakis inny dzień w ciągu tygodnia. Fedor ani GSP nie trenowali na poczatku tyle :D

ok no to ograniczę troche to i zrobię sobie w piątek wolne.

Dzięki za rady pozdrawiam wszystkich.